Tragiczne wieści napływają w ostatnich godzinach z Półwyspu Iberyjskiego. Nie żyje obywatel Polski, który zaginął w rejonie Oceanu Atlantyckiego. Właśnie odnaleziono jego ciało.
Tragiczne informacje przekazał w niedzielę dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Sebastian Kluska. W ostatnich godzinach trwały intensywne poszukiwania nurka, który zaginął w wodach Zatoki Puckiej niedaleko Jastarni. Mężczyzna został odnaleziony martwy. W mediach przekazano, kim była ofiara. Jest oficjalny komunikat.
W sobotę w zalewie Nakło-Chechło, nieopodal tego miasta dokonano makabrycznego odkrycia. Jeden z wędkarzy poinformował służby o ciele, dryfującym na tafli wody. Policja błyskawicznie pojawiła się na miejscu zdarzenia i ustaliła, do kogo należą zwłoki.
Dramatyczna sytuacja na południu Opolszczyzny i Dolnego Śląska. Trwa walka służb i mieszkańców ze skutkami intensywnych opadów deszczu. Woda wdarła się już m.in. do Kłodzka i Głuchołaz, jej poziom rośnie w zastraszającym tempie. Włodarze kolejnych miejscowości informują o pilnej ewakuacji mieszkańców. Niektórzy mają czas jedynie do godziny 13.
Tragiczny finał wypoczynku nad wodą. 36-latek wybrał się z trójką dzieci nad jezioro Ukiel w Olsztynie. Kiedy jedno z nich, 7-latek, zaczął wzywać pomocy, mężczyzna natychmiast ruszył mu na pomoc. Chwilę po tej decyzji stracił życie. Przybyli na miejsce ratownicy byli bezradni, poszkodowanemu nie można było już pomóc.
Pod koniec lipca br. na jeziorze Kownatki na Mazurach doszło do tragedii. 44-letni strażak wraz z 38-letnim kolegą wypłynęli łódką, by łowić ryby. Z nocnej wyprawy nigdy nie wrócili. Prokuratura właśnie przekazała wyniki sekcji zwłok mężczyzn, które ujawniły wstrząsające szczegóły.
Tragiczne doniesienia z województwa kujawsko-pomorskiego. W poniedziałek 2 września nad ranem ratownicy WOPR otrzymali niepokojącą informację od jednego z mężczyzn, który zauważył "coś dziwnego w wodzie". Wkrótce dokonano makabrycznego odkrycia.
Policja opublikowała wstrząsające dane dotyczące tegorocznych wakacji. W ostatnich trzech miesiącach życie straciły aż 164 osoby. W jakich okolicznościach?
W poniedziałek odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego małżeństwa z Chotomowa (woj. mazowieckie). Niewielka kaplica wypełniona była po brzegi, jednak na cmentarzu tylko jedna osoba była w stanie powstrzymać potok łez i przemówić. Szwagier 30-latki nagle nawiązał do słów, jakie usłyszał od niej i jej męża niedługo przed ich śmiercią.
W poniedziałek odbył się pogrzeb Patrycji i Łukasza, tragicznie zmarłego małżeństwa z Chotomowa (woj. mazowieckie). 29-latka i 32-latek utonęli w Jeziorze Mikołajskim po tym, jak rzucili się na pomoc swojej 4-letniej córeczce, która wypadła z łódki. Na wspólnym grobie złożono setki kwiatów i wieńców. Pewna rzecz przykuwa jednak szczególną uwagę.
Ona była makijażystką, on sportowcem z tytułem Mistrza Polski i doradcą u operatora komórkowego. Zginęli, mając zaledwie 29 i 32 lata, w Jeziorze Mikołajskim. Do tragedii doszło, kiedy próbowali uratować swoją córkę, która wpadła do wody. Zrozpaczeni bliscy rodziny zabrali głos w sprawie tragedii. Jeden fakt z ich życia szczególnie łapie za serce.
Tragiczna śmierć małżeństwa z mazowieckiego Chotomowa wstrząsnęła Polską. 29-latka i 32-latek zginęli w Jeziorze Mazurskim po tym, jak rzucili się na pomoc swojej 4-letniej córce. Na jaw wyszły nowe okoliczności dramatu, który przeżyła jedynie dziewczynka. Rodzina wybrała się nad wodę z pewnego szczególnego powodu.
Trwa akcja ratunkowa na niestrzeżonej plaży w Wisełce (woj. zachodniopomorskie). Trzy osoby zaczęły się topić w Bałtyku, tylko dwie z nich udało się w porę wyciągnąć na brzeg. Służby wciąż poszukują trzeciej osoby poszkodowanej, na miejscu trwa dramatyczna walka z czasem. To nie pierwsze tego typu zdarzenie w ciągu jednego dnia.
W niedzielę 4 sierpnia wieczorem służby ratunkowe wyłowiły z wody ciało mężczyzny. Do zdarzenia doszło na niestrzeżonej plaży na jeziorze Nidzkim (woj. warmińsko-mazurskie). Ratownicy po raz kolejny wystosowali apel do wszystkich turystów, wypoczywających nad wodą. Statystyki są bezwzględne.
Strażacy poinformowali o kolejnej tragedii nad wodą. W sobotę w woj. podlaskim 21-latek postanowił skorzystać z dzikiego kąpieliska, nie wypłynął. Nad zbiornikiem wodnym pomiędzy miejscowościami Starowlany i Popławce natychmiast pojawiły się służby. Niestety, mimo pilnej akcji ratunkowej, na pomoc dla młodego mężczyzny było już za późno.
