Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Trudno uwierzyć, co znalazła w makaronie z Biedronki. Od razu pobiegła do sklepu
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 23.03.2025 16:16

Trudno uwierzyć, co znalazła w makaronie z Biedronki. Od razu pobiegła do sklepu

Biedronka
Fot. materiały własne

Jedna z klientek sieci Biedronka natrafiła na nieprzyjemną niespodziankę podczas gotowania makaronu zakupionego w sklepie. Jak twierdzi, w produkcie znalazła larwy. Po tym odkryciu zdecydowała się sprawdzić pozostałe zakupione towary. Trudno uwierzyć, co tam znalazła. Zareagować postanowiła sama Biedronka. Pracownicy sieci wystosowali ważny apel do klientów.

W makaronie znalazły się larwy

O całej sprawie poinformować postanowili dziennikarze “Tygodnika Podhalańskiego”, do którego zgłosiła się zaniepokojona mieszkanka. Okazało się, że w paczce, zakupionego w sklepie Biedronka makaronu, znalazła ona larwy. Na jednym znalezisku się jednak nie skończyło. Z tego powodu kobieta postanowiła zgłosić problem bezpośrednio w sklepie. Wszystko po to, aby ostrzec pracowników i ewentualnych innych klientów.

Zaniosłam ten makaron do Biedronki w Maniowach. Chciałam, żeby obsługa sklepu sprawdziła inne opakowania, żeby nikt inny już nie spotkał się z taką niemiłą niespodzianką – wyjaśniła kobieta.

Teraz głos w sprawie zabrać postanowili przedstawiciele sieci. Okazuje się, że problem może być zdecydowanie poważniejszy, niż początkowo się zdawało. Pracownicy Biedronki postanowili ostrzec wszystkich klientów. Na to trzeba uważać po zakupie.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Image_20240308_184316_175.jpeg
Jeden ze sklepów sieci Biedronka (zdj. ilustracyjne). Fot. materiały własne
Plugawe słowa rosyjskiego propagandysty Putina. Jasny sygnał dla Polski Ziobro zgotował im piekło. "Ta historia śni mi się po nocach"

Biedronka zabrała głos w sprawie larw

Całą sytuację postanowiono skonfrontować z przedstawicielami sieci. Biuro Prasowe Biedronki w oficjalnym komunikacie potwierdziło, że rzeczywiście tego typu darzenie miało miejsce, a zgłoszenie zostało przyjęte i poddane szczegółowej analizie. Jak podkreślono, każda tego typu sytuacja jest traktowana bardzo poważnie poddawana dokładnej kontroli.

Najwyższa jakość i bezpieczeństwo produktów to priorytety sieci Biedronka. Każdy sygnał mogący wskazywać na obniżenie jakości, nawet incydentalny, jest traktowany z pełną powagą i niezwłocznie weryfikowany rozpoczęła w rozmowie z „Tygodnikiem Podhalańskim” Marlena Milczarska, menedżer ds. rozwoju i kontroli marki własnej w sieci Biedronka.

ZOBACZ: Nie uchroni Cię nawet zastrzeżenie numeru PESEL. Nowa metoda oszustów

Ostatecznie firma rzeczywiście zdecydowała się przeprowadzić dogłębne analizy, w ramach których sprawdzono całą partię produktów, w których odnaleziono larwy. Jak podkreśla Marlena Milczarska, przeprowadzone kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Ponadto do sklepów nie wpłynęły żadne reklamacje ze strony innych klientów.

W ramach analizy sprawdzono próbki przechowywanej partii produktu, jednak nie wykazały one żadnych nieprawidłowości. Dodatkowa weryfikacja nie potwierdziła również innych reklamacji dotyczących produktu w danej placówce, co sugeruje, że był to przypadek jednostkowy - dodała.

Przedstawicielka sieci sklepów postanowiła jednak wyjaśnić, czym mógł być spowodowany opisywany incydent. Tym samym menadżerka zdecydowała się ostrzec wszystkich klientów. Przed czym? Okazuje się, że wielu popełnia ten błąd. Oto szczegóły.

Klientka odmówiła przyjęcia rekompensaty

Warto jeszcze dodać, że przedstawiciele sieci Biedronka zaznaczyli, że mimo braku paragonu potwierdzającego datę zakupu, reklamację uznano. Klientka ponadto miała możliwość otrzymania zwrotów kosztów. Jak jednak tłumaczą pracownicy sieci, odmówiła przyjęcia rekompensaty.

Klientka, zgłaszając reklamację w sklepie, nie okazała paragonu, który umożliwiłby dokładne ustalenie daty zakupu. Mimo to personel placówki uznał reklamację i zaproponował zwrot poniesionych kosztów, jednak klientka stanowczo odmówiła ich przyjęcia - dodała Milczarska.

ZOBACZ: Nawet 500 złotych mandatu za kwiaty na balkonie. W takim przypadku nie będzie “zmiłuj”

Co ważne, sklepy Biedronka zapewniają, że wszystkie ich lokale oraz centra dystrybucyjne i zakłady produkcyjne dostawców podlegają regularnym kontrolom pod kątem występowania szkodników. Ostatnia inspekcja w placówce w Maniowach miała nie wykazać żadnych nieprawidłowości. Z tego powodu firma podkreśla, że produkty spożywcze, a przede wszystkim makarony, mogą być podatne na rozwój szkodników na różnych etapach przechowywania.

Makarony i podobne produkty są szczególnie podatne na działanie szkodników. Niestety, w sprzyjających warunkach przechowywania, takich jak wysoka temperatura i wilgotność, mogą się one rozwijać na każdym etapie – od magazynu producenta, przez dystrybucję, aż po przechowywanie w domu. Opakowanie produktu nie zawsze stanowi całkowitą barierę przed ich przenikaniem - wyjaśniła menedżerka ds. rozwoju i kontroli marki własnej w sieci Biedronka.

Z tego powodu warto pamiętać o odpowiednim przechowywaniu produktów oraz ich kontrolowaniu przed ugotowaniem czy spożyciem. Ponadto sieć dodaje, że każdy klient, który stwierdzi wadliwość produktu może zgłosić reklamację bezpośrednio w sklepie lub skontaktować się z Biurem Obsługi Klienta. W przypadku uznania reklamacji każdemu przysługuje oczywiście zwrot kosztów zakupu.