Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Jacek Kurski jednak nie wraca do mediów. Stracił nową fuchę w rekordowym tempie, został tylko niesmak
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 16.04.2023 15:33

Jacek Kurski jednak nie wraca do mediów. Stracił nową fuchę w rekordowym tempie, został tylko niesmak

Jacek Kurski nie jest już felietonistą Rzeczpospolitej
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Redaktor naczelny “Rzeczpospolitej” Bogusław Chrabota przeprosił wszystkich urażonych decyzją o publikacji tekstu Jacka Kurskiego na łamach dziennika. Tłumaczył, że decyzja o zaproszeniu byłego prezesa TVP do współpracy była motywowana jego nowym doświadczeniem pracownika Banku Światowego.

Jacek Kurski napisał felieton dla "Rzeczpospolitej", redaktor naczelny przeprosił czytelników

Jacek Kurski, były szef TVP i dawny polityk Solidarnej Polski, w tym tygodniu opublikował tekst na łamach “Rzeczpospolitej” pt. "Wiosenne spotkania w cieniu wojny". Obecny funkcjonariusz Banku Światowego pisał m.in. o roli NBP w pomocy Ukrainie. Przedstawiciele dziennika szybko zdementowali, jakoby Kurski został stałym publicystą.

Zamieszczenie felietonu Kurskiego spotkało się z krytyką, bowiem nadal utożsamia się go z telewizją publiczną, która wyraźnie sympatyzuje z władzą. W odbiorze  nie pomogło nawet zamieszczone przez redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" Bogusława Chrabotę zastrzeżenie, że opublikowanie tekstu w niczym nie zmienia zdania redakcji "o osobistej odpowiedzialności autora za długoletnie dewastowanie polskiej telewizji publicznej i atmosferę politycznego hejtu". W rozmowie z Wirtualnymi Mediami szef “Rzepy” powiedział, że przeprasza wszystkich, którzy mogli poczuć się tym urażeni i którzy mieli z tego powodu dyskomfort. 

Grób gwiazdora "Znachora" jest w opłakanym stanie, mogiła została kompletnie zdewastowana. Wyjątkowo przykry widok

Opublikowanie tekstu Kurskiego wymagało "pewnego wysiłku moralnego"

Bogusław Chrabota tłumaczył jednak, że według niego hejt przede wszystkim wynikał z tego, że wiele osób myślało, że zatrudniono Jacka Kurskiego jako felietonistę, choć przyznał, że jest świadomy, że część osób oburzył sam fakt udziału byłego prezesa TVP w numerze dziennika. 

Redaktor naczelny “Rzepy” powiedział, że opublikowanie tekstu Kurskiego wymagało od niego "pewnego wysiłku moralnego". Uznał jednak, że profesjonalizm w dziennikarstwie oznacza dystans do tego, co się czuje, a decyzja o publikacji tekstu Jacka Kurskiego została podjęta gremialnie przez kierownictwo redakcji. Według szefa dziennika, gdyby to był ktokolwiek inny, nie byłoby tego problemu, że taka publikacja ma miejsce, natomiast tutaj zaważyła kwestia konkretnej osoby, jego dorobku, reputacji i tego jak współtworzył niszczenie polskich mediów. Na korzyść tekstu Kurskiego miał przemawiać fakt, że jego autor jest teraz przedstawicielem Polski w Banku Światowym.

Były prezes TVP nie powinien narzekać na finanse

Jacek Kurski jednak nie powinien narzekać z powodu braku kolejnych zleceń, bowiem istnieją szanse, że może być w stanie się utrzymać z pensji funkcjonariusza Banku Światowego. Jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie BŚ w Waszyngtonie  zarabia 226,5 tys. dolarów rocznie, czyli ponad milion zł. Co istotne, na mocy Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych jako funkcjonariusz Organizacji Narodów Zjednoczonych nie odprowadza w Polsce podatku dochodowego.

Media informowały, że uposażenie, które Jacek Kurski pobiera w Waszyngtonie, jest ponad 3-krotnie wyższe od jego pensji jako prezesa Telewizji Polskiej. Jak przekazały Wirtualne Media, jego zarobki w ciągu pierwszych trzech lat na czele publicznego nadawcy wynosiły: 304 tys. zł brutto w 2016 roku, 333,2 tys. zł brutto w 2017 roku oraz ok. 414 tys. zł brutto w 2018 roku.

Źródło: Wirtualne Media