Wybory 2023. Jakie pytania pojawią się w referendum? Jak odmówić karty do głosowania?
Wybory 2023. 15 października Polacy głosować nie będą tylko na to, kto ma ich reprezentować w Sejmie oraz Senacie. W lokalach wyborczych przeprowadzane będzie również ogólnokrajowe referendum. Wyjaśniamy, o co chodzi, jakie pojawią się pytania oraz jak nie wziąć udziału w referendum.
Wybory 2023: jakie pytania pojawią się w referendum?
Referendum odbędzie się podczas wyborów 2023. Oba głosowania zaplanowano na 15 października. W uchwale Sejmu z 18 sierpnia jasno podkreślono, iż jest to referendum ogólnokrajowe “w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa”.
Jakie pytania pojawią się na karcie referendalnej wydanej przez komisje wyborcze każdemu uprawnionemu do głosowania Polakowi? Przewidziano cztery pytania, na które odpowiedzieć będzie można TAK lub NIE. Oto one:
Wierni napisali petycję do papieża. Chcą odwołania biskupa sosnowieckiego
- Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?
- Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?
- Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?
- Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?.
Jak nie wziąć udziału w referendum?
Wiele osób nie chce jednak brać udziału w referendum, mimo iż planuje zagłosować w wyborach 2023. Jest to kluczowe ze względu na kwestię frekwencji. - Jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący - czytamy w art. 125 w punkcie 3 Konstytucji.
ZOBACZ: Wybory 2023. Godziny otwarcia lokali wyborczych. Do której można głosować?
Jak zatem nie brać udziału w referendum? Doktor Kamil Stępniak, wykładowca oraz twórca stojący za prawniczym profilem @Konstytucjonalista wyjaśnia, iż wystarczy nie pobrać karty do głosowania w referendum. - Odmawiacie członkowi komisji jej wydania i pilnujecie, aby odnotował ten fakt w spisie wyborców - wyjaśnił ekspert. To jednak nie wszystko. Wskazuje, na co należy zwrócić uwagę, aby faktycznie nie wziąć udziału w referendum.
Ważne: nie drzyj karty do głosowania w referendum
Wszystkie osoby, które stawią się 15 października w lokalu wyborczym i będą chciały zagłosować w wyborach parlamentarnych, ale nie będą chciały oddać głosu w referendum muszą jasno i wyraźnie poinformować o tym osoby siedzące w komisji wyborczej. Dodatkowo, wyborca powinien dopilnować, aby fakt odmowy przyjęcia karty referendalnej został odnotowany przy nazwisku widocznym na dokumentach komisji.
ZOBACZ: Tak ma głosować Polak katolik. Episkopat opublikował “vademecum wyborcze”
- Dlaczego to jest ważne? Zgodnie z art. 22 ust. 2 komisja na podstawie spisu osób uprawnionych, liczby osób którym wydano kraty, oraz kart wyjętych z urn wyborczych będzie ustalała frekwencję podczas referendum. Trzeba zatem dopilnować, aby członek komisji odnotował fakt nieprzyjęcia przez nas karty do głosowania w referendum - podkreśla dr Kamil Stępniak.
Nie należy pobierać kart i ich drzeć lub wynosić poza lokal wybroczy. Może grozić to karą, przy wyjątkowo nieprzychylnym sposobie rozpatrzenia tej sprawy z racji zastosowania art. 248 pkt 3 KK można otrzymać karę nawet 3 lat więzienia. Co ważne, pobrana i wrzucona do urny karta do głosowania w referendum z oddanym głosem nieważnym (dopisanie pytań, czy skreślenie obu odpowiedzi) nadal liczona jest do ogólnej frekwencji.
Źródło: PKW, instagram.com/Konstytucjonalista
