Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR, nie żyje 4-latek. Na ratunek było już za późno
Ogromna tragedia w Rybniku (woj. śląskie). W sobotę w dzielnicy Niewiadom doszło do utonięcia chłopca. 4-latek bawił się w przydomowym oczku wodnym, chwilę później przebywający na miejscu dorośli zgłosili jego zaginięcie. Służby znalazły ciało dziecka w wodzie. Trwa wyjaśnianie okoliczności dramatu.
4-letni chłopiec wpadł do stawu
Do tragedii doszło w sobotę, 27 maja, w rybnickiej dzielnicy Niewiadom. Około godziny 18 służby otrzymały wezwanie na prywatną posesję, na której znajdowało się oczko wodne. 4-letni chłopiec miał bawić się tam z innym dzieckiem. Nagle będący w pobliżu dorośli zauważyli, że maluch zaginął. Jego ciało odnaleziono w wodzie.
ZOBACZ: Gwiazda telewizji upozorowała własną śmierć. Przyszła na swój pogrzeb
Małżeństwa dostaną nagrody finansowe? Tyle ma wynieść jednorazowe świadczenieDziecko utonęło w stawie. W akcji śmigłowiec LPR
4-letni chłopczyk najprawdopodobniej wpadł do stawu w czasie zabawy z innym dzieckiem.
Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres i na terenie posesji wszczęli poszukiwania za chłopczykiem. Mundurowi zauważyli w oczku wodnym ciało dziecka – relacjonują policjanci z KPP w Rybniku.
Na miejscu lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, na ratunek było już za późno.
Niestety, pomimo podjętej natychmiastowej reanimacji przez mundurowych oraz załogę pogotowia ratunkowego, życia dziecka nie udało się uratować – informują mundurowi.
ZOBACZ: Niebezpieczna pogoda nad Polską, żywioł nie ma litości. Nie żyją już dwie osoby
4-latek utonął w stawie. Trwa wyjaśnienie okoliczności tragedii
Przyczyny i okoliczności śmierci 4-letniego chłopca wyjaśni prowadzone w sprawie postępowanie. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, natomiast prokurator podjął decyzję o przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Pamiętajmy o zachowaniu szczególnej ostrożności nad wodą oraz w rejonie zbiorników wodnych. Nie pozostawiajmy bez nadzoru bawiących się tam dzieci, nawet jeśli potrafią pływać. Zwykłe zachłyśnięcie wodą może skończyć się utonięciem – apelują policjanci.