Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zaskakujące sceny na pogrzebie księdza. Rodzina zabójcy złożyła wieniec, wszyscy patrzyli na napis
Patryk Idziak
Patryk Idziak 21.02.2025 21:14

Zaskakujące sceny na pogrzebie księdza. Rodzina zabójcy złożyła wieniec, wszyscy patrzyli na napis

cmentarz
Fot. materiały własne

Tłumy pogrążonych w żałobie parafian zebrały się, by pożegnać tragicznie zamordowanego ks. Grzegorza Dymka. Kapłan zginął w dramatycznych okolicznościach, a jego śmierć poruszyła całą społeczność. Na grobie złożono setki kwiatów, ale to jedna wiązanka z czerwonych róż przyciągnęła szczególną uwagę. Dołączony do niej dramatyczny podpis wywołał poruszenie wśród zgromadzonych.

Proboszcz kłobuckiej parafii został zamordowany. Wspólnie z wiernymi budował kościół

Uwielbiany przez parafian 58-letni ks. Grzegorz Dymek został zamordowany w czwartek, 13 lutego. Kapłan był proboszczem parafii pw. NMP Fatimskiej w Kłobucku – i jak wspominają mieszkańcy, wspólnie z nimi wznosił świątynie, a swoją posługę we wspomnianej miejscowości pełnił od 28 lat.

Wieczorem, w związku z miesięcznicą objawień fatimskich, zdążył jeszcze odprawić ostatnią mszę świętą o godz. 17. Dzień nabożeństw od zawsze zajmował szczególne miejsce w sercach parafian i podchodzono do niego z należytą czcią. Nikt nie mógł się spodziewać, że dojdzie do tragedii, która wstrząśnie nie tylko lokalną społecznością, ale całą Polską.

Jolanta Kwaśniewska upomniała dziennikarkę. Nie chce, żeby tak do niej mówiono

Zabójca proboszcza w Kłobucku przyznał się do zbrodni. Konsekwencje również dla jego rodziny

Kapłan cieszył się ogólnym szacunkiem wśród lokalnej społeczności, o czym świadczą tłumy ludzi na jego pogrzebie. Zabójcą ks. Grzegorza Dymka jest 52-letni były policjant Tomasz J., który dopuścił się zbrodni dwie godziny po rozpoczęciu nabożeństw z okazji upamiętnienia objawień fatimskich. Jak ustalono, do zabójstwa doszło przez uduszenie w garażu na tyłach plebanii.

Portal Fakt podaje, że sprawca pożegnał się ze służbą w 2001 roku, a według nieoficjalnych ustaleń powodem było zwolnienie dyscyplinarne związane z nadużywaniem przez niego alkoholu. Mężczyzna przyznaje się do zarzucanych mu czynów, jednak odmówił ujawnienia motywu. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.

Ze skutkami wstrząsającego zachowania Tomasza J. musi mierzyć się również jego rodzina. Reporterzy wspomnianego serwisu odwiedzili miejsce, w którym mieszkał – jest to dom, na którego tyłach znajduje się skład budowlany. Tym samym odkryto też miejsce zamieszkania jego brata Krzysztofa – jak czytamy – “powszechnie szanowanej i znanej osoby” w Kłobucku. Spróbowano zdobyć od niego dodatkowe informacje.

Nie przyszedł na to czas, dajcie spokój – odparł brat Tomasza J. na pytania dziennikarzy.

Rodzina zabójcy ks. Grzegorza Dymka przekazała oświadczenie

W niewielkich miejscowościach każdy występek, a tym bardziej zbrodnia, niesie się szerokim echem wśród mieszkańców. Trudno jest żyć z tym faktem zwłaszcza rodzinie sprawcy, gdyż zazwyczaj i ona staje się obiektem dyskusji czy krzywdzących osądów. Bliscy Tomasza J., mordercy ks. proboszcza Grzegorza Dymka, w krótkim czasie po rozpowszechnieniu wstrząsających informacji przekazali mediom oświadczenie.

Wyznanie rodziny zostało opublikowane przez lokalny portal klobucka.pl: 

W związku z przerażającą, brutalną i niezrozumiałą również dla nas zbrodnią Tomka, chcemy z całego serca przeprosić wszystkich mieszkańców Kłobucka, a przede wszystkim najbliższą rodzinę śp. księdza Grzegorza, zapewnić o naszym ogromnym współczuciu i niewyobrażalnym żalu w związku z tym strasznym czynem. Przepraszamy Was Wszystkich.

Kapłan został pożegnany przez swoich parafian w piątek, 21 lutego. Jego grób przykryły wieńce i bukiety kwiatów. Na dramatyczny gest zdecydowała się także rodzina Tomasz J., składając wiązankę czerwonych róż z dołączoną do nich wstęgą, na której widniał napis: “Czas nie goi wszystkich ran”.

Czytaj także: Lekarze papieża Franciszka ujawnili prawdę o jego zdrowiu. Sytuacja jest bardzo poważna