Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Kulisy rosyjskiej zbrodni w Buczy. "Kazali mu tylko zdjąć koszulkę, uklęknąć i go zastrzelili"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 06.04.2022 14:09

Kulisy rosyjskiej zbrodni w Buczy. "Kazali mu tylko zdjąć koszulkę, uklęknąć i go zastrzelili"

Bucza
SERGEI SUPINSKY/AFP/East News

Wstrząsająca relacja kobiety ocalałej z rzezi w Buczy, do której dotarła stacja BBC. 48-letnia Iryna opowiedziała o tym, jak Rosjanie brutalnie zamordowali jej męża, Ołeha. - Kazali mu tylko zdjąć koszulkę, uklęknąć i go zastrzelili - wyznała zrozpaczona Ukrainka.

48-letnia Iryna mieszkała w Buczy wraz z 40-letnim mężem Ołehem i 72-letnim ojcem Wołodymyrem. Niestety, ich spokojny świat runął po tym, jak do miasta wkroczyli bezwględni Rosjanie, którzy odebrali kobiecie najbliższą osobę. Jej relacja jest więcej niż szokująca.

Drastyczna relacja ocalałej z rzezi w Buczy

- Rosyjscy żołnierze zmusili męża, by klęknął, a następnie zabili go strzałem w głowę - powiedziała Iryna stacji BBC.

Zanim to się jednak stało, wojska Putina wkroczyły do domu rodziny kobiety, zabierając za bramę jej męża i wrzucając do środka budynku granat, powodując pożar. 72-letni ojciec Iryny natychmiast rzucił się do gaszenia ognia, chwytając za gaśnicę i wołając do pomocy w uporaniu się z żywiołem swojego zięcia. Ten jednak nie przychodził.

- Ołeh już ci nie pomoże - rzucił jeden z Rosjan. Ciało 40-latka znaleziono po chwili na chodniku za bramą ze śladami podobnymi do tych, jakie miały ofiary stalinowskich egzekucji.

- Nie pytali o nic i nic nie powiedzieli, po prostu go zabili (…). Kazali mu tylko zdjąć koszulkę, uklęknąć i go zastrzelili - wyznała zrozpaczona kobieta.

"Wszędzie martwe ciała, ulice pełne dymu"

Iryna pokazała reporterom BBC wciąż widoczny na chodniku ślad krwi jej męża. Gdy wybiegła na zewnątrz z płonącego domu, znalazła ciało ukochanego, a czterech rosyjskich żołnierzy zwyczajnie piło wodę, nie okazując żadnych emocji.

Pełna bólu i rozpaczy krzyczała, by ją także zastrzelili, a jeden z żołnierzy dwukrotnie podniósł broń i opuścił. Trwało to chwilę aż po kobietę przyszedł ojciec, który zabrał ją ze sobą.

- Ci żołnierze dali nam trzy minuty na odejście (…). Bucza była jak Apokalipsa, wszędzie martwe ciała, ulice pełne dymu - wspominał Wołodymyr.

Rosjanie winni zbrodni wojennych

W weekend, po tym jak wojska rosyjskie wycofały się z obrzeży Kijowa, w Buczy odkryto masowy grób, w którym spoczywało około 300 ciał zabitych cywilów. Część z ofiar miała związane ręce i widoczne ślady tortur.

Mer Buczy Anatolij Fedoruk twierdzi, że zamordowanych zostało 320 mieszkańców, ale oficjalny bilans wciąż pozostaje otwarty. Podobne historie mogły mieć miejsce także w innych miastach okupowanych przez armię Władimira Putina.

Ukraińskie media podają, że Rosjanie, nauczeni doświadczeniem, postanowili przystąpić do zacierania śladów swoich zbrodni. W Mariupolu, na przykład, uruchomiono mobilne krematoria, w ktorych spalane są zwłoki cywilów.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Polskie Radio, Ukrinform