Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 4-latek o mało się nie utopił. W tym samym czasie ojciec przebywał w barze
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 21.07.2021 08:42

4-latek o mało się nie utopił. W tym samym czasie ojciec przebywał w barze

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Unsplash.com/AndrzejRembowski (zdjęcie ilustracyjne)

Nad zalewem Nakło-Chechło w powiecie tarnogórskim policja zatrzymała jednego z wypoczywających mężczyzn. 46-latek spożywał alkohol w barze, podczas gdy jego syn omal się nie utopił. Jak później tłumaczył ojciec, był przekonany, że dziecko jest bezpieczne pod okiem ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podczas badania okazało się, że miał blisko dwa promile alkoholu.

Oddział prewencji policji z Katowic sprawdzał bezpieczeństwo nad brzegiem zalewu Nakło-Chechło, poruszając się rowerami. Sprawdzając okolicę popularnego „Chechła”, zauważyli, że 4-letnie dziecko znalazło się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wówczas zaalarmowali ratowników.

Na szczęście dzięki sprawnej pracy policji oraz Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego 4-letni chłopak został wyciągnięty z wody na brzeg. Jego życiu nic już nie zagraża. Mundurowi znaleźli ojca chłopaka w pobliskim barze. 46-letni mężczyzna spożywał alkohol i był nietrzeźwy. Służby doprowadziły go do prokuratury.

Policja zatrzymała nieodpowiedzialnego ojca

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję z Katowic patrol, który obserwował okolicę brzegu zalewu Nakło-Chechło, zauważył w wodzie małego chłopca. 4-letnie dziecko znajdowało się w „strefie niebezpiecznej”, gdzie była głęboka woda i miało problemy z utrzymaniem się na powierzchni.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

W pewnym momencie 4-latek się zachłysnął. Na szczęście funkcjonariusze powiadomili o całej sytuacji Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Służby szybko zareagowały i wyciągnęły malca z wody. Gdyby nie czujność oraz szczęście, mogłoby dojść do prawdziwej tragedii.

Na miejscu pojawili się także ratownicy medyczni, którzy zadecydowali, że dziecko powinno zostać zabrane do szpitala i poddane obserwacji. Funkcjonariusze chcieli ustalić, pod czyją opieką znajdował się 4-latek, gdy doszło do wypadku. Na plaży przebywało rodzeństwo poszkodowanego – 8-letni brat i 9-letnia siostra.

Funkcjonariusze wreszcie dotarli do opiekuna 4-latka. W lokalnym barze przebywał 46-letni ojciec chłopca. Mężczyzna schładzał się alkoholem. Mundurowi poddali go badaniu na obecność alkoholu, które wykazało prawie dwa promile. Zatrzymany był przekonany, że jego dzieci są bezpieczne, ponieważ na plaży byli ratownicy WOPR.

Policjanci doprowadzili nieodpowiedzialnego ojca do prokuratury

W trakcie czynności policja zadecydowała o zatrzymaniu 46-latka i doprowadziła go do prokuratury. Znajdujące się na plaży dzieci zostały natomiast przekazane rodzinie. Aresztowanemu mieszkańcowi Rudy Śląskiej postawiono zarzuty po zebraniu materiału dowodowego.

Nieodpowiedzialnemu ojcu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia swoich dzieci, którymi miał obowiązek się opiekować. Prokuratura zadecydowała o objęciu zatrzymanego specjalnym dozorem policyjnym.

Służby przypominają, że przebywając nad wodą, nie należy spuszczać z oczu dzieci – szczególnie tych najmłodszych. Czasem wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii. Zawsze powinny bawić się w wodzie pod opieką dorosłych.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: tarnogorski.info; Radio ZET