29-latka i 32-latek zginęli w Jeziorze Mikołajskim, po intensywnych poszukiwaniach służby odnalazły ich ciała. Znane są już okoliczności tragicznego zdarzenia. Rodzice chcieli ratować swoją 4-letnią córkę, kiedy ruszyli jej na pomoc, zniknęli pod powierzchnią wody. Prokurator ujawnił nowe informacje w sprawie.
30 lipca na Jeziorze Mikołajskim na Mazurach doszło do dramatycznego zdarzenia. 4-letnia dziewczynka wypadła przez burtę do wody. Rodzice natychmiast skoczyli jej na ratunek, jednak nie wypłynęli na powierzchnię. 29-letnia Patrycja D. i 32-letni Łukasz D. utonęli, ratując córkę. Okazuje się, że zmarły 32-latek był utytułowanym polskim sportowcem. W mediach pojawił się przejmujący komunikat klubu.
Patrycja i Łukasz zginęli na Jeziorze Mikołajskim, kiedy próbowali uratować swoją córeczkę. Młode małżeństwo było w sobie zakochane bez pamięci, wszystko przekreślił tragiczny wypadek , do którego doszło na ich wakacjach. Za kilka dni odbędzie się ich pogrzeb, bliscy opowiedzieli o tym, jak wyjątkowymi byli osobami byli 29-latka i 32-latek.
Tragedia w Międzyzdrojach. 50-latek podczas kąpieli w morzu nagle zniknął pod wodą. Tego dnia panowały bardzo niekorzystne warunki pogodowe, wywieszona była czerwona flaga. Ratownicy ze względu na silny wiatr musieli przerwać akcję poszukiwawczą. Po kilku godzinach morze wyrzuciło ciało mężczyzny na brzeg. W sieci pojawiło się dramatyczne nagranie.
Dramatyczne doniesienia z Mazur. Na Jeziorze Mikołajskim w pobliżu przesmyku Przeczka prowadzone są poszukiwania dwóch osób, to rodzice odnalezionego chwilę wcześniej dziecka. – Z wody została wydobyta czteroletnia dziewczynka. Była w kapoku i znajdowała się poza łodzią – przekazała mł. asp. Paulina Karo z KPP w Mrągowie.
We wtorek rano zostaną wznowione poszukiwania mężczyzny, który zaginął po niedzielnej nawałnicy na jeziorze Niegocin (woj. warmińsko-mazurskie). Wczoraj odnalezione zostało ciało kobiety, to żona zaginionego 69-latka. – Wczoraj warunki pogodowe były jeszcze ciężkie na jeziorze i czekaliśmy, aż się poprawią – przekazał asp. szt. Rafał Jackowski, rzecznik prasowy KWP w Olsztynie.
Ogromna tragedia w Rybniku (woj. śląskie). W sobotę w dzielnicy Niewiadom doszło do utonięcia chłopca. 4-latek bawił się w przydomowym oczku wodnym, chwilę później przebywający na miejscu dorośli zgłosili jego zaginięcie. Służby znalazły ciało dziecka w wodzie. Trwa wyjaśnianie okoliczności dramatu.
Do tragedii doszło w sobotę 6 lipca wieczorem na Jeziorze Białym w Okunince (woj. lubelskie). Przypadkowy turysta natrafił na dryfujące ciało młodego mężczyzny. Policja wkrótce ustaliła jego tożsamość. 16-latek utonął w jeziorze.
Dramatyczne doniesienia z Podkarpacia. W ciągu zaledwie dwóch dni doszło do trzech utonięć. W piątek w miejscowości Rudna Mała (pow. rzeszowski) mężczyzna wszedł do wody, a za nim ruszyła kolejna osoba. Mimo szybkiej reakcji świadków, ich życia nie udało się uratować.
Tragicznie zakończyła się wyprawa nad wodę dla 37-letniego mężczyzny, który w niedzielę 30 czerwca spędzał popołudnie nad stawem "Morawa" w Katowicach. W pewnym momencie zauważył, że dzieciom podczas zabawy do wody wpadła piłka. 37-latek chciał po nią popłynąć. Doszło do tragedii.
Dramat na Krecie. W ciągu jednego dnia na greckiej wyspie zginęło dwóch turystów z Polski, mężczyźni utonęli w morzu. W ten sam dzień doszło do kolejnej tragedii, w której śmierć poniósł Francuz. Ratownicy ponowili apel o rozwagę nad wodą, do takich sytuacji na Krecie dochodzi niemal codziennie.
Służby apelują o rozwagę nad wodą. Tylko wczoraj na terenie województwa mazowieckiego doszło do dwóch utonięć. W rejonie mostu kolejowego w Górze Kalwarii z Wisły wyłowiono 15-latka, a zaledwie kilka godzin ze stawu w Brwinowie strażacy wyciągnęli 54-letniego mężczyznę.
Prokuratura Rejonowa w Lublińcu wszczęła śledztwo w sprawie tragedii, do której doszło w niedzielę w Glinicy. 9-letnia dziewczynka utonęła w stawie, nad którym wcześniej bez opieki dorosłych przebywała wraz z innymi dziećmi. Śledczy sprawdzą, czy nie doszło do zaniedbania ze strony matki dziecka.