Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > "Mówił, że jest Bogiem, mają mu paść do stóp". Wstrząsające sceny tuż po tragedii w Białym Dunajcu
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 22.08.2024 07:49

"Mówił, że jest Bogiem, mają mu paść do stóp". Wstrząsające sceny tuż po tragedii w Białym Dunajcu

policja
Fot. KPP w Zakopanem

Tragedia w Białym Dunajcu, w jednym z pensjonatów odnaleziono ciało chłopca. Według ustaleń mediów 14-latek zginął z rąk własnego ojca, szczegóły zbrodni są wstrząsające. 45-latek został już zatrzymany i oczekuje na przesłuchanie, świadkowie opowiedzieli o tym, jak zachowywał się niedługo po odkryciu zwłok jego syna.

14-latek został zamordowany przez ojca?

14-latek miał paść ofiarą brutalnego morderstwa w Białym Dunajcu. W środę służby potwierdziły odnalezienie zwłok chłopca w jednym z pensjonatów oraz zatrzymanie 45-latka, który według informacji przekazywanej przez media miał być jego ojcem.

Dzisiaj około godziny 7.30 tatrzańscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zgonie 14-latka w jednym z pensjonatów na terenie gminy Biały Dunajec. W związku z tym zdarzeniem policjanci zatrzymali 45-letniego mężczyznę – krewnego zmarłego, który w chwili zatrzymania był trzeźwy. Na miejscu zdarzenia trwają obecnie czynności mające za zadanie ustalenie wszelkich okoliczności i przyczyn tego tragicznego zdarzenia realizowane pod nadzorem prokuratury. Zatrzymana osoba i zmarły nastolatek pochodzą z województwa mazowieckiego – informuje asp. sztab. Roman Wieczorek z KPP w Zakopanem.

Jak podaje Onet, zwłoki 14-latka zostały odkryte przez gospodynię pensjonatu po tym, jak jej uwagę zwróciło niepokojące zachowanie jego ojca. 

ZOBACZ: Dlatego Izabela P. zniknęła? Sąsiedzi ujawniają przerażającą prawdę na temat małżeństwa

Jedna osoba nie żyje, trzy są ranne. Tragiczne zderzenie kilku samochodów

Media: 45-latek zamordował swojego syna. Tak zachowywał się chwilę po zbrodni

Trwa wyjaśnianie okoliczności dramatu, który rozegrał się w środę w Białym Dunajcu. W najbliższych dniach ma odbyć się sekcja zwłok 14-latka, oraz przesłuchanie 45-latka, który miał pozbawić go życia. Mężczyzna z Mazowsza przyjechał do pensjonatu dzień wcześniej wraz ze swoimi trzema synami, wcześniej wielokrotnie w nim gościł, do czasu śmierci jego żony. W środę rano na śniadanie do stołówki ośrodka zszedł tylko z dwojgiem młodszych dzieci. Kiedy został zapytany o 14-latka, miał wzruszyć ramionami. Wtedy gospodyni pensjonatu dokonała makabrycznego odkrycia. Trudno uwierzyć, jak chwilę później zachowywał się 45-latek.

ZOBACZ: Sensacyjne ustalenia ws. zabójstwa 14-latka w Białym Dunajcu. Dzieci miały rodzinę zastępczą

Szokujące sceny tuż po tragedii w Białym Dunajcu

Przybyli na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili, że do zgonu chłopca najprawdopodobniej doszło wiele godzin wcześniej. Według relacji Onetu 45-latek miał spędzić noc z synami w innym pokoju, bez wiedzy pracowników pensjonatu. Chwilę po zatrzymaniu mężczyzny, reporter portalu był świadkiem jego szokującego zachowania . 

45-latek, siedząc w policyjnym radiowozie, miał śmiać się histerycznie, chwilę później milczeć, a następnie obrzucać wyzwiskami pilnujących go policjantów. Stwierdził, że mają oni ”paść mu do stóp”, a także pytał ”czy nie wiedzą, kim on jest”, nazywając siebie bogiem.