Zaginęła 32-letnia Katarzyna. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Poszukiwania Katarzyny Oldenburg trwają już trzy tygodnie. 13 czerwca 32-letnia kobieta wyszła z domu i od tamtej pory nie ma z nią żadnego kontaktu. "Sytuacja jest bardzo poważna" - mówi mąż zaginionej kobiety.
Zaginięcie Katarzyny Oldenburg
Sprawa zaginięcia 32-letniej Katarzyny Oldenburg robi się coraz bardziej tajemnicza. Mieszkanka Debrzna (woj. pomorskie), rankiem 13 czerwca miała wyjść z domu. Kobieta nie zabrała ze sobą telefonu komórkowego. Miała być smutna i przygnębiona. Ostatni raz zarejestrowały ją kamery monitoringu w lokalnym sklepie spożywczym.
Aktor Antoni Pawlicki: "Należy pomagać słabszym" [WYWIAD GOŃCA]W toku poszukiwań ustalono, że o godz. 8.57 kobieta robiła zakupy w sklepie Groszek przy ul. Ogrodowej 4 w Debrznie. Jest to ostatnie miejsce, gdzie zarejestrował ją monitoring - informuje policja.
Apel męża zaginionej kobiety
Rodzina stara się wyczerpać wszelkie możliwości pomocy. Zaangażowano nawet jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, jednak we wskazanym przez niego miejscu nie natrafiono na żadne ślady. Trzeba jednak dodać, że bagnisty teren utrudniał poszukiwania.
Z gorącym apelem o pomoc wystąpił mąż 32-latki, który ponowny już raz chce na własną rękę zorganizować poszukiwania swojej żony.
Witam serdecznie moi znajomi, przyjaciele, najbliżsi i tych, których w ogóle nie znam. Chciałbym was prosić ostatni raz o pomoc w przeszukaniu zaznaczonego terenu na Łąkach. Mam nadzieję, że będzie można na was liczyć tak samo jak ostatnio. Sytuacja jest bardzo poważna i stresująca zarówno dla mnie jak i mojej rodziny. Oczywiście nie nalegam, a jedynie proszę, ja wszystko rozumiem, każdy ma swoje życie, dom, rodzinę i obowiązki... Dla chętnych zbiórka jak ostatnio na rynku w Debrznie godzina 14.00, jeżeli nie będzie oczywiście padać.... Sobota 6.07.2024 z góry bardzo dziękuję wszystkim - napisał mężczyzna.
Policja jest bezradna?
Sytuacja jest bardzo trudna. Katarzyna Oldenburg ma chorować na depresję. 32-latka musi zażywać specjalne leki. Jak dotychczas poszukiwania nie przyniosły żadnego skutku. Bezradni wobec zniknięcia kobiety wydają się również policjanci.
Wszystkie możliwości, które mieliśmy, zostały wykorzystane włącznie ze śmigłowcem, psem tropiącym zwłoki i dronami. Przeszukiwane były zbiorniki wodne sonarami. Na razie nic się nie zmieniło, nie mamy żadnych nowych informacji. Cały czas pani Katarzyna jest poszukiwana. Nad sprawą pracują kryminalni i rozważane są wszystkie scenariusze - powiedział w rozmowie z Faktem asp. sztab. Sławomir Gradek z człuchowskiej policji.
Wiadomo, że dniu zaginięcia kobieta wybrała się do swojej ciotki. Zdaniem krewnej kobieta zachowywała się niepokojąco. 32-latka miała być przygnębiona i chciała oddać klucze do swojego mieszkania. Zmartwiona kobieta zadzwoniła do męża Katarzyny, by niezwłocznie przyjechał po nią. Mężczyzna zwolnił się z pracy. Katarzyna zdążyła jednak oddalić się przed jego przyjazdem.
Katarzyna Oldenburg w chwili zaginięcia ubrana była w szary, prążkowany, niezapinany sweter, czarne leginsy, czarne buty płócienne, biały t-shirt. Miała ze sobą plecak koloru czarnego i założone okulary. Osoby, które mogą pomóc w ustaleniu aktualnego miejsca pobytu kobiety, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Człuchowie pod numerem telefonu 47 74 25 722, lub nr alarmowy 112 bądź z najbliższą jednostką policji - informują śledczy.
