Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Kochankę męża znała bardzo dobrze. Ania Rusowicz wzięła rozwód po 16 latach małżeństwa
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 24.03.2025 22:48

Kochankę męża znała bardzo dobrze. Ania Rusowicz wzięła rozwód po 16 latach małżeństwa

Anna Rusowicz
Fot. screen YouTube/swiatgwiazdpl

Nie jest tajemnicą, że Anna Rusowicz zawsze marzyła o stworzeniu idealnej rodziny. Nie dziwi więc fakt, że rozwód po szesnastu latach małżeństwa był dla niej ogromnym przeżyciem. Teraz w szczerej rozmowie opowiedziała o kulisach tamtych wydarzeń. Na jaw wyszło, że bardzo dobrze znała kochankę męża. Oto szczegóły.

Anna Rusowicz szczera jak nigdy

Muzyka dla Anny Rusowicz zawsze była jedną z najważniejszych rzeczy w życiu. Nie ma co się temu dziwić. W końcu jej rodzice - Ada Rusowicz i Wojciech Korda byli wielkimi gwiazdami polskiej estrady. Niestety szczęśliwe pożycie rodziny przerwała nagła śmierć matki piosenkarki. Przypomnijmy, że legenda polskiej sceny zginęła w tragicznym wypadku. Od tamtej pory Anna Rusowicz dorastała i rozwijała się muzycznie bez niej.

Obecnie wokalistka jest wierna swojemu gatunkowi, którym jest big-beat. Jak jednak przyznaje, nie cieszy się on wielką popularnością. Mimo to stara się ona robić swoje, a jej nowe utwory są odbierane entuzjastycznie przez fanów. Teraz o swoich doświadczenia z muzyką oraz życiu prywatnym opowiedzieć postanowiła w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem. W jej trakcie wyznała, że jej twórczość mocno dojrzała, a obecnie przyszedł czas na zmianę wizerunku.

Jak trochę na tej scenie już stoisz, dojrzewasz, to masz takie poczucie tego, że też scenicznie idziesz do przodu, dojrzewasz, zmieniasz się. Nie można być wiecznie Anią, Anusią - mówiła w rozmowie opublikowanej na łamach “Świata Gwiazd”.

To jednak dopiero początek szczerych wypowiedzi. Gwiazda postanowiła wrócić wspomnieniami do trudnego okresu rozwodu. Niespodziewanie wyznała, że przed odkryciem zdrady dobrze znała kochankę swojego męża. Szczegóły całej sprawy mogą szokować.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

KAPIF_oryginal_K1327833F.jpg
Anna Rusowicz (2025). Fot. KAPIF
Agnieszka Gozdyra przekazała smutną wiadomość, odszedł na zawsze. "Miał serce anioła" Nikt nie spodziewał się takiego wyznania po Ani Lewandowskiej. Przyznała, co jest dla niej "największą męką"

Anna Rusowicz wprost o rozwodzie

W trakcie rozmowy z Mateuszem Szymkowiakiem nie mogło zabraknąć kwestii rozwodu piosenkarki. Przypomnijmy, że rozstała się ona ze swoim mężem po szesnastu latach małżeństwa. Córka Ady Rusowicz i Wojciecha Kordy wprost przyznała, że był to dla niej ciężki czas. Jak podkreśla, bardzo cierpiała, kiedy dowiedziała się o zdradzie męża. W wywiadzie zdradziła, co czuje kobieta, która dowiaduje się tak przykrych rzeczy.

Na początku jest szok i niedowierzanie, wyparcie, że to niemożliwe, to nie jest prawda. Po prostu odpychasz to od siebie twierdząc, że wzrok, słuch, twoje zmysły cię na pewno zawodzą, bo to nie jest tak - wyznała z wyraźnymi emocjami.

ZOBACZ: Iwona Pavlović zalała się łzami w "Tańcu z gwiazdami". Powiedziała, co się stało

W dalszej części wywiadu dodała także, że wiadomość ta wywołała w niej wręcz fizyczny ból. Jak jednak zaznacza, cały proces zrozumienia sytuacji, w której się znalazła, nie był szybki i prosty.

Jak dochodzi potem do ciebie, że to jednak jest prawda, (to - przyp. red.) (...) zaczynasz cierpieć, bardzo poważnie cierpieć, twoje ciało zaczyna cierpieć - mówiła Mateuszowi Szymkowiakowi.

Okazuje się, że Anna Rusowicz postanowiła wprost opisać tamte wydarzenia i koniec swojego małżeństwa. Niespodziewanie na jaw wyszło, że bardzo dobrze znała ona kochankę swojego męża. To, co wydarzyło się później, zaskoczy niejednego. Oto szczegóły.

Wokalistka wzięła ze sobą "ślub"

Anna Rusowicz w rozmowie ze “Światem Gwiazd” wprost przyznała, że sama wieść o rozwodzie była dopiero początkiem złych informacji. Niedługo później na jaw wyszło, że kochanka jej męża nie była dla nie w pełni obcą osobą. Wprost wyznała, że “jak to mawiają, najciemniej pod latarnią”. Od tamtego momentu minęło już jednak sporo czasu i dziś wokalistce towarzyszą całkowicie inne emocje.

Naprawdę dzisiaj cieszę się, bo to jest w zasadzie najlepszy moment taki, jak już to pożegnałam. Natomiast (...) to nie jest nawet opłakiwanie relacji, to jest po prostu opłakiwanie, (...) strata twoich marzeń związanych z idealną rodziną. Ja nad tym płakałam, że mi się rozpada rodzina, której tak pragnęłam - przyznała gorzko.

ZOBACZ: Agnieszka Kaczorowska poszła na całość. Maciej Pela wzburzony tym, co zrobiła za kulisami “Tańca z gwiazdami”

Dziś Anna Rusowicz szczerze przyznaje, że jest już w pełni pogodzona ze swoją przeszłością i zakończonym małżeństwem. Jak jednak z uśmiechem przyznaje, nie zdecydowała się na modne ostatnio za zagranicą przyjęcie rozwodowe. W zamian za to postanowiła poślubić samą siebie. Na tę okazję zamówiła nawet specjalną sukienkę.

Zamówiłam sobie sama sukienkę (...), zamówiłam sobie sygnet, pierścień, zrobiłam wianki (...). Impreza trwała 3 dni - dodała w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem.

Co ciekawe, gwieździe w tym wyjątkowym dniu towarzyszyli najbliżsi. Z jej relacji wynika również, że goście mieli bawić się wyśmienicie, niemal tak samo dobrze, jak na tradycyjnym weselu. Piosenkarka podkreśla, że nie przeszkadzał im nawet brak pana młodego. Warto dodać, że wydarzenie miało miejsce niecałe dwa tygodnie po rocznicy ślubu, który artystka wzięła z byłym mężem.

Ludzie podchodzili do mnie i mówili, w zasadzie to ja nie widzę różnicy, nie widzę nawet różnicy w tym, że nie ma pana młodego. W zasadzie wszystko się zgadza. No właśnie, bo tu chodzi o ten stan pełni takiej, bo ta miłość jest, prawda, my nie musimy mieć tego obrazka, tej pary młodej, bo my po prostu celebrujemy miłość - zakończyła.

KAPIF_oryginal_K1303424F.jpg
Anna Rusowicz (2024). Fot. KAPIF
KAPIF_oryginal_K1273122F.jpg
Anna Rusowicz (2024). Fot. KAPIF