Świętokrzyskie. Wiózł dziecko do szkoły, nie miał prawa jazdy. Przy kontroli na jaw wyszła porażająca prawda
Bulwersujące sceny w Gierczycach (woj. świętokrzyskie). Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego opatowskiej jednostki zatrzymali w poniedziałek (24 kwietnia) kierowcę, który wiózł swoje dziecko do szkoły. Zszokowani mundurowi odkryli, że 51-latek nie posiadał prawa jazdy, a dodatkowo był kompletnie pijany.
Niespodziewane wyniki rutynowej kontroli drogowej
W poniedziałkowy poranek policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego opatowskiej jednostki skontrolowali w Gierczycach kierującego osobowe auto marki renault. W aucie, oprócz kierowcy znajdowało się również jego nastoletnie dziecko, które mężczyzna miał zamiar odwieźć do szkoły. Rutynowa kontrola wykazała jednak spore “nieprawidłowości”.
Ivan Komarenko przekazał Polakom nową wiadomość, nadszedł czas pożegnania. "Smutny dzień"3 promile we krwi, dziecko w samochodzie
Jak się okazało, mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, ponieważ w przeszłości stracił je za jazdę pod wpływem alkoholu. Na domiar złego, delikwent nie wyciągnął wniosków z przeszłości. - Badanie alkomatem wykazało, że 51-letni mieszkaniec gminy Wojciechowice miał w swoim organizmie blisko 3 promile alkoholu - poinformował oficer prasowy Komendy Policji w Opatowie.
Poważne konsekwencje dla nieodpowiedzialnego kierowcy
Jak podkreślają opatowscy policjanci, skrajna nieodpowiedzialność i brak wyobraźni doprowadzą 51-latka przed sąd. - Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Ponadto o sprawowaniu opieki nad dzieckiem przez rodzica znajdujące się w stanie nietrzeźwości powiadomiony zostanie Sąd Rodzinny - dowiadujemy się.
51-latkowi grozi dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo mężczyzna najprawdopodobniej otrzyma wysoką karę finansową oraz potencjalny wyrok do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Opatowie