Łukaszenka zdradzi Putina? Generał ujawnił zaskakującą prognozę, "zaczął się zastanawiać"
Były szef JW GROM gen. Roman Polko w rozmowie z PAP poinformował, jakie są główne problemy rosyjskiego wojska w czasie działań wojennych na terenie okupowanej Ukrainy. Były wojskowy podkreślił, szczególnie problematyczna w armii Putina jest utrwalona struktura kastowa pomiędzy oficerami a szeregowymi. Dodał również, że Aleksandr Łukaszenko ma wątpliwości, czy warto popierać rosyjskiego dyktatora.
Od rozpoczęcia działań wojennych na terytorium Ukrainy minęło ponad 100 dni, a siły Federacji Rosyjskiej wciąż nie mogą zrealizować głównych celów przeprowadzanej operacji. W opinii wielu obserwatorów i ekspertów Rosja odniosła druzgocące straty, przez co jej ofensywa nie jest aż tak efektywna, jak się spodziewano.
Według światowych mediów oficjalne straty armii rosyjskiej od początku wojny w Ukrainie szacowane są na ok. 30 tys. żołnierzy, a także miliony dolarów w sprzęcie.
Swoje zdanie na temat sytuacji Rosji przekazał gen. Roman Polko. Były wojskowy zaznaczył, że armia rosyjska opiera się na żołnierzach poborowych, którzy są „traktowani są przez dowództwo jak mięso armatnie”.
W jego opinii główną przyczyną niepowodzeń Rosji na ukraińskim froncie jest feudalny podział w dowodzeniu siłami Putina.
- Mam na myśli kastowy podział między oficerami a szeregowymi. Ci drudzy nie utożsamiają się ani z misją, ani z jej celem. Chcą tylko przeżyć i zrabować jak najwięcej się da. W związku z tym, armia rosyjska ma niskie morale, brak woli działania i zwycięstwa - wskazał w rozmowie z PAP.
Z kolei Ukraińcy prezentują zupełnie inne podejście. Są oni przekonani co do słuszności swojej sprawy, przez co mniejsza armia może skutecznie przeciwstawiać się światowemu gigantowi.
- Ukraińcy mają świadomość realizowanych działań, ale też całej misji. Żołnierze wiedzą, co robić. Kiedy zmienia się sytuacja na froncie, przejmują inicjatywę - mówił. Podkreślił również, że rosyjskim żołnierzom tego brakuje.
Generał Polko wypowiedział się również na temat powszechnej mobilizacji do wojska Putina. Stwierdził, że do społeczeństwa rosyjskiego zaczynają docierać informacje z frontu, przez co zdecydowana większość poborowych chce uniknąć wojska.
- Nikt nie chce brać udziału w wojnie, w której wysyła się żołnierzy na śmierć. W wielu rosyjskich miastach jednostki wojskowe obrzucane były koktajlami Mołotowa - przyznał.
Łukaszenko wystawi Putina? "Przystąpi do tych, co zwyciężają"
Warto podkreślić, że na terytorium Białorusi, przy granicy z Ukrainą, wciąż stacjonuje część rosyjskich pododdziałów, posiadających na uzbrojeniu kompleksy rakietowe Iskander-M, wyrzutnie Pancyr-S1, systemy obrony powietrznej S-400 i samoloty bojowe. Pomimo tego faktu, białoruski dyktator wciąż nie dołączyć do wojny po stronie Rosji.
W opinii Romana Polko może on wystawić Putina i dołączyć do tych, którzy będą w zdecydowanie lepszej pozycji.
- Wzorem wielu dyktatorów, dołączy do tych, którzy zwyciężają. Na początku jego entuzjazm w stosunku do Putina był spory. Teraz, kiedy druga pod względem wielkości armia świata nie radzi sobie z "malutką" Ukrainą, zaczął się zastanawiać - przekazał Roman Polko.
Polko zaznaczył również, że Łukaszenko już kilka razy krytykował Kreml za wywołanie wojny na terenie Ukrainy.
- Widzi, że nastał zmierzch ekipy kremlowskiej, a sam chciałby przetrwać przy jakimś protektorze. Na pewno jednak nie takim, który jest skazany na porażkę. A Putin, niezależnie od tego, co się wydarzy w Ukrainie, jest już przegrany, bo żadne cywilizowane państwo nie będzie chciało współpracować z takim przywódcą - podkreślił generał.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Białoruś rekrutuje żołnierzy. Łukaszenka oferuje kuriozalne pensje
Od marca 2023 r. ogromne zmiany dla pracujących na umowę zlecenie. Dostaną mniejsze pieniądze
Źródło: PAP / Goniec.pl