Aresztowali żonę po pogrzebie męża. Trudno uwierzyć, co zrobiła
Wyprawiła mężowi pogrzeb, udawała żałobę, a kiedy została aresztowana wszyscy przeżyli szok. Agnieszka P. z Niska na Podkarpaciu oskarżona jest o straszną zbrodnię. Śledczy twierdzą, że podpaliła swojego męża żywcem.
Żona podpaliła własnego męża?
Agnieszka i Ryszard P. to małżeństwo, które mieszkało na jednym z osiedli w Nisku na Podkarpaciu. On zajmował się elektryką, ona była fizjoterapeutką. Nic nie wskazywało na to, że w tej rodzinie może rozegrać się taki dramat.
1 lipca 2023 r. żona wezwała pogotowie. Jej mąż leżał w ogrodzie z ciężkimi oparzeniami. Ratownicy zabrali mężczyznę do szpitala. Niestety na skutek odniesionych obrażeń Ryszard P. zmarł. 6 lipca odbył się pogrzeb.
Austria. Nie żyje dziecko, drugie trafiło do szpitala. Tragiczny finał spaceruNieszczęśliwy wypadek?
Wszyscy myśleli, że zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Mężczyzna miał napełniać bak kosiarki i przypadkowo oblać się benzyną, po czym nastąpił samozapłon. Co ciekawe tę wersję jeszcze przed śmiercią potwierdzał sam Ryszard P.
O nieszczęśliwym wypadku mówiła przed śmiercią sama ofiara, ale przedstawiony przez nią przebieg zdarzenia nie wyglądał na prawdziwy — wyjawił w rozmowie z "Faktem" Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Aresztowanie Agnieszki P.
Śledczy jednak nie uwierzyli w tę wersję wydarzeń, uznając ją za niewiarygodną. Wdowa po zmarłym mężczyźnie została aresztowana. Kobieta trafiła tam zaledwie kilka dni po pogrzebie.
Zdaniem prokuratury wszystko wskazuje na to, że to żona oblała męża jakąś cieczą, a następnie podpaliła. Biegli uznali, że kobieta jest poczytalna.
Kobieta nie przyznała się do winy. Złożyła wyjaśnienia, ale nie korespondują one z zebranym materiałem dowodowym — podsumowuje prokurator.