Chodzież. Ciała pięciu osób, w tym niemowlęcia, znalezione w domu. Zatrważające ustalenia mediów
Potworne odkrycie w jednym z domów jednorodzinnych w Chodzieży (woj. wielkopolskie). W poniedziałek wieczorem policja ujawniła w budynku ciała pięciu martwych osób, w tym niemowlęcia. Funkcjonariusze nie wykluczają na razie żadnego scenariusza, jednak bardzo prawdopodobne, że na miejscu doszło do makabrycznej zbrodni. Nieoficjalnie ustalone szczegóły są porażające.
Wielkopolska. Zwłoki pięciu osób ujawnione w domu jednorodzinnym
Sprawą prawdopodobnej zbrodni, do której miało dojść w domu jednorodzinnym przy ul. Podgórnej w Chodzieży żyje od wczorajszego wieczora nie tylko ta niewielka wielkopolska miejscowość, ale i cała Polska. Zaalarmowane przez osoby, które nie mogły nawiązać kontaktu z mieszkańcami, domu służby udały się na miejsce i dokonały makabrycznego odkrycia.
- W poniedziałek ok. godziny 20 policjanci otrzymali niepokojące zgłoszenie dotyczące mieszkańców jednego z domów. Po wejściu do budynku ujawniono w nim ciała pięciu osób - czworga dorosłych i niemowlęcia - przekazała portalowi Goniec.pl rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży st. asp. Karolina Smardz-Dymek.
"Chłopaki do wzięcia". Ukochana Jarusia wyznała prawdę o ich małżeństwie. Fani są zaskoczeniPorażające nieoficjalne doniesienia
Jak dodała policjantka, wszystkie osoby były ze sobą spokrewnione. Na miejscu wciąż trwają prace śledczych, którzy nie wykluczają, póki co, żadnej wersji wydarzeń. Nieoficjalne ustalenia mediów wskazują jednak na to, że najpewniej doszło do wielokrotnego zabójstwa.
Portal tvn24.pl miał dowiedzieć się, że ofiary ewentualnej zbrodni miały związane nogi i zaklejone taśmą usta. Niemowlę było z kolei przykryte kołdrą. Obok ciał znajdować się miał także nóż, którym podobno raniono domowników w szyję. Na tyłach domu pozostawały zaś otwarte drzwi.
Niesprecyzowane przez policję są także informacje dotyczące wieku denatów. Mówi się jednak, iż byli to 41-letni mężczyzna oraz jego 38-letnia żona, których ciała znaleziono na parterze, a także 73-letni mężczyzna i jego 72-letnia żona, odnalezieni na piętrze. Dziecko mogło mieć zaledwie cztery miesiące.
Śledczy ustalają okoliczności tragedii
Tych doniesień wciąż nie może potwierdzić st. asp. Karolina Smardz-Dymek, która kieruje dziennikarzy po szczegółowe informacje do rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Ten jednak nie odbiera naszych telefonów.
Sprawa jest rozwojowa i z pewnością będziemy do niej wracać, gdy tylko uda nam się ustalić fakty dotyczące tego makabrycznego zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl, Goniec.pl