Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Zwłoki kobiety i 8-latka w domu w Kobylnicy. Sąsiedzi rodziny przerwali milczenie
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 26.07.2023 16:42

Zwłoki kobiety i 8-latka w domu w Kobylnicy. Sąsiedzi rodziny przerwali milczenie

kolaż policja, świeczka, buciki
KWP Białystok, Pixabay/distelAPPArath/ArturLuczka

Tragiczne doniesienia z Kobylnicy wstrząsnęły we wtorek opinią publiczną. W jednym z domów odnaleziono bowiem ciała kobiety oraz 8-letniego dziecka. Według doniesień medialnych, zwłoki ujawnił mąż i ojciec zmarłych. Teraz milczenie przerwali sąsiedzi rodziny, którzy nie ukrywają, że są w szoku.

Dramat w domu w Kobylnicy

Ta tragedia zmroziła mieszkańców niewielkiej Kobylnicy pod Słupskiem (woj. pomorskie). We wtorek 25 lipca w godzinach popołudniowych na niewielkim osiedlu deweloperskim doszło do makabrycznego odkrycia.

- Dzisiaj około godziny 15:15 otrzymaliśmy zgłoszenie o odnalezieniu w jednym z domów w Kobylnicy dwóch ciał przez jednego z domowników, który wrócił do miejsca swojego zamieszkania. Na miejsce od razu pojechali policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności procesowe - przekazywał naszemu portalowi rzecznik słupskiej policji, mł. asp. Jakub Bagiński.

Miał zdewastować grób syna Sylwii Peretti. Wiadomo, jak się tłumaczył

Nie żyje kobieta i jej 8-letnie dziecko

Wczoraj do późnego wieczora na miejscu trwały prace techników z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy dokonywali oględzin, sporządzali dokumentację fotograficzną i zabezpieczali ślady. Wszystko po to, by dowiedzieć się, jak doszło do dramatu.

Portalowi gp24.pl udało się tymczasem ustalić nieoficjalnie, że zwłoki należały do kobiety i jej 8-letniego synka. Ujawnić je miał mąż i ojciec zmarłych.

Wstrząśnięci sąsiedzi zabrali głos

Po tej ogromnej stracie, w okolicy, w której doszło do zdarzenia, zapanowało wielkie poruszenie. Nic zresztą dziwnego - to nowe i spokojne osiedle. Nikt nie podejrzewał więc, że w tak małej i przyjaznej sobie społeczności może dojść do tak wielkiej tragedii.

- Znamy się, spotykaliśmy się u siebie w domach, nasze dzieci się przyjaźnią. To znaczy przyjaźniły się, bo nie możemy uwierzyć, że Olusia już nie ma. Jeszcze wczoraj nasi chłopcy grali z nim w piłkę. To radosny chłopiec był, pełen życia - zdradziły sąsiadki rodziny.

Kobiety wyjawił także, że nie było żadnych symptomów, żeby w rodzinie mogło się dziać coś niedobrego. - To ludzie tacy jak my. Nikt nie przypuszczał, że może dojść do tak olbrzymiej tragedii. Współczujemy jej mężowi i ojcu dziecka. To niewyobrażalne, co musi czuć człowiek, kiedy traci dwie najbliższe sercu osoby - przekazały.

Źródło: nowiny24.pl, Goniec.pl