Fatalny finał poszukiwań czteroletniego Saszy. Matka przekazała tragiczne wieści
Nie żyje czteroletni Sasza, który od ponad 3 tygodni był poszukiwany przez matkę. Kobieta przekazała tragiczne informacje na temat syna za pomocą mediów społecznościowych. "Saszenka, nasz mały aniołek, jest już w Niebie! Dziś jego dusza odnalazła spokój..." - podkreśliła.
Malutki chłopiec zaginął 10 marca, kiedy to wraz ze swoją babcią uciekał przed rosyjskimi wojskami okupującymi podkijowski Wyszogród. W związku z tym, że żołnierze Putina wysadzili mosty i zablokowali drogi, spore grono mieszkańców zdecydowało się na ewakuację łodziami przez Dniepr w kierunku wsi Rovzhy, położonej na północny wschód od Kijowa.
Niestety, ale podczas próby ucieczki, Rosjanie otworzyli ogień, doprowadzając do tego, że jedna z łodzi, na której znajdował się chłopiec, jak i jego babcia, przewróciła się. Tuż po zdarzeniu, strona ukraińska rozpoczęła poszukiwania, które ujawniły ciało kobiety oraz kilku innych osób, aczkolwiek ciała dziecka nie udało się odnaleźć.
Ratownicy mieli nadzieję, że mały Szasza zdołał przeżyć, ponieważ jako jedyny miał na sobie kamizelkę ratunkową. Niestety, ale we wtorek wieczorem, czyli niemal miesiąc od zaginięcia przekazano dramatyczne informacje.
O śmierci dziecka poinforomowała jego matka. "Dziś jego dusza odnalazła spokój”
- Dziękuję wszystkim, którzy wierzyli, którzy pomogli w poszukiwaniach, dziękuję wszystkim za modlitwy i wiarę, dziękuję za wsparcie - podkreśliła Anna Yakhno.
- Sasha, nasz mały aniołek, jest już w niebie! Dziś jego dusza odnalazła spokój - dodała zrozpaczona kobieta.
Anna Yakhno przez ponad trzy tygodnie apelowała w mediach społecznościowych o pomoc w odnalezieniu syna, cały czas nie mając pewności, czy dziecko nadal znajduje się w Ukrainie.
Warto zaznaczyć, że konfikt na terenie Ukrainy zbiera krwawe żniwo również wśród dzieci. Strona ukraińska poinformowała, że od początku działań wojennych, zginęło co najmniej 167 maluchów, a 279 zostało rannych.
Biuro prokuratora generalnego informuje, że te szacunki nie są jednak ostateczne. - Aktualnie trwa uściślanie danych w miejscach aktywnych działań bojowych. Biuro prokuratora generalnego podkreśla, że najwięcej dzieci ucierpiało w wyniku rosyjskiej agresji w obwodzie kijowskim, donieckim i charkowskim - przekazano.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Poseł PiS życzy rodzinie Ławrowa, by spotkał ją podobny los, jak mieszkańców Buczy
"DGP": Rząd chce stworzyć megabazę danych. Projekt leży na stole
Źródło: Goniec.pl