Waloryzacja emerytur w 2023 r. Wiceminister Morawieckiego się wygadał, seniorzy będą wściekli
Waloryzacja emerytur w 2023 r. miała być zbawieniem dla emerytów borykających się z kosmicznymi cenami. Najnowsze słowa wiceministra rodziny Stanisława Szweda wskazują jednak, że rząd zagra seniorom na nosie. Pieniędzy nie będzie odczuwalnie więcej. Godziwa podwyżka emerytur to jedynie marzenie.
Waloryzacja emerytur 2023 już witała się z gąską, ale wiceminister rodziny rozwiał nadzieję. Polityk ujawnił, że rząd wcale nie ma w planach znacznego polepszenia sytuacji polskich seniorów. Ba, Mateusz Morawiecki nie ma nawet najpewniej zamiaru dorównania podwyżkom cen towarów i usług.
Emeryci mogą czuć się oszukani. Nadzieja, że wiosenna waloryzacja emerytury 2023 r. pozwoli na podreperowanie budżetu i stawienia czoła galopującej inflacji właśnie pękła niczym bańka mydlana.
Waloryzacja emerytur 2023 r. będzie policzkiem dla polskich seniorów
Waloryzacja emerytur co roku wywołuje u seniorów szybsze bicie serca. W 2023 r. wiosenny przelew od ZUS może sprawić jednak, że w wielu parach oczu pojawią się łzy. Nadzieja na podreperowanie domowego budżetu powoli rozwiewa się wraz z pierwszymi porannymi mgłami zwiastującymi jesień.
- Jak podaje wiceminister rodziny Stanisław Szwed, będzie: tyciulka waloryzacja - przeczytać można w czwartkowym wydaniu "Super Expressu". Seniorzy, którzy 18 czerwca otworzyli gazetę, mogli poczuć się rozczarowani planami rządu.
Minister Szwed nie bacząc na rozbijanie na miliony kawałków nadziei emerytów na łatwiejsze wiązanie końca z końcem, oświadczył, że waloryzacja emerytur w 2023 r. wyniesie... 11 proc. Wiceminister rodziny i polityki społecznej stwierdził, że na więcej nie ma co liczyć.
Godziwa waloryzacja włożona między bajki
Pieniędzy dla emerytów nie będzie? Będą, ale na pewno nie takie, które realnie poprawiłyby sytuację seniorów, którzy martwią się każdym wydatkiem: od kupna chleba, mleka, czy masła, po węgiel i ceny gazu.
- Mamy rekordową drożyznę i ceny rosną prawie o 16 proc. miesięcznie. Tymczasem szacunki Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej dotyczące przyszłorocznej waloryzacji emerytur nie dają nadziei na godziwą podwyżkę - gorzko stwierdza "SE".
Przebieranie nogami i wyglądanie waloryzacji emerytury 2023 r. może zakończyć się jednak niczym innym jak wielkim rozczarowaniem. ZUS nie sięgnie do swoich skarbców, a rząd nie wyda decyzji o realnym zwiększeniu świadczeń emerytalnych.
- To wstępne szacunki dotyczące podwyżek, bo wszystko rozstrzygnie się na początku 2023 r., kiedy GUS poda wskaźnik inflacji za cały 2022 r. - powiedział w odniesieniu do swojego surowego "więcej nie będzie" wiceszef resortu rodziny. Ta otwarta furtka może być jednak jedynie zasłoną dymną przed potwierdzeniem jednej z gorszej wizji seniorów.
- Nawet jeśli okaże się, że waloryzacja wyniesie tylko 11 proc., to emerytura minimalna (1217,98 gr), wzrosnąć może do 1352 zł. Z kolei przeciętna emerytura (2410 zł) wzrośnie do 2675 zł - wyliczył "SE".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Nieznani chuligani zdewastowali cmentarz w Lwówku Śląskim. Zniszczyli nawet grób dziecka
Andrzej Duda chce zadbać o bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych. Podpisał ustawę
Źródło: super express