Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Polacy robią to nagminnie nad wodą, ratownik mówi wprost. "O uratowaniu życia decydują minuty"
Mateusz Wyderka
Mateusz Wyderka 03.07.2024 14:49

Polacy robią to nagminnie nad wodą, ratownik mówi wprost. "O uratowaniu życia decydują minuty"

akcja ratunkowa
Fot. Adam Burakowski/East News

Dobra pogoda i wysokie temperatury, zachęcają nas do spędzania czasu nad wodą. Beztroska nie powinna być jednak równoznaczna z bezmyślnością. “W mojej ocenie największe grzechy Polaków wypoczywających nad wodą, to niepilnowanie dzieci i spożywanie alkoholu” - mówi w rozmowie z Goniec.pl Krzysztof Jaworski, prezes Legionowskiego WOPR. 

Beztroska nie powinna oznaczać bezmyślności

Choć wakacje tak na dobrą sprawę dopiero się rozpoczęły, to praktycznie nie ma dnia, by w mediach nie pojawiały się informacje o utonięciach. Tradycyjnie za wiele z tych tragedii odpowiada alkohol, ale nie jest on jedynym problemem na polskich plażach. 

W mojej ocenie największe grzechy Polaków wypoczywających nad wodą, to niepilnowanie dzieci i spożywanie alkoholu - mówi w rozmowie z Goniec.pl Krzysztof Jaworski, prezes Legionowskiego WOPR. 

Wiele osób podczas wypoczynku nad wodą zdaje się zapominać, że beztroska nie powinna oznaczać bezmyślności. Ratownicy od lat apelują o rozwagę podczas spędzania czasu nad wodą. 

Szczególne małych dzieci, które rodzice gubią na plażach, głównie tych gęsto zaludnionych. Takie sytuacje powodują, w kontekście naszej plaży nad Jeziorem Zegrzyńskim, szeroko zakrojone akcje ratunkowe z udziałem m.in. płetwonurków, wozów straży pożarnej i łódek legionowskiego WOPR-u. Jeżeli zdarzy się tak, że dziecko znajdzie się pod wodą, to o uratowaniu jego życia decydują minuty - podkreśla. 

Krzysztof Jaworski dodaje również, by nie wpuszczać dzieci do wody samych. To znacznie skróci czas nasze reakcji w przypadku ewentualnego niebezpieczeństwa. Warto także zwrócić uwagę na inne dzieci, pozostawione bez opieki.

Przede wszystkim bardzo pilnujmy dzieci. To nie jest tak, że dzieci się gubią, tylko rodzice gubią dzieci. Jeżeli dziecko chce wejść do wody, to wchodźmy razem z nim. To w razie ewentualnego niebezpieczeństwa znacznie skróci czas naszej reakcji. Zwracajmy również uwagę na inne dzieci - zaznacza. 

Aktor Antoni Pawlicki: "Należy pomagać słabszym" [WYWIAD GOŃCA]

Nie wstydźmy się używać kamizelek ratunkowych

Inna sprawa to wypożyczanie jednostek pływających, jak kajaki, rowery wodne, skutery, łodzie żaglowe i motorówki bez tzw. uprawnień. Trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie o zasadach poruszania się tego typu jednostek. Co to są znaki żeglugowe, szlak żeglowny, kto ma pierwszeństwo itd. - dodaje Jaworski.

Prezes WOPR-u z Legionowa zwrócił również uwagę na pilnowanie nie tylko małych dzieci, ale także tych starszych, czyli nastolatków, którzy często wybierając się nad wodę, umilają sobie czas, spożywając alkohol, co skłania ich do ryzykownych zachowań. 

Warto również zwrócić uwagę na problem braku kamizelek ratunkowych, które mogą przecież uratować nam życie. Nie ma nic wstydliwego w ich zakładaniu. Niestety wciąż wiele osób woli ryzykować utonięcie, niż założyć kamizelkę. 

Nie wstydźmy się używać kamizelek ratunkowych. Oczywiście powinny być one również dostosowane do naszej wagi i odpowiednio zapięte. To bardzo ważne, bo może uratować nam życie - apeluje prezes Legionowskiego WOPR.

Apel do motorowodniaków

Nie mniej istotna jest także umiejętność bezpiecznego współistnienia na wodzie z innymi osobami. W tym zakresie należy zapoznać się z podstawowymi zasadami. Bardzo ważna jest wiedza, jak zachować się w przypadku wytworzenia przez inną jednostkę pływającą dużej fali. Taka wiedza można uratować nas przed przewróceniem naszej łódki. 

Chciałbym jeszcze zaapelować do tych bardziej wytrawnych, szczególnie motorowodniaków, którzy poruszają się dużymi łodziami, by zwracali uwagę również na innych, na te mniejsze jednostki - apeluje Krzysztof Jaworski.