Tragedia podczas ćwiczeń. Nie żyje doświadczony strażak

Wtorkowe wydarzenia w jednym z kieleckich ośrodków szkoleniowych na długo pozostaną w pamięci uczestników i świadków. Rutynowe czynności, które miały być elementem cyklicznego przygotowania do wymagającej służby, nagle przybrały dramatyczny obrót. Teraz sprawą zajmują się odpowiednie służby, starając się wyjaśnić, co dokładnie się wydarzyło.
Tragedia podczas ćwiczeń
We wtorek w ośrodku szkoleniowym strażaków w Kielcach odbywały się cykliczne testy w komorze dymowej. To wymagające szkolenia, które mają przygotować ratowników do realnych akcji, w których często muszą działać w bardzo trudnych warunkach.
Podczas jednego z takich ćwiczeń jeden ze strażaków niespodziewanie zasłabł. Koledzy zareagowali natychmiast, podejmując resuscytację krążeniowo-oddechową. Na miejscu był obecny lekarz, który również włączył się w działania ratunkowe.

Służby potwierdzają, płyną kondolencje
Niestety, mimo długiej walki o jego życie, strażaka nie udało się uratować. O tragicznym zdarzeniu poinformował st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Jak podkreślił, strażak brał udział w teście przeznaczonym wyłącznie dla osób bezpośrednio zaangażowanych w akcje ratunkowe i był doświadczonym funkcjonariuszem. Na prośbę rodziny nie ujawniono jego wieku ani danych osobowych.
Kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego ratownika złożyli świętokrzyscy strażacy oraz wojewoda świętokrzyski. W wydanym oświadczeniu podkreślili, że cała społeczność strażacka łączy się w bólu i żałobie, składając najgłębsze wyrazy współczucia w tych trudnych chwilach.
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Duda żąda wyjaśnień ws. śmierci Barbary Skrzypek. Ostro uderza w Tuska: “Po prostu kpina”
Okoliczności bada policja i prokuratura
Trwa szczegółowe wyjaśnianie okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Jak poinformowała mł. asp. Małgorzata Pędzik z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, pod nadzorem prokuratora wszczęte zostało dochodzenie, które ma wyjaśnić zarówno przyczyny zasłabnięcia strażaka, jak i przebieg całej akcji ratunkowej.
Śledczy przesłuchują świadków, zabezpieczają dokumentację i sprawdzają, czy wszystkie procedury zostały zachowane. Wyniki dochodzenia mają pomóc odpowiedzieć na pytania, czy śmierci strażaka można było zapobiec oraz czy podczas ćwiczeń nie doszło do żadnych nieprawidłowości.
Oświadczenie w tej sprawie wydała również Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, na swojej stronie internetowej.






































