Emerytka dostała z Tauronu kolosalny rachunek za prąd. Trudno uwierzyć, co stało się potem

Kilka miesięcy temu 81-letnia pani Maria z Wieliczki otrzymała rachunek za zużycie prądu na kwotę 9 tys. zł. W rozmowie z mediami tłumaczyła, że dotychczas nie musiała płacić więcej niż 500 zł miesięcznie. Tauron mimo wszystko nakazał spłatę długu. “Zrezygnuję z leków, ale spłacę zaległość, bo z korporacją i tak nie wygram” – mówiła emerytka. W sprawie zainterweniowali dziennikarze. Oto, co się później stało.
Kilka tysięcy zł rachunku za prąd. Seniorka nie mogła uwierzyć
Zwykle nie więcej niż 500 zł miesięcznie – tyle pani Maria płaciła za zużycie prądu. Ceny energii niestety rosną, choć dzięki tarczy rządowej wybrane grupy płatników mogą odczuwać pewną ulgę. 81-latka z Wieliczki do pewnego momentu również radziła sobie z regulowaniem należności wobec dostawcy, aż nadszedł pamiętny dzień, kiedy na rachunku zobaczyła kwotę 9 tys. zł.
Sprawę kilka miesięcy temu opisywała “Gazeta Wyborcza”. W rozmowie z dziennikarzami pani Maria tłumaczyła, że nie mogła uwierzyć w to, co ją spotkało: “Było to niemożliwe, żebyśmy naciągnęli tyle prądu”.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Reklamacja i wymiana licznika prądu. Emerytka musiała spłacić dług
Wkrótce potem Tauron przyjął reklamację i wymienił licznik prądu na nowy, ale i tak nakazał uregulowanie zadłużenia. Początkowo nikt nie przejął się faktem, że emerytka będzie musiała zapłacić kilka tysięcy zł rachunku, choć wcześniej taka sytuacja w jej przypadku nie miała miejsca.
Grupa energetyczna rozłożyła płatność na 20 rat, co daje około 500 zł miesięcznie. Seniorka podkreślała, że to niemal połowa jej emerytury, z której musi opłacić choćby swoje leczenie.
Zrezygnuję z leków, ale spłacę zaległość, bo z korporacją i tak nie wygram – wyznała reporterom.
Dopiero po interwencji “Gazety Wyborczej” sytuacja uległa zmianie. Dziennikarze zwrócili się do Taurona z prośbą o przekazanie wyjaśnień, po czym pani Maria otrzymała telefon z przedsiębiorstwa, które podjęło decyzję o rozłożeniu płatności jednak na 40 rat.
Zapytałam, dlaczego dopiero teraz ktoś się zainteresował moją sprawą. Usłyszałam: "Czasem tak bywa" – opowiadała 81-latka.
Tauron przesłał “GW” oświadczenie, podkreślając w nim, że licznik został poddany badaniu laboratoryjnemu, by wykluczyć awarię. Jak podkreślił Rafał Zasuń, redaktor naczelny portalu WysokieNapiecie.pl, przypadek emerytki powinien zostać zgłoszony do Urzędu Regulacji Energetyki.
Nie da się zużyć w pięć miesięcy prądu za 9 tys. zł w domu bez ogrzewania elektrycznego – przekazał ekspert na łamach “Gazety Wyborczej”.
Cyfrowe liczniki prądu nie sprawdzają się? Zaskakujące wyniki badań
Redakcja serwisu money.pl podaje przykłady innych osób, które skarżyły się na zawyżone rachunki za zużycie prądu. Jak czytamy, niektórzy seniorzy, z którymi udało się porozmawiać, twierdzili, że muszą w grudniu rezygnować z włączania oświetlenia, ponieważ nie dają rady regulować zadłużeń.
Przywołano także wyniki badań, które wykonali naukowcy z uniwersytetów w Amsterdamie i Enschede. Podczas kontroli liczników elektrycznych – produkowanych w latach 2004-2014 i zamontowanych w holenderskich domach – okazało się, że aż 5 z 9 wybranych modeli zawyżało wartość zużycia prądu. Odczyt jednego z nich był wyższy o 582 proc.
W rozmowie z dziennikarzami money.pl prof. Aleksander Wittlin z Instytutu Fizyki Polskiej Akademii Nauk stwierdził, że te badania są jednak niewystarczające. “Nie ma żadnych poważniejszych badań, które wskazywałyby, że płaci się przez to za mało albo za dużo” – mówił.
Ekspert podkreśla, że najważniejsza jest obserwacja rachunków. Jeśli wychodzą za wysokie, można się odwoływać, ale reklamację trzeba uwiarygodnić. “Odbiorcy prądu nie zdają sobie sprawy, że żarówki świecą się, a radio gra po wyjściu z domu” – dodaje.
Czytaj także: Masz taki kod PIN do karty? Lepiej szybko go zmień. Wyczyszczą ci konto w kilka sekund





































