Jarosław Kaczyński storpedował emerytury stażowe. "Nas niestety chyba troszeczkę w tym momencie nie stać"
Jarosław Kaczyński niespodziewanie nie obiecał wyborcom złotych gór. Prezes PiS w Nowym Sączu skomentował szanse na emerytury stażowe. - To jest dzisiaj sprawa trudna i ja nie chcę nikogo oszukiwać - oświadczył były wicepremier ds. bezpieczeństwa. Dodał że "Są pewne granice, których się przekroczyć nie da".
Emerytury stażowe to temat, który wraca niczym bumerang. Jarosław Kaczyński musiał zmierzyć się z nim podczas spotkania z mieszkańcami Nowego Sącza. Ku zaskoczeniu wszystkich prezes PiS nie uchylił się przed odpowiedzią.
Słowa Jarosława Kaczyńskiego nie będą jutrzenką nadziei dla osób liczących na szybkie wprowadzenie emerytur stażowych. Chociaż minister Marlena Maląg rozbudziła apetyt, deklarując jesienną analizę projektu emerytur stażowych przygotowanych przez "Solidarność", to szara eminencja rządu PiS ma inne plany.
Jarosław Kaczyński i emerytury strażowe: koniec marzeń "Solidarności"?
- Szanuję postulat wprowadzenia emerytur stażowych i pewnie któregoś dnia będzie zrealizowany, ale będzie trzeba chyba trochę zaczekać, gdyż w tym momencie nas na to niestety nie stać - oświadczył Jarosław Kaczyński w Nowym Sączu.
Prezes PiS, który zatęsknił za politycznym tournée, spotkał się z mieszkańcami Nowego Sącza, a tam padło pytanie, które dla wielu będzie rozczarowaniem o twarzy Prawa i Sprawiedliwości. Emerytury stażowe chyba nigdy jeszcze nie zostały tak otwarcie skreślone z listy realnych planów partii rządzącej.
- Wiem, że to było w porozumieniach gdańskich z 1980 roku, ale to jest dzisiaj sprawa trudna i ja nie chcę nikogo oszukiwać - dodał wyjaśniającym tonem Jarosław Kaczyński. Prezes PiS po raz pierwszy od dawna (jak nie od zawsze) postanowił wyjaśnić, dlaczego nie każda obietnica jest możliwa do spełniania.
Wydatki są ogromne, koszty emerytur stażowych też
Jarosław Kaczyński złamał klątwę PiS i zaczął mówić prawdę? Tego nie wiemy, ale jesteśmy pewni, że najnowsze deklaracje prezesa PiS w kwestii emerytur stażowych to przerwanie błędnego kręgu mydlenia oczu kolejnymi pomysłami drogimi dla państwa.
Na pytanie, kiedy możliwe będzie "przechodzenia na emeryturę po 40 latach pracy?" Jarosław Kaczyński nie miał dla ludu populistycznych i pięknych zapewnień spełniania tej wizji. - Są pewne granice, których się przekroczyć nie da. Trzeba podjąć w tej sprawie decyzję - mówił w Nowym Sączu prezes PiS. Dodał, że "jest to wybór - albo to, albo to".
Powody tak radykalnej wypowiedzi na temat podnoszonych nieustannie przez "Solidarność" emerytur jest ich nieobojętność dla budżetu. - My mamy dzisiaj procent w PKB wydatków na emeryturę naprawdę wysoki. I jest pytanie, czy my jesteśmy w stanie jeszcze go podwyższyć, czy pierwszeństwem nie jest jednak to, żeby podwyższać emerytury przede wszystkim, ale też te średnie, no i najniższe płace - tłumaczył Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński: nie stać nas
Zamiast tego, co chceli usłyszeć wyborcy PiS Jarosław Kaczyński sięgnął po dane i niemal zmiótł pomysł emerytur stażowych ze stołu. - Tak to niestety wygląda i na to nas niestety chyba troszeczkę w tym momencie nie stać - wyjaśnił prezes PiS.
Na co dokładnie nas nie stać? Emerytury stażowe sprawiłyby, że część osób miałaby prawo do zniknięcia z rynku pracy wyjątkowo szybko. - Te 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn oznacza, że niektóre kobiety by mogły niewiele po pięćdziesiątce przejść na emeryturę, a mężczyźni - licząc, że się zaliczało służbę wojskową do stażu pracy - to przed sześćdziesiątką nawet - kontynuował tyradę o emeryturach stażowych Jarosław Kaczyński.
Oczywiście prezes PiS podkreślił, że jego zamiarem nie jest nikogo urazić, ale "często chodzi o to, aby dostawać i pensję, i emeryturę". Wszystkie wskazuje na to, że emerytury stażowe trafią na zakurzoną półkę pomysłów, które nie spotkały się z zachwytem Jarosława Kaczyńskiego. W rządowych kręgach jest to niczym wyrok śmierci dla dalszego procedowania.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Jarosław Kaczyński skompromitował się na całej linii. Pogrążyło go TVP, żenująca scena obiegła sieć
"Fakty" TVN nie miały litości, zareagowały na zarzuty premiera. Mateusz Morawiecki będzie wściekły
Lipnica: jedna osoba zginęła, kolejne sześć zostało rannych. Dwie osobówki zderzyły się z traktorem
Źródło: pap