Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Prokuratura wkroczyła do akcji po śmierci Zającówny. Zarządzono sekcję zwłok
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 31.10.2024 13:17

Prokuratura wkroczyła do akcji po śmierci Zającówny. Zarządzono sekcję zwłok

Elżbieta Zającówna
Fot. KAPIF

We wtorek 29 października polskie media obiegła smutna informacja o śmierci Elżbiety Zającówny, wybitnej aktorki filmowej i teatralnej, która zdobyła serca widzów dzięki rolom w filmach takich jak "Vabank", "Seksmisja" oraz serialu "Matki, żony i kochanki". Śmierć Zającówny w wieku 66 lat poruszyła zarówno jej fanów, jak i artystyczne środowisko. W związku z jej nagłym odejściem Teraz okazuje się, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w celu zbadania przyczyn jej śmierci.

Śledztwo ws. śmierci Elżbiety Zającówny

Decyzja o rozpoczęciu śledztwa w tej sprawie, podjęta przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, została oficjalnie potwierdzona przez rzecznika prasowego, Piotra Skibę. Śledztwo prowadzone jest na podstawie art. 155 kodeksu karnego, dotyczącego "nieumyślnego spowodowania śmierci", za co grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. W rozmowie z Super Expressem prokurator Skiba podkreślił jednak, że w tej sprawie nikt prawdopodobnie nie zostanie oskarżony.

To standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok - powiedział "Super Expressowi" prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokuratura zarządziła przeprowadzenie sekcji zwłok, która pozwoli na ustalenie dokładnej przyczyny zgonu. W tego typu przypadkach procedura ta jest podejmowana standardowo, aby rozwiać wszelkie wątpliwości związane z przyczyną śmierci. Wyniki badań mogą być znane dopiero za kilka tygodni, co jest charakterystyczne dla tego rodzaju procedur, wymagających szczegółowych analiz.

Tych polskich artystów nie ma już wśród nas, oni odeszli w 2024. Polacy ich uwielbiali

Choroba von Willebranda - zmagania aktorki

Elżbieta Zającówna od wielu lat cierpiała na chorobę von Willebranda, będącą genetycznym zaburzeniem krzepliwości krwi. Choroba ta, wpływająca na funkcjonowanie układu krwionośnego, może prowadzić do poważnych powikłań, szczególnie w przypadkach takich jak urazy, zabiegi chirurgiczne czy inne stany, które mogą powodować krwotoki.

Pomimo choroby Elżbieta Zającówna pozostawała aktywna, choć zrezygnowała z kariery aktorskiej. Gwiazda starała się koncentrować na tym, co w życiu najważniejsze. W jednym z wywiadów, opowiadając o swoim podejściu do życia, mówiła: “Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć…”

Pożegnanie Elżbiety Zającówny

Wiadomość o śmierci aktorki wywołała falę wspomnień i pożegnań w mediach społecznościowych. Związek Artystów Scen Polskich (ZASP) opublikował wzruszający wpis, w którym żegnał aktorkę, wspominając jej wkład w polską kulturę oraz ciepło, jakim obdarowywała innych.

Znana i ceniona przez publiczność od lat 80., Zającówna zdobyła ogromną popularność w latach 90. dzięki rolom w filmach i serialach. Widzowie pamiętają ją szczególnie jako Hankę z serialu "Matki, żony i kochanki". Jej kariera przeszła na nieco wolniejsze tory po narodzinach córki Gabrieli, owocu jej małżeństwa z reżyserem i scenarzystą Krzysztofem Jaroszyńskim. Choć później rzadziej pojawiała się na ekranie, od czasu do czasu powracała na scenę lub angażowała się w nowe projekty - ostatni raz wystąpiła publicznie na jubileuszowym koncercie kwartetu Rampa w 2022 roku.