Pilny alert trafia do kolejnych osób. RCB ostrzega, sytuacja jest poważna
Trwa walka z ogniem na składowisku odpadów w Siemianowicach Śląskich. Strażacy próbują uporać się z żywiołem, który objął już swoim zasięgiem obszar o powierzchni 5 tys. mkw. W związku z tym, że płoną bardzo niebezpieczne substancje, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert. - Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz, zostań w domu i zamknij okna — apeluje.
Pożar w Siemianowicach Śląskich. RCB rozesłało alert
Pożar składowiska odpadów przy ul. Wyzwolenia w Siemianowicach Śląskich wybuchł w piątek (10 maja) po godzinie 9 rano. Jak przekazały służby, ogniem objęte zostały m.in. niebezpieczne substancje chemiczne. Nad miastem pojawiły się gęste kłęby dymu. W związku z tym zdarzeniem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa uruchomiło alert dla mieszkańców.
Ostrzeżenie ma następującą treść: “Uwaga! Pożar substancji chemicznych w Siemianowicach Śląskich. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz, zostań w domu i zamknij okna.”. Otrzymali je wszyscy użytkownicy telefonów komórkowych w Siemianowicach Śląskich, a także Chorzowie, Mysłowicach, Dąbrowie Górniczej, Katowicach, Piekarach Śląskich, Bytomiu, Jaworznie, Rudzie Śląskiej, Zabrzu i powiecie będzińskim.
Po weselu zajrzeli do jednej z kopert. "Dla mnie to było upokorzenie"Co chwilę dochodzi do wybuchów pojemników z chemikaliami
Jak przekazał reporterce Radia ZET oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Siemianowicach Śląskich kpt. Sebastian Karpiński, pożar nie został jeszcze opanowany. Objęte nim jest obecnie całe składowisko odpadów niebezpiecznych, w tym chemikaliów składowanych w beczkach.
Na miejscu mamy pluton chemiczny, kolejny jest w drodze. Osób poszkodowanych obecnie nie ma. Mieszkańcom polecamy zamknięcie okien i pozostanie w domach - podał.
Według relacji strażaka, wysoka temperatura powoduje, że pojemniki z odpadami rozszczelniają się i eksplodują. Obszar, jaki płonie, zajmuje powierzchnię ok. 5 tysięcy metrów kwadratowych.
Na miejscu będą pracować prokuratorzy
To, ile potrwa akcja strażaków wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Po jej zakończeniu prace na miejscu zdarzenia prowadzić będzie miejscowa prokuratura z biegłymi.
Zaraz po zakończeniu akcji gaśniczej na miejsce udadzą się prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej w Siemianowicach Śląskich z biegłymi i będą na miejscu przeprowadzać czynności procesowe, oględziny - przekazał w rozmowie z tvn24.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Aleksander Duda.
Źródło: TVN24, RCB