Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Zadzwonił na policję, bo wpadł do bagna. Zdążył tylko powiedzieć, że się zapada
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 06.09.2023 10:47

Zadzwonił na policję, bo wpadł do bagna. Zdążył tylko powiedzieć, że się zapada

mężczyzna wpadł do bagna
KMP Gorzów Wielkopolski

Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego otrzymali niepokojące zgłoszenie. W samym środku nocy zadzwonił do nich mężczyzna, zgłaszający, że zapada się w bagnie, po czym kontakt z nim się urwał. Mundurowi w asyście strażaków ruszyli więc na poszukiwania 59-latka, którego w końcu udało się zlokalizować. Zziębnięty i przestraszony trafił do szpitala.

Mężczyzna wpadł do bagna i zaczął się w nim zapadać

Nietypowe, ale i bardzo niepokojące zgłoszenie wpłynęło do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim w nocy z poniedziałku (4 września) na wtorek (5 września). Jak poinformował komisarz Grzegorz Jaroszewicz, około północy służby wezwał mężczyzna, który przekazał, że wpadł do bagna i się w nim zapada.

Akcja od początku była wyjątkowo trudna, bo tuż po krótkim komunikacie, kontakt z 59-latkiem się urwał, a policjanci i wezwani do pomocy strażacy musieli szukać zgłaszającego w kompletnych ciemnościach. Jedyne, co udało się ustalić, to to, że mężczyzna dzwonił z okolic ulicy Śląskiej.

Nie żył przez 23 minuty i twierdzi, że trafił do piekła. Wyznał, co zobaczył "po drugiej stronie"

W akcji policja i straż pożarna

Poszukiwania na pełną skalę ruszyły, bo nie było ani chwili do stracenia. Służby przeczesywały okoliczne pola i analizowały mapy, by sprawdzić wszystkie możliwe zbiorniki wodne. Ostatecznie, z poszukiwanym udało się nawiązać kontakt głosowy.

- Policjanci i strażacy szli trudno dostępnym, mocno zarośniętym terenem. W końcu udało im się namierzyć zziębniętego i przestraszonego mężczyznę - relacjonował komisarz Jaroszewicz.

156-217617 (1).jpg
Źródło: KMP Gorzów Wielkopolski

59-latek nie wyjaśnił swojego zachowania

59-latek zawędrował aż kilkanaście metrów od brzegu, dlatego do jego wyciągnięcia konieczne było użycie przez strażaków liny. Gdy mężczyźnie udzielono pierwszej pomocy, trafił do karetki, która zawiozła go do szpitala.

Policja nie wie, w jaki sposób 59-latek dostał się w środku nocy na wskazany teren i jak doszło do tego, że znalazł się w bagnie. - Mężczyzna nie potrafił tego wyjaśnić - przekazał rzecznik gorzowskiej policji.

Źródło: Policja, TVN24