Do dramatycznego zdarzenia doszło na terenie gminy Płońsk na Mazowszu. Dwoje 9-latków zatruło się toksycznym środkiem chemicznym, który na co dzień używany jest do walki ze szkodnikami. Dzieci trafiły do szpitala.
Południowo-zachodnia Polska liczy straty po przejściu kataklizmu. Powódź nie oszczędziła wielu budynków, w tym domu dziecka w Kłodzku (woj. dolnośląskie). Dzieci po raz kolejny straciły bezpieczeństwo, zostały ewakuowane w ostatniej chwili w tym, w czym stały. Mimo tego dramatu maluchy mówią tylko o jednym, wciąż pytają o Miśka i Łatka.
Trwają poszukiwania 17-letniej Oliwii Jóźwiak z Rumi w województwie pomorskim. Nastolatka nie wróciła do ośrodka opiekuńczego po wakacyjnej przepustce. Policjanci apelują o pomoc w znalezieniu dziewczyny.
Poszukiwania Katarzyny Oldenburg trwają już trzy tygodnie. 13 czerwca 32-letnia kobieta wyszła z domu i od tamtej pory nie ma z nią żadnego kontaktu. "Sytuacja jest bardzo poważna" - mówi mąż zaginionej kobiety.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w jednym z domów dziecka na warszawskim Żoliborzu. Dwie nastolatki wyskoczyły z okna. Jedna z dziewczyn musiała być reanimowana. To już kolejna tragedia, do jakiej doszło w tej konkretnej placówce.
W Domu Dziecka w Klęczanach wybuchł bardzo duży pożar. Ewakuowano aż piętnastu wychowanków w wieku od 6 do 17 lat. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Ogień zniszczył niemal połowę budynku i nie wiadomo, czy dzieci będą mogły ponownie w nim zamieszkać…
Śmierć Kamila z Częstochowy wstrząsnęła Polakami. Od poniedziałku wiele osób nieustannie myśli o horrorze, jaki spotkał niewinnego 8-latka ze strony tych, którzy najbardziej powinni byli go chronić. Swoje zdanie na ten temat postanowił wyrazić prowadzący konta w mediach społecznościowych ojciec dwóch chłopców, nieukrywający szoku, z jakiego nie może się otrząsnąć. Mężczyzna opisał swoje przykre doświadczenia z dzieciństwa i wskazał, że przemoc nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem problemów. Postanowił więc skierować do wszystkich dorosłych poruszający apel.
Bulwersujące doniesienia z Wałbrzycha (woj. dolnośląskie). Miejscowa prokuratura prowadzi śledztwo ws. fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziećmi w jednym z publicznych żłobków. Władze miasta podjęły decyzję o zwolnieniu z pracy trzech opiekunek oraz dyrektora placówki. Jeden z rodziców nagrał to, co działo się w żłobku.
Tragicznie zakończyła się wycieczka uczniów w północno-zachodnim Pakistanie. Podczas rejsu po jeziorze, przechyliła się łódka, transportująca około 30 dzieci. Co najmniej 10 z nich nie przeżyło tego zdarzenia.
Skandaliczne wieści docierają z Bartoszyc (woj. warmińsko-mazurskie). Kompletnie pijana matka wraz z konkubentem opiekowała się trojgiem małoletnich dzieci. Teraz sprawą ich bezmyślnego zachowania zajmie się sąd rodzinny.
Poznań. Makabryczne ustalenia śledczych na temat 52-letniej Switłany P. i jej czynów wobec dziesięciorga dzieci. Polacy, którzy pomogli rodzinie kobiety uciec od piekła wojny, zaskarbiły sobie zaufanie dzieci, a te wyjawiły, przez jakie piekło przechodzą każdego dnia. Matka zastępcza nie tylko je biła i poniżała. 52-latka sprzedawała dzieci pedofilom na godziny.Switłana P. miała być dla dzieci szansą na normalne życie, a stała się najgorszym z możliwych oprawców. 52-latka była rodziną zastępczą dla dziesięciorga dzieci i każde nich było przez nią krzywdzone.Brakuje słów na ustalenia śledczych, do których dotarli dziennikarze "Gazety Wyborczej". Ukrainka jeszcze przed przyjazdem do Polski dopuszczała się makabrycznych czynów. - Zmuszała dzieci do stania w kącie, czasem przez całą noc, ograniczała dostęp do jedzenia, picia i toalety. Sześciolatce, która zamieszkała u niej tuż przed wojną, wyrywała włosy, a do ust wpychała pieluchę zabrudzoną moczem i kałem. Biła tłuczkiem po głowie i rękach oraz paskiem i gałęzią po pośladkach - czytamy w artykule "GW".
Poznań. Policjanci poszukują mężczyzny, który wykorzystał chwilę nieuwagi opiekunki i obnażył się przed dzieckiem. Dochodzenie prowadzone jest również w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej dziecka. Policja opublikowała zdjęcia z monitoringu. Poznajesz go? Natychmiast zgłoś się do śledczych. Możliwe, że inne dzieci są w niebezpieczeństwie.Poznań. Mężczyzna obnażył się tuż przy placu zabaw. Od wakacji szuka go policja, ale śledczy nie są w stanie ustalić danych podejrzanego.Policjanci ze stolicy Wielkopolski upublicznili wizerunek poszukiwanego mężczyzny. Jest duża szansa, że ktoś rozpozna w nim znajomego, czy sąsiada i pomoże doprowadzić go przed oblicze sprawiedliwości.
To był normalny, rutynowy poranek. Rodzice, jak co dzień, zaprowadzili swojego dwuletniego synka do żłobka. Po południu dziecko już nie żyło. Policja wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia, jak doszło do śmierci dziecka.Do tragedii doszło w miejscowości Maryborough w Australii. Dwuletni chłopiec został rano odprowadzony przez rodziców do żłobka Little Gems Childcare and Early Learning Center. Kilka godzin później poinformowano o zgonie maluszka. Do zdarzenia doszło w środę, 20. lipca.
Jak podaje Radio ZET, cztery osoby będą odpowiadać za naruszenie nietykalności cielesnej oraz fizyczne i psychiczne znęcanie się nad 3- i 4-latkami w przedszkolu Skrzat w Chojnicach. Tragedia dzieci wyszła na jaw 2019 roku dzięki czujności rodziców, którzy zaobserwowali w domu dziwne zachowanie swoich pociech.
- Fakty, zdjęcia, nagrania mówią same za siebie. Nie oczyszczą się z zarzutów - powiedziała w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski Marta Lisak, matka poszkodowanej podopiecznej DPS-u w Jordanowie. Jak stwierdziła kobieta: "Oddałam dziecko w ręce diabłu". Portal Wirtualna Polska opublikował w poniedziałek reportaż, w którym Szymon Jadczak i Dariusz Faron opisali przypadki znęcania się nad mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, którego miały się dopuszczać zakonnice prowadzące placówkę i pracownicy. Jak podaje portal, dzieci były m.in. przywiązywane do łóżek, zamykane w klatkach czy bite mopem.
– W moim mniemaniu te zarzuty to bzdury. Wiele rzeczy zostało wyolbrzymionych. My pomagaliśmy i dalej pomagamy dzieciom, a nie się nad nimi znęcamy – powiedziała Anna Telus, przełożona zakonnic z DPS-u w Jordanowie. Jej zdaniem doniesienia na temat dramatycznej sytuacji dzieci w placówce to jedynie spekulacje i nagonka dziennikarzy.