Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Chłopcy próbowali pomóc tonącemu psu. Nagle pękł pod nimi lód
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 12.01.2024 15:02

Chłopcy próbowali pomóc tonącemu psu. Nagle pękł pod nimi lód

policja radiowóz jezioro zima
Lubuska Policja / Facebook.com

Przerażająca sytuacja nad jeziorem Młyńskim w Trzcielu (woj. lubuskie). Dwóch piętnastoletnich chłopców chciało uratować tonącego psa. W pewnym momencie załamał się pod nimi lód. Cudem uniknęli tragedii. Nie udało się odnaleźć czworonoga.

Dramatyczna sceny nad jeziorem w Lubuskim. Pod chłopcami nagle załamał się lód

O sprawie poinformowała Lubuska Policja za pomocą apelu opublikowanego na platformie Facebook. 

Do zdarzenia doszło 10 stycznie nad jeziorem Młyńskim w Trzcielu. Dwóch piętnastolatków zauważyło tonącego psa. Chcąc go uratować się, postanowili wejść na taflę.

Zaskoczenie przed "Teleexpressem". Widzowie zobaczyli czarną planszę, a Maciej Orłoś musiał przepraszać

O krok od tragedii. Lód załamał się pod chłopcami

W pewnym momencie lód załamał się pod piętnastolatkami. Udało im jednak się samodzielnie wydostać z wody.

„W zdarzeniu, które miało miejsce w trakcie ratowania tonącego psa, chłopcy stanęli w obliczu niebezpieczeństwa, gdy załamał się pod nimi lód. Ich heroiczna, lecz mogąca się skończyć tragicznie decyzja zmusiła do interwencji służby ratownicze, jednak o własnych siłach zdołali wydostać się z niebezpiecznej pułapki przed ich przyjazdem” – czytamy w komunikacie.

Jak informuje policja, jeden z chłopców w momencie załamania się lodu miał znajdować się blisko brzegu, dzięki czemu wpadł do wody jedynie po kolana.  Zdołał tym samym wydostać swojego kolegę.

Policja apeluje o odpowiedzialność nad zamarzniętymi zbiornikami

Chłopcy po wydostaniu się na brzeg postanowili poinformować służby. Policjanci przybyli na miejsce i zajęli się przemarźniętymi piętnastolatkami. Podjęto także próby odnalezienia czworonoga. Niestety okazały się one bezskuteczne.

–  Może zwierzę wyszło o własnych siłach, ale podejrzewamy, że niestety utonęło. Na razie nikt nie zgłosił jego zaginięcia, więc mógł to być bezpański pies - przekazał rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu, młodszy aspirant Mateusz Maksimczyk.

Policja zauważa, że historia chłopców powinna stanowić przestrogę dla tych, którzy decydują się wchodzić na zamarznięte zbiorniki.

„Chociaż zakończenie było szczęśliwe i wszyscy uczestnicy zdarzenia wyszli z niego bez poważniejszych obrażeń, historia ta powinna stanowić przestrogę przed podobnymi działaniami. Odpowiedzialność i świadomość ryzyka są kluczowe dla bezpieczeństwa zarówno naszego, jak i służb ratowniczych, które poświęcają się dla ocalenia życia innych” – napisano w komunikacie.

Źródło: TVN24.pl