Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Pomnik smoleński zdewastowany. Aktywista wspiął się na monument i oblał go farbą
Julia Dębek
Julia Dębek 09.04.2025 12:57

Pomnik smoleński zdewastowany. Aktywista wspiął się na monument i oblał go farbą

Ostatnie pokolenie, pomnik
Fot. X/@OstatniePokolen

W przeddzień 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej doszło do kontrowersyjnego protestu w centrum Warszawy. Aktywista związany z ruchem klimatycznym Ostatnie Pokolenie wszedł na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na placu Piłsudskiego i oblał go farbą. Jego działania wzbudziły ogromne emocje i reakcje zarówno służb, jak i opinii publicznej.

Protest na placu Piłsudskiego. Pomnik smoleński został zdewastowany

Tuż przed godziną 10:30 w centrum Warszawy doszło do nietypowego protestu, który szybko zwrócił uwagę mediów i przechodniów. Mężczyzna, identyfikujący się jako aktywista klimatyczny, najpierw oblał Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej niezidentyfikowaną substancją, po czym wspiął się na sam monument. 

Jak poinformował młodszy aspirant Jakub Pacyniak, rzecznik śródmiejskiej komendy policji, funkcjonariusze natychmiast podjęli działania, zabezpieczając miejsce zdarzenia i próbując nawiązać kontakt z protestującym. Sytuacja była szczególnie delikatna z uwagi na zbliżającą się 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej, która ma być obchodzona dzień później z udziałem najważniejszych przedstawicieli władz państwowych. 

Wybór miejsca i momentu nie był przypadkowy. Plac Piłsudskiego to przestrzeń o ogromnym znaczeniu symbolicznym, zarówno dla ofiar, jak i dla polityki historycznej ostatnich lat. 

Protestujący przez cały czas prowadził transmisję na żywo w mediach społecznościowych, co dodatkowo wzmocniło przekaz i zasięg jego działań.

Farba, Protest
Fot. X/@OstatniePokolen
PiS odpowiada na propozycje debaty Trzaskowskiego. "Nie odmówimy"

Emocjonalny apel z pomnika

W trakcie transmisji aktywista, przedstawiający się jako 35-letni Przemek, w ostrych słowach krytykował zarówno polityków, jak i społeczeństwo, oskarżając ich o obojętność wobec zbliżającej się katastrofy klimatycznej. W dramatycznym tonie podkreślał, że świat znajduje się w krytycznym momencie, a kolejne raporty ONZ ostrzegają przed nieodwracalnymi skutkami globalnego ocieplenia. 

“Lecimy w kierunku katastrofy i nikt nie zachowuje się tak, jakby było to naprawdę. Nikt. ONZ alarmuje, że jesteśmy na autostradzie do klimatycznego piekła”. – Mówił, stojąc na pomniku. 

W jego przekazie nie zabrakło również mocnych słów pod adresem obecnego rządu Donalda Tuska. Skrytykował decyzje dotyczące polityki migracyjnej i społecznej, twierdząc, że prowadzą one do "nieludzkiego społeczeństwa" i pogłębiają kryzys człowieczeństwa. 

“Rząd Tuska zawiesza prawo do azylu, łamiąc w ten sposób najświętsze wartości. Prowadząc nas w kierunku nieludzkiego społeczeństwa, politycy mają gdzieś nasze człowieczeństwo, bezpieczeństwo”. – Grzmiał. 

Jednocześnie wezwał innych aktywistów do udziału w zaplanowanych na maj protestach Ostatniego Pokolenia, które mają polegać m.in. na blokadach mostów w całym kraju.

ZOBACZ TAKŻE: Tragiczny pożar w polskim mieście , nie żyje jedna osoba. Dramatyczna akcja służb

Ostra krytyka i polityczne reperkusje

Akcja aktywisty spotkała się z natychmiastową i zdecydowaną reakcją polityków, mediów oraz opinii publicznej. Jedną z pierwszych osób, które zabrały głos, minister edukacji Barbara Nowacka. W opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie nazwała protest "głupim i złym", wskazując na brak szacunku wobec ofiar katastrofy oraz ich rodzin. 

“To jest głupie i złe. Brak szacunku dla ofiar i pamięci rodzin. Po prostu zrażacie do siebie wszystkich”. – Skomentowała. 

Słowa te odbiły się szerokim echem, podsycając debatę na temat granic aktywizmu i form dopuszczalnego protestu. W międzyczasie organizacja Ostatnie Pokolenie opublikowała komunikat, w którym wyraziła pełne poparcie dla działań Przemka i poinformowała, że mężczyzna nie opuści monumentu bez bezpośrednich negocjacji z premierem. 

Już 1,5h protestu na Schodach Smoleńskich. Przemek nie zejdzie bez negocjacji z premierem”. – Napisano w oficjalnym oświadczeniu. 

Cała sytuacja wywołała gwałtowną polaryzację nastrojów – z jednej strony pojawiły się głosy poparcia dla radykalnych form walki o klimat, z drugiej zaś oskarżenia o profanację miejsca pamięci i naruszenie elementarnych norm społecznych.