Awantura w Polsacie. Prowadzący miał dość, zwrócił się do widzów, a gościom wyciszono mikrofony
Nerwowo w studiu Polsat News. Politycy prowadzili pełną emocji dyskusję w "Punkcie Widzenia Szubartowicza" w związku z decyzją Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która uwzględniła skargę PiS na sierpniową uchwałę PKW. W pewnym momencie konieczne było wyłączenie gościom mikrofonów, a prowadzący zwrócił się do widzów.
Gorąca dyskusja w studiu Polsat News
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, kwestionowana przez część środowiska prawniczego i europejskie trybunały, uwzględniła skargę PiS na decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania komitetu tej partii za wybory z 2023 r. Temat subwencji dla partii stał się główną kwestią poruszoną w "Punkcie Widzenia Szubartowicza" Polsat News. W pewnym momencie w studiu doszło do zaskakujących scen.
ZOBACZ: Burza po decyzji Tuska, internauci są bezlitośni. “Na kilometr śmierdzi Putinem”
Specjalny dodatek do emerytury jeszcze przed świętami. Seniorzy powinni sprawdzać kontaStarcie polityków w programie na żywo
Sąd Najwyższy uznał uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej za sprzeczną z obowiązującym prawem – tłumaczył rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski.
Dodał, że "treścią postanowienia jest uchylenie uchwały PKW, a to oznacza, że jest ona zobowiązana do podjęcia uchwały przyjmującej sprawozdanie wyborcze". W jego ocenie działania rządzących mają ”prowadzić do destabilizacji porządku prawnego" i są "elementem dezinformacji". O decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozmawiali w "Punkcie Widzenia Szubartowicza" Polsat News Dariusz Joński z KO i Michał Moskal z PiS. W pewnym momencie konieczne było wyłączenie im mikrofonów.
ZOBACZ: Globalna awaria Facebooka, Messengera i Instagrama. Użytkownicy tracą dostęp do kont
Spięcie w studiu Polsatu
Dariusz Joński z KO i Michał Moskal z PiS prowadzili pełną emocji dyskusję w studiu Polsat News.
Z tą izbą jest tak, jak z "Trybunałem Kaczyńskiego". Ta izba została powołana w 2018 roku przez polityków PiS-u, aby w takich sytuacjach ratowała im skórę – przekonywał Joński.
Dodał, że Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował, że ta izba SN nie powinna funkcjonować. Odniósł się także do sprawy komisji śledczej ds. wyborów kopertowych., która po niemalże roku swoich obrad przekazała wnioski do prokuratury.
Nagle w PiS-ie się łapią za głowę, jak to wniosek do prokuratury na Kaczyńskiego, Morawieckiego, mogą być uchylone immunitety. Co robi "Trybunał Kaczyńskiego"? Podejmuje uchwałę już po zakłóceniu prac tej komisji, że ta komisja nie powinna w ogóle funkcjonować. Właśnie tak ten Trybunał, ta izba funkcjonuje – mówił polityk.
Michał Moskal w odpowiedzi przypomniał o sytuacji Konfederacji.
Konfederacja złożyła skargę do Sądu Najwyższego, ta była rozpatrywana przez te izbę SN w składzie niemalże takim samym, bo sześciu na siedmiu sędziów rozpatrujących tę skargę powtórzyło się, co do składu rozpatrującego skargę PiS. Ta skarga została uznana przez SN, przekazana do PKW, a ta uznała rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego – powiedział.
Europoseł KO odpowiedział, że Zbigniew Ziobro prowadził swoją kampanię z pieniędzy pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.
Wydał na to ogromne pieniądze i o tym miał pisać Jarosław Kaczyński w liście do Zbigniewa Ziobry – powiedział.
Sąd twierdzi inaczej. Ja rozumiem, że pan jest ważniejszy od sądu – rzucił polityk PiS.
Chwilę później gościom zostały wyciszone mikrofony, a głos zabrał Przemysław Szubartowicz. Prowadzący zwrócił się do widzów przed telewizorami. Jak się okazało, chciał zwrócić ich uwagę na poziom debaty politycznej w Polsce.
To jest oczywiście ciekawy przypadek, który pokazuje, że politycy nie są zainteresowani odpowiadaniem na pytania i to rzeczywiście pokazuje pewien typ debaty publicznej w Polsce. Mają państwo okazje obserwować na ogół jak to wygląda. Właśnie powiedziałem widzom, jak panowie reagują na pytania – powiedział.