Jechali na wakacje, zginęli wszyscy oprócz 1,5-rocznej Joasi. Pojawił się pilny apel
Rodzina jechała na wakacje, ale na Węgrzech doszło do tragicznego wypadku. Przeżyła tylko 1,5 roczna Joasia. - Czuła, że coś złego się stało - relacjonuje pani Monika, ciocia dziewczynki. Kobieta zdecydowała, że bratanica zamieszka w jej domu, ale potrzebna jest pomoc. Liczy się każda złotówka.
Jechali na wakacje, zginęli wszyscy oprócz 1,5-rocznej dziewczynki
Pod koniec czerwca kraj sparaliżowała wiadomość o tragicznym wypadku polskiej rodziny na węgierskiej autostradzie. Rodzice i jedno z ich dzieci zginęli, jadąc na wakacje. 1,5-roczna Joasia cudem przeżyła, chociaż patrząc na wrak samochodu zgnieciony niczym puszka trudno w to uwierzyć.
Dziewczynka trafiła do szpitala. Doznała wstrząsu mózgu, a lekarze zszyli cztery rany na jej malutkiej główce. Fundacja Auxilia zwróciła się do naszej redakcji z prośbą o pomoc. Pani Monika, siostra zmarłego w wypadku mężczyzny chce zaopiekować się Joasią. Potrzebne są jednak pieniądze, nikt nie był przygotowany na to, że nagle przybędzie aż tyle wydatków.
TVN ma poważny problem. Niedługo kanały znikną z anteny?Ciocia małej Joasi prosi o pomoc, nikt nie był gotowy na taką tragedię
Każdy może pomóc w tym, by Joasia, która straciła w tragicznym wypadku najbliższą rodzinę, jak najszybciej wróciła do siebie. Nawet drobny przelew przybliża do osiągnięcia niezbędnej kwoty do zapewniania 1,5-rocznej dziewczynce pomocy.
- Chcemy dać Joasi to, co najlepsze, ale zdajemy sobie sprawę, że nasze siły i środki są ograniczone - przyznaje gorzko, ale szczerze pani Monika. - Zadaniem, które teraz przed nami stoi, jest nie tylko zaspokojenie codziennych potrzeb Joasi, ale także zapewnienie wsparcia psychologicznego, które pomoże jej uporać się z traumą utraty najbliższych. Ponadto, u Joasi podejrzewano alergię i atopowe zapalenie skóry – miała przejść odpowiednie testy. Trzeba będzie to zbadać i wdrożyć ewentualne leczenie - dodała ciocia dziewczynki w opisie zrzutki.
Rodzina chce skupić się teraz na najważniejszym, a więc na tym, by nie ucierpiała psychika dziecka dotkniętego tak wielką tragedią. - Chcemy zapewnić Joasi odpowiednią opiekę, edukację i wsparcie emocjonalne, które są niezbędne dla jej zdrowego rozwoju. Chcemy, aby mogła dorastać w stabilnym, bezpiecznym i kochającym środowisku - wyjaśniła pani Monika. Jedne z jej słów chwytają za gardło.
Każdy może pomóc małej Joasi
Ciocia dziewczynki, która przeżyła tragiczny wypadek na węgierskiej autostradzie mówi wprost, że docenia i dziękuje za każdą formę pomocy. - Każda złotówka, będzie dla nas jak promień światła w ciemności - wyjaśnia pani Monika.
Link do zrzutki na pomoc dla 1,5-rocznej Joasi znajdziesz >TUTAJ<. Pamiętaj, że jeśli nie jesteś w stanie przelać nawet drobnej kwoty, pomocą jest już samo udostępnienie zbiórki. Pomoże to dotrzeć do jak największej liczby osób.