Dobitne słowa o Tomku Jakubiaku. Kolega "z planu" powiedział to wprost
Od wielu miesięcy Tomasz Jakubiak walczy z poważną chorobą i mnóstwo osób śledzi jego niepokojącą, wyboistą historię w walce o powrót do zdrowia. Wśród osób trzymających za kucharza kciuki jest Robert Stockinger. Prezenter jest poruszony losem swojego kolegi.
Tomasz Jakubiak walczy z chorobą
Tomasz Jakubiak przed kilkoma miesiącami wyjawił zatrważające informacje. Goszcząc u siebie Dorotę Wellman oraz kamery “Dzień Dobry TVN”, z pełną zatroskania miną wyjawił, że lekarze zdiagnozowali u niego bardzo rzadki rodzaj nowotworu. Szybko jednak postanowił działać i rozpoczął walkę z chorobą. Kucharz nie ukrywa, że usłyszana diagnoza przeraziła go.
Skontaktowałem się w tej sprawie z przyjacielem, który jest lekarzem. Wieczorem, dzień po badaniu, dał mi znać, że musi ze mną zamienić słowo. Kiedy do niego pojechałem, powiedział, że mam guzy na kościach i na jelitach. Słuchając tego, byłem jakby nieobecny. Nie wierzyłem w to... To był bardzo ciężki cios, którego kompletnie się nie spodziewałem. Pojechałem do domu przekazać informację żonie i dopiero tam się rozkleiłem. Ryczałem jak dziecko… - opowiadał w rozmowie z portalem Byczdrowym.info.
Na początku kucharz leczył się w Polsce, a informacjami dotyczącymi leczenia dzielił się za pośrednictwem social mediów oraz w reportażach, ukazywanych na antenie TVN. Po pewnym czasie ogłosił, że założył zbiórkę, jednocześnie prosząc swoich fanów o wsparcie. Celem jej był wyjazd do Izraela, gdzie mógł być dalej leczony. Ostatecznie udało mu się to i pod koniec 2024 roku opuścił nasz kraj.
Z początkiem kwietnia Tomasz Jakubiak zamieścił na Instagramie nagranie, w którym zdradził, że stan jego zdrowia uległ pogorszeniu i koniecznie tym razem musi udać się do Aten, gdzie będzie leczony. Okazało się, że z powodu wody w płucach, zmuszony był do przebycia 2,5 tys. km karetką.
Za coś takiego ksiądz nie dopuści dziecka do pierwszej komunii. Zakaz jest bezwzględny Ależ sceny przed salą sądową. Cichopek tak potraktowała Smaszcz, Kurzajewski nagle ruszył w jej stronęMoja choroba trochę zakręciła i się okazało, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby mało było tego wszystkiego, to jeszcze okazało się, że mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km. Ogólnie, dalej nikt za bardzo nie wie, o co chodzi z tą chorobą - opowiadał.
Robert Stockinger wspomniał o chorobie Tomasza Jakubiaka
Historia Tomasza Jakubiaka poruszyła wiele serc. Jego fani nie tylko oczekują informacji związanych ze stanem zdrowia kucharza, licząc jednocześnie, że te będą tylko coraz lepsze, ale także ochoczo zaczęli wpłacać pieniądze na założone przez niego zbiórki na leczenie. Ich hojność jest niewyobrażalna, bowiem w zaledwie kilka dni udało im się zdobyć blisko 950 tys. zł, co jest naprawdę imponującym wynikiem.
ZOBACZ TAKŻE: Kurzajewski nie miał zamiaru "ściemniać". W sądzie powiedział wprost, co myśli o swojej byłej żonie
W tych trudnych chwilach Tomasz Jakubiak może liczyć na wiele osób, dzielnie trwających u jego boku. Wspiera go nie tylko żona oraz hojni fani, ale także przyjaciele i znajomi. Wśród nich jest m.in. Dorota Szelągowska oraz Robert Stockinger, który przez lata związany był z TVN.
Prezenter podczas rozmowy z portalem JastrząbPost zauważył, że Tomasz Jakubiak jest osobą niezwykle charyzmatyczną, pełna energii i sił. Podkreślił również, że wspiera swojego kolegę w walce z chorobą.
Oczywiście, że go wspieram. Wszystko to, co dzieje się z Tomkiem, bardzo przeżywam. To bardzo smutne. Jest to niesamowicie silny facet, którego pamiętam, że jak go poznałem na planie w "Dzień Dobry TVN", to on mnie totalnie uderzył swoją energią. To gościu, którego po prostu rozpierała energia, bardzo bezpośredni. Wszędzie go było pełno, wszędzie było głośno. Każdy wiedział, że Tomek jest w okolicy - tłumaczył.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Robert Stockinger szczerze o chorobie Tomasza Jakubiaka
Robert Stockinger, który miał okazję poznać Tomasza Jakubiaka, nie ukrywa, że informacja o chorobie, z którą zmaga się kucharz, bardzo go poruszyła. Prezenter podkreślił, że jest bardzo przejęty stanem zdrowia swojego kolegi, mocno trzyma za niego kciuki i wierzy, że uda mu się przezwyciężyć kłopoty, które w tak znaczny sposób zmieniły jego życie.
Niesamowicie przeżywam to, jak teraz go widzę w internecie, ale trzymam kciuki, że zbierze siły, zbiórka, osiągnie cel i te środki pozwolą mu stanąć na nogi - mówił Robert Stockinger w rozmowie z portalem JastrząbPost.
ZOBACZ TAKŻE: SZOKUJĄCE, JAK POŻEGNANO BURSZTYNOWICZ W KLANIE I TO PO 20 LATACH!
