Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje uwielbiany duchowny. Wierni pogrążeni w żałobie
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 12.04.2025 16:34

Nie żyje uwielbiany duchowny. Wierni pogrążeni w żałobie

Świeca
Fot. Pixabay/webandi

Przykre wieści płyną wprost z Krakowa. Nie żyje słynny duszpasterz akademicki, teolog i profesor filozofii. O wszystkim poinformowali inni duchowni. W sieci zaroiło się od poruszających wpisów. Oto szczegóły.

Nie żyje znany duszpasterz

Informacja o śmierci słynnego duszpasterza pojawiła się w sobotę, 12 kwietnia 2025 roku. Zmarły był bardzo cenionym duchownym. Jako filozof religii oraz członek Prezydium Komitetu Nauk Filozoficznych Polskiej Akademii Nauk o. Jan Andrzej Kłoczowski przyczynił się do rozwoju krakowskiej szkoły filozofii religii.

Ponadto w okresie PRL dominikanin był jednym z najbardziej aktywnych duszpasterzy akademickich Krakowa. Zajmował się wówczas m.in. studentami związanymi z Komitetem Samoobrony Społecznej “KOR” i Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatel. Poza tym był także duszpasterzem Studenckiego Komitetu Solidarność. Teraz niestety poinformowano, że duchowny nie żyje. W sieci pojawiły się wpisy pożegnalne od bliskich mu przedstawicieli kościoła. Przedstawiamy szczegóły.

Zapytał Macieja Pelę, czy wybaczy zdradę. Jego odpowiedź mówi wszystko o związku z Kaczorowską Absolutnie nie kupuj takiego papieru toaletowego. Jego użycie może mieć ciężkie konsekwencje zdrowotne

Zmarły duchowny był wybitnym dominikaninem

Warto także nadmienić, że życiorys zmarłego pełny był bohaterskich sytuacji. W trakcie stanu wojennego o. Kłoczowski zorganizował przy krakowskim klasztorze dominikanów Komitet Pomocy dla Osób Aresztowanych i Internowanych, za co duchowny sam został aresztowany. Na wolność wyszedł dopiero po interwencji kard. Franciszka Macharskiego. W późniejszych latach, aż do 1986 roku kierował założonym przez siebie Komitetem. Ponadto zajmował się także dystrybucją drugoobiegowej prasy i wydawnictw bezdebitowych.

ZOBACZ: Ewa Błaszczyk przekazała wiadomość o swojej córce, która przebywa w śpiączce. Już nie ma wątpliwości, co dzieje się z Olą

Polska Agencja Prasowa (PAP) przypomina także, że po przełomie społeczno-politycznym w Polsce o. Jan Andrzej Kłoczowski włączył się w rozwój uczelni dominikańskiej w Krakowie i Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Poza tym uczestniczył w promowaniu wydawnictw naukowych, popularno-naukowych i religijnych. Przez lata odprawiał także msze święte w kościele oo. dominikanów w Krakowie. Szczególną popularnością cieszyły się jego “dwunastki”, czyli nabożeństwa organizowane o godzinie 12.

Teraz niestety przyszedł czas ostatniego pożegnania o. Kłoczowskiego. W sieci pojawiły się poruszające wpisy od jego kolegów duchownych. Przedstawiamy ich treść.

Duchowni pożegnali zmarłego dominikanina

O kilka słów pożegnania pokusił się między innymi ksiądz Andrzej Luter, który poinformował o śmierci o. Kłoczowskiego. Poza informacją dotycząca odejścia duchownego kapłan postanowił także przywołać kilka jego najważniejszych myśli, w tym tych dotyczących religii i kościoła katolickiego.

Religia nie jest bajeczką dla dzieci, głoszącą, że jak będziesz grzeczny, to wszystko będzie dobrze. Religia to opowieść o tym, że w świecie, w którym jest zło i dobro, człowiek został powołany do życia z Bogiem. (…) Gdy Bóg wkracza w rzeczywistość ludzką, nie jest mitologicznym tworem przychodzącym, by wszystko zagłaskać - przytoczył kapłan w swoim wpisie.

ZOBACZ: Niedziela Palmowa 2025. Przenigdy nie rób tej jednej rzeczy, możesz ściągnąć na siebie poważne problemy

Głos zabrał również dominikanin Maciej Biskup, który podkreślił, że odszedł jeden z największych autorytetów wśród polskich dominikanów - “Nie byłbym dziś tym, kim jestem bez tego klimatu zaufania, którego doświadczyłem w kontakcie z ojcem Janem Andrzejem, ale które ‘podglądałem’ u niego w całym jego zaangażowaniu” - możemy przeczytać w facebookowym wpisie.

Odszedł jeden z największych autorytetów wśród polskich dominikanów. Wychowanek poznańskiego DA i ojca Joachima Badeniego. Rzetelny naukowiec, wykładowca z pasją i duszpasterz blisko ludzi. Rektor naszego Kolegium w czasie, gdy studiowałem w Krakowie. Wiele mu zawdzięczam. I był z tego samego rocznika co moi rodzice. Ale właśnie ta chyba najważniejsza rzecz, za którą jestem niezmiernie wdzięczny to właśnie zaufanie. Klimat studiów, kaznodziejstwo i duszpasterstwo oparte na zaufaniu. Nie kontrola, ale zaufanie - wspomina Maciej Biskup.