Krytyka Europy w administracji Trumpa. Mowa o "pasożytniczych relacjach"
W USA wybuchła burza po tym, jak redaktor naczelny magazynu The Atlantic, Jeffrey Goldberg, ujawnił treść niektórych wiadomości, które trafiły do niego przez przypadek. W wiadomościach ujawniono szereg osobistych poglądów kluczowych urzędników administracji, którzy w rozmowach nie kryli swojej pogardy wobec europejskich sojuszników oraz wyrażali wątpliwości wobec amerykańskich działań.
Kontrowersje wokół ataku na Huti w Jemenie
Rozmowy na czacie dotyczyły planów amerykańskich ataków na bojowników Huti w Jemenie, którzy od listopada 2023 r. zakłócają międzynarodowy handel przez Kanał Sueski i Morze Czerwone, wpływając na globalny transport towarów. Wiceprezydent USA J.D. Vance, który wziął udział w rozmowie, wyraził poważne obawy wobec eskalacji konfliktu.
„Jeśli uważasz, że powinniśmy to zrobić, zróbmy to. Po prostu nienawidzę myśli o ponownym ratowaniu Europy. Upewnijmy się tylko, że nasz przekaz jest spójny” — Napisał, wyraźnie podkreślając swój brak entuzjazmu wobec europejskich interesów
Pomimo tych wątpliwości, rozmowa przybrała pogardliwy ton w stosunku do europejskich sojuszników USA.
„W pełni podzielam twój wstręt do europejskiego pasożytnictwa. To ŻAŁOSNE” — Odpowiedział Pete Hegseth, sekretarz obrony, nie kryjąc swojej frustracji wobec relacji między USA a Europą
Zacznie się 1 maja. Duże zmiany dla pacjentów ws. badań„Na całej planecie tylko Amerykanie mogą tego dokonać. Nikt inny nawet nie jest blisko” — Dodał, zaznaczając, że Stany Zjednoczone są jedynym krajem zdolnym do podjęcia tak drastycznych działań
Wyciek planów administracji
Opublikowanie tych wiadomości przez The Atlantic wywołało falę kontrowersji, zwłaszcza że ujawniono nie tylko plany ataku na Huti, ale również wypowiedzi, które podważyły podstawy transatlantyckich relacji.
Krytyka Europy przez amerykańskich urzędników stała się jednym z głównych tematów w amerykańskiej polityce. J.D. Vance i Pete Hegseth, będący jednymi z najbardziej wpływowych postaci w administracji, dali do zrozumienia, że ich stosunek do europejskich sojuszników jest daleki od pozytywnego.
Mimo że rozmowy dotyczyły głównie kwestii wojskowych, ich ton wykraczał poza tematykę obronności, wskazując na napięcia, które mogą rysować się w relacjach międzynarodowych.
Decyzja Goldberg'a o ujawnieniu tych informacji spotkała się z mieszanymi reakcjami. Z jednej strony wielu komentatorów podkreśla, że ujawnienie takich informacji jest kluczowe dla zrozumienia mechanizmów decyzyjnych w administracji Trumpa, z drugiej strony krytykowano takie działania jako szkodliwe dla reputacji amerykańskiej dyplomacji i stosunków z Europą.
ZOBACZ TAKŻE: Odebrał życie nauczycielce. Po wszystkim zostawił kartkę z ostatnim życzeniem, treść odbiera mowę
Reakcja mediów i polityków
Po ujawnieniu rozmów, media w USA oraz Europie zaczęły intensywnie analizować treść wymienianych wiadomości. Krytycy administracji, zarówno z obozu demokratów, jak i części republikanów, zwrócili uwagę na niepokojący ton, który zdominował rozmowy na temat międzynarodowych interwencji.
„To pokazuje, jak głęboko w administracji Trumpa zakorzenione są uprzedzenia wobec Europy” — Komentował jeden z amerykańskich senatorów, podkreślając, że tego rodzaju wypowiedzi mogą podważyć transatlantycką jedność
Z drugiej strony, część polityków broniła decyzji administracji, wskazując na konieczność podejmowania trudnych decyzji w obliczu rosnących zagrożeń międzynarodowych.
„Ameryka nie może sobie pozwolić na ponowne angażowanie się w europejskie konflikty, szczególnie gdy na Bliskim Wschodzie zagraża bezpieczeństwu naszych sojuszników” — Powiedział jeden z przedstawicieli administracji
Takie wypowiedzi sugerują, że pomimo kontrowersji, postawy polityków USA wobec Europy mogą się nie zmienić, a decyzje podejmowane w tej sprawie wciąż będą zależne od strategii globalnej dominacji USA.
