Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mama Anastazji tuż przed pogrzebem zajrzała do trumny córki. Mogła tylko zapłakać
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 04.07.2023 16:13

Mama Anastazji tuż przed pogrzebem zajrzała do trumny córki. Mogła tylko zapłakać

Anastazja Rubińska, trumna
Instagram/anastazja_pati, Pexels

Rodzina zamordowanej w Grecji Anastazji wciąż nie może odetchnąć z ulgą. Przed bliskimi kobiety jedna z najtrudniejszych chwil, a mianowicie jej pogrzeb, zorganizowany na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Zanim to jednak nastąpiło, zwłoki 27-latki trzeba było sprowadzić do kraju i ponownie zidentyfikować. Zrobiła to matka wrocławianki, która po otwarciu trumny, mogła jedynie gorzko zapłakać.

Brutalny mord Polki na wyspie Kos

Już niedługo minie miesiąc od brutalnego morderstwa na greckiej wyspie Kos, którego ofiarą padła 27-latka z Wrocławia. Polka zaginęła w nocy z 12 na 13 czerwca, a niecały tydzień później jej zwłoki odnaleziono w krzakach w okolicy popularnego kurortu Tigaki.

Na miejscu od pierwszych dni poszukiwań była m.in. matka kobiety, która do końca wierzyła, że jej córka odnajdzie się cała i zdrowa i nawet po dramatycznym odkryciu służb liczyła na cud. Przy nadziei trzymał ją fakt, że greckie służby nie okazały jej ciała Anastazji, tłumacząc to zbyt drastycznym widokiem.

Z tego też powodu pani Natalia głośno domagała się osobistej identyfikacji, zapewniając tajemniczo, że tylko ona wie, po jakich szczegółach rozpoznać własne dziecko. Przeszkodą były jednak zagraniczne, skomplikowane procedury. Dlatego rodzina za wszelką ceną walczyła o sprowadzenie trumny z wrocławianką do kraju.

Zaskakujące zakończenie "Faktów" TVN. Piotr Kraśko czekał do ostatniej chwili

Mama Anastazji zidentyfikowała zwłoki córki

Wielki wkład w finalizacji całej procedury miała Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, która pokryła niemałe koszty transportu ciała 27-latki do Polski i do której to matka dziewczyny musiała udać się na okazanie zwłok.

Z pewnością nie był to łatwy moment, zwłaszcza, że po otwarciu trumny jasne stało się, że Anastazja rzeczywiście nie żyje i wszelkie nadzieje prysły.

- Żona była w prokuraturze, pokazano jej ciało, po pewnych szczegółach rozpoznała Anastazję, nie mamy już żadnych wątpliwości, że to nasza córka - przekazał mediom ojciec zamordowanej.

Rodzina prosi o uszanowanie prywatności

Teraz, gdy wszystko stało się jasne, rodzice, brat, chłopak oraz pozostali bliscy i przyjaciele wrocławianki mogą już przystąpić do planowania pogrzebu, który będzie kolejnym, niezwykle emocjonującym i trudnym momentem na przestrzeni ostatnich tygodni.

Ciało Anastazji spocząć ma na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu, najprawdopodobniej w piątek 14 czerwca. Rodzina pragnie jednak zachować resztę szczegółów dla siebie, licząc na uszanowanie jej prywatności. - Informację o pogrzebie podamy tylko najbliższym i przyjaciołom - przekazano.

Źródło: SE, Fakt