Wstrząsająca wiadomość z domu Elżbiety Zającówny. Chodzi o jej jedyną córkę
Mijają pierwsze dni od niespodziewanej śmierci Elżbiety Zającówny. Z tego powodu na jaw wychodzą kolejne fakty dotyczące tego przykrego zdarzenia. Teraz śledczy ustalili, w jakich okolicznościach doszło do odnalezienia ciała słynnej aktorki. Trudno uwierzyć, kto musiał się zmierzyć z tym przykrym widokiem.
Zmarła Elżbieta Zającówna
Przykre wieści dotyczące śmierci Elżbiety Zającówny obiegły media we wtorek, 29 października. O wszystkim poinformował Związek Artystów Scen Polskich za pośrednictwem swoich kanałów w mediach społecznościowych. Aktorka miała zaledwie 66 lat.
W przeszłości zdobyła ogólnopolską rozpoznawalność dzięki swoim występom w największych przebojach lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Można ją było oglądać m.in. w "Vabank", "Seksmisji" czy "Matkach, żonach i kochankach". W późniejszych latach ze względu na nieuleczalną chorobę musiała jednak mocno przyhamować z dalszym rozwojem swojej kariery.
Golcowie mają jeszcze dwóch braci, mało kto wiedział o ich istnieniu. Niebywałe, czym się zajmują Prokuratura wkroczyła do akcji po śmierci Zającówny. Zarządzono sekcję zwłokTo ona znalazła ciało Elżbiety Zającówny
Teraz na temat śmierci cenionej aktorki pojawia się coraz więcej informacji. Dziennikarze "Super Expressu" dotarli m.in. do ustaleń śledczych, którzy wszczęli śledztwo w kierunku ustalenia przyczyn zgonu Elżbiety Zającówny. Z dostępnych informacji wynika, że prokuratura ma zbadać ewentualną możliwość "nieumyślnego spowodowania śmierci". Należy jednak podkreślić, że jest to standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku jakichkolwiek świadków.
ZOBACZ: Zmarła nagle. Cezary Pazura napisał tylko dwa słowa, trudno pogodzić się ze stratą
Na jaw wyszły także inne ważne ustalenia służb. Śledczy przekazali bowiem, w jakich warunkach doszło do odnalezienia ciała 66-letniej aktorki. Okazało się, że zwłoki ujawniła córka zmarłej, Gabriela. Miało to miejsce w mieszkaniu artystki.
Ciało kobiety zostało znalezione w mieszkaniu, do którego weszła jej córka - przekazał w rozmowie z “Super Expressem” prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Gabriela miała doskonałe relacje ze swoją mamą
Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika także, że wcześniej pani Gabriela wielokrotnie próbowała dodzwonić się do swojej mamy. Niestety działania te okazały się bezskuteczne. Gdy kobieta nie odebrała kolejnego z rzędu połączenia, jej córka postanowiła udać się do mieszkania, w którym na co dzień przybywała. Zapewne to, co zastała na miejscu było dla niej wstrząsające i na zawsze zapisze się w jej pamięci.
ZOBACZ: Tak wyglądały ostatnie chwile Marzeny Kipiel-Sztuki. Przyjaciółka wyjawiła smutną prawdę
Warto wspomnieć, że na co dzień Elżbieta Zającówna oraz jej córka, Gabriela, miały między sobą bardzo dobre relacje. Pociecha od dzieciństwa była oczkiem w głowie swojej mamy i często towarzyszyła rodzicom podczas wielu imprez branżowych. Obecnie jest specjalistą od marketingu w firmie zajmującej się gramie komputerowymi.