Wypadek pod Płońskiem, nie żyje 27-letni strażak. Policja ujawniła porażające informacje
Wszystko wskazuje na to, że 27-letni kierowca Hondy, który zginął tragicznie w wypadku pod Płońskiem, był druhem OSP KSRG Raszewo. Sprawa wzbudza wiele emocji, gdyż jak podała policja, młody mężczyzna posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Tragiczny wypadek pod Płońskiem
Do zdarzenia doszło wczoraj, 10 sierpnia br. około godziny 16:15 na drodze krajowej nr 50 na wysokości Żukowa w gminie Naruszewo. Według informacji przekazanych przez policję, kierujący osobową Hondę, 27-latek w trakcie manewru wyprzedzania samochodu ciężarowego, zderzył się czołowo z drugim tirem nadjeżdżającym z przeciwka.
Cztery pojazdy
W wyniku zderzenia samochód osobowy 27-latka uderzył w tylne koło wyprzedzanego wcześniej samochodu ciężarowego i wpadł na jadącą za nim osobową Skodę, lądując zmiażdżony w przydrożnym rowie. Młody mężczyzna zmarł na miejscu, zaś 49-letni kierowca tira, jadącego z naprzeciwka, z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Pozostali uczestnicy zdarzenia wyszli z całej sytuacji cało.
Szokująca prawda
Policja ustaliła, iż tragicznie zmarły 27-latek posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Według informacji przekazanych przez "Super Express" młodym mężczyzną był druh Damian M. z OSP KSRG Raszewo. - Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że na wieczną służbę odszedł nasz przyjaciel, kolega i druh Damian M. - mogliśmy przeczytać we wpisie strażaków w mediach społecznościowych.
Szczegółowe przyczyny wypadku są badane. Krew zmarłego została pobrana i skierowana do laboratorium, w celu wykluczenia obecności alkoholu w organizmie. Pozostali uczestnicy wypadku byli trzeźwi.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Mateusz Morawiecki zarzucił Senatowi kuriozalną rzecz. W szeregach opozycji zawrzało
Konflikty w rządzie PiS. Mateusz Morawiecki pójdzie na dno? Wszystko zależy od taktyki przeciw UE
Źródło: mazowiecka.policja.gov.pl/