Auto w ogniu, autobus wylądował w rowie. Nie żyje matka, przed wypadkiem rozegrał się dramat
Tragiczne doniesienia z województwa śląskiego. W wypadku poszkodowana została matka i jej dziecko, oboje trafili szpitala. Niestety, wkrótce potem z placówki napłynęły koszmarne informacje. Policjanci przekazali, co chwilę przed zdarzeniem wydarzyło się w samochodzie, w którym podróżowali kobieta i chłopiec.
Tragedia na Śląsku
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek (27 grudnia) wieczorem. To właśnie wtedy służby otrzymały porażające zgłoszenie o wypadku z udziałem dwóch pojazdów. Jak podaje portal Kłobuck nasze miasto, kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zastali zajęty ogniem samochód i autobus, znajdujący się w rowie. Udostępnili w sieci porażające zdjęcia z miejsca zdarzenia.
ZOBACZ: Niepublikowane fakty o Danielu Obajtku. Dziennikarz Gońca wszystko ujawnia
Opłaty za wywóz śmieci wzrosną drastycznie. Nowe stawki od 2025 rokuTragiczny wypadek, nie żyje matka
Policjanci poinformowali o wstępnych ustaleniach w sprawie wypadku w specjalnym komunikacie.
W miejscowości Wręczyca Wielka w powiecie kłobuckim (droga wojewódzka nr 494) około godziny 19 na ulicy 3-go Maja doszło do wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym z udziałem osobowego mercedesa oraz autobusu – przekazali w mediach społecznościowych.
Na czas trwania czynności służb droga wojewódzka nr 494 była zablokowana przez kilka godzin. Mundurowi wiedzą już, co najprawdopodobniej wydarzyło się w samochodzie chwilę przed kraksą.
ZOBACZ: Nagle rozległ się alarm w oknie życia. To nie było dziecko, nie wierzyli własnym oczom
Koszmarny wypadek w Kłobuckiem
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, policjantów z kłobuckiej drogówki, mercedes, którym jechała 38-letnia kobieta ze swoim synem, nagle przeciął oś jezdni i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym autobusem. Skutki są tragiczne.
Jadąca w kierunku Częstochowy, 39-letnia mieszkanka powiatu częstochowskiego, która kierowała mercedesem, z nieustalonej na chwilę obecną przyczyny, przejechała przez oś jezdni, doprowadzając do czołowego zderzenia z autobusem jadącym w kierunku Olesna – relacjonują mundurowi.
Samochód został doszczętnie zmiażdżony, strażakom udało się wyciągnąć z wraku zakleszczoną kobietę i jej dziecko. Oboje zostali niezwłocznie przetransportowani do szpitala. Niestety, wkrótce potem z placówki napłynęła koszmarna informacja.
Niestety kilkanaście minut po godzinie 21 do oficera dyżurnego kłobuckiej komendy dotarła informacja, że kobieta zmarła na skutek odniesionych obrażeń – poinformowali policjanci.
W komunikacie podano, że kierujący autobusem, 25-letni mieszkaniec powiatu kłobuckiego, był trzeźwy. Został zabrany do szpitala na badania. Żaden z pasażerów podróżujących autobusem nie doznał obrażeń.
Wiadomo już, że 11-letni chłopiec przeszedł badania, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. To właśnie on opowiedział o tym, co stało się w samochodzie chwilę przed tragicznym zderzeniem, w którym stracił matkę. Syn 39-latki miał zeznać, że kobieta nagle źle się poczuła, a chwilę później zasłabła. Kiedy nie udało jej się utrzymać panowania nad samochodem, ten zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z autobusem.
Dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia, będą wyjaśniane w toczącym się postępowaniu – dodano.