Pójdziesz z taką święconką do kościoła i spalisz się ze wstydu. Wielu Polaków nie ma o tym bladego pojęcia

Święconka na pokaz czy z sercem? W Wielką Sobotę kościoły w całej Polsce zapełniają się wiernymi przynoszącymi koszyczki. Choć to ciekawa tradycja, czerpiąca jeszcze ze słowiańskich obrzędów, nie brakuje opinii, że coraz bardziej odbiega od swojego pierwowzoru. Eksperci liturgiczni ostrzegają: przesada w ozdobach, brak symboli i niewłaściwe produkty wśród święconych potraw mogą przynieść wstyd na całą parafię. Kilku rzeczy absolutnie nie powinno się umieszczać w koszyczku.
Święconka na Wielkanoc – zwyczaj, który przetrwał wieki
Tradycja święcenia pokarmów sięga w Polsce średniowiecza i do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych rytuałów Wielkiej Soboty. Jednak jej korzenie sięgają jeszcze dalej – do dawnych, przedchrześcijańskich obrzędów agrarnych. Wraz z nadejściem wiosny Słowianie składali ofiary z pierwszych plonów, dzielili się jedzeniem i błogosławili pokarmy, co miało zapewnić urodzaj i chronić przed złymi duchami.
Gdy chrześcijaństwo zaczęło wypierać inne wierzenia, Kościół niejako wchłonął te zwyczaje, nadając im nowy sens – łącząc ludową symbolikę z tajemnicą Zmartwychwstania. Dziś strefa sacrum przeplata się z obyczajami i rodzinnym rytuałem, kontynuując piękną tradycję.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Co powinno się znaleźć w koszyczku wielkanocnym? Tak przygotujesz tradycyjną święconkę
Kiedy właściwie Kościół katolicki wprowadził święcenie koszyczków przed Wielkanocą? Pierwsze zapiski o tym obrzędzie powstały między VII a IX wiekiem, choć część ekspertów liturgicznych twierdzi, że święconki w formie chrześcijańskiej znane były już w IV w.
Od samego początku wskazywano takie elementy jak chleb i jaja – z czasem doszedł do tego baranek wykonywany z rozmaitych mas lub nawet w formie drewnianej figurki. W Polsce zwyczaj przynoszenia koszyczków do kościoła rozpowszechnił się w XIV w. Szlachciców kapłani odwiedzali osobiście w ich domach, święcąc wówczas całe stoły, natomiast mniej zamożni mieszkańcy przychodzili ze święconkami do świątyni.
Idealna święconka – zgodna z wielowiekową tradycją – to koszyczek wyłożony białą serwetką i przyozdobiony zielonymi gałązkami, najczęściej bukszpanu. W jego wnętrzu powinny znaleźć się symboliczne pokarmy, z których każdy ma swoje głębokie znaczenie:
- jajko – symbol życia i zmartwychwstania,
- baranek – symbol Jezusa Chrystusa (Baranka Bożego),
- chleb – ciało Chrystusa, podstawowy pokarm,
- sól – oczyszczenie i trwałość,
- chrzan – przypomnienie męki Pańskiej,
- wędlina – radość z zakończenia postu i dar obfitości.
Wstyd na całą parafię. Tego nie wkładaj do koszyczka wielkanocnego
Oczywiście od każdej tradycji są pewne odstępstwa, które wynikają ze zmieniającej się rzeczywistości. W koszyczku wielkanocnym, poza wymienionymi produktami, można umieścić też ciasta (np. makowiec czy babkę wielkanocną), warzywa, owoce czy wodę.
Zasady przygotowywania święconek bywają różne w zależności od regionu. Toteż w niektórych rejonach Polski do koszyczka wkłada się figurki kurcząt, a w innych – zajączka wielkanocnego wraz z pisankami.
Istnieją jednak produkty, których obecność w święconce jest zdecydowanie potępiania. Chodzi przede wszystkim o alkohol, ale też wyroby czekoladowe, figurki niezwiązane z Wielkanocą, maskotki i przedmioty użytkowe (np. zegarki, przybory kuchenne). Zbyt krzykliwy koszyk kłóci się z doktryną Kościoła katolickiego, która mówi o zachowaniu powagi świątyni i zaleca, by w szczególnym czasie wielkanocnej zadumy nie dać się rozpraszać dobrom materialnym.
Czytaj także: Szamotanina po wiecu Rafała Trzaskowskiego z udziałem dziennikarza TV Republika. “Pan na mnie pluje”
ZOBACZ: Kuszewski usłyszał diagnozę od psychiatry. Do końca życia musi brać leki. "Miałem skutki uboczne”





































