Tragiczne sceny pod sklepem. Nie żyje 45-latek, klienci trafili na ciało
Pod sklepem w Wielkopolsce dokonano makabrycznego odkrycia. Policja została wezwana pod market, gdyż wewnątrz busa zauważono mężczyznę. 45-latek nie dawał znaków życia. W środku znaleziono broń, a przechodniów zaalarmował widok obrażeń mężczyzny.
Wielkopolska: policjanci wezwani pod jeden ze sklepów, klienci zwrócili uwagę na zaparkowany samochód
Makabryczne odkrycie w Wielkopolsce. W sobotę 2 grudnia pod marketem w Krzywiniu klienci sklepu zauważyli mężczyznę siedzącego wewnątrz zaparkowanego samochodu.
Zgodnie z relacją Głosu Wielkopolskiego, świadków zaalarmował fakt, iż mężczyzna miał ranę głowy. Miała ona wyglądać jak rana postrzałowa. Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci.
Rodzina i znajomi zmarłej 14-latki z Andrychowa przerwali milczenie. Padły mocne słowa45-latek nie żył, miał ranę postrzałową głowy
Policjanci, którzy dotarli na miejsce, natychmiast przystąpili do próby otwarcia zaparkowanego pod sklepem busa. Kiedy dostali się do środka, potwierdzili, że 45-letni mężczyzna nie żyje, a na jego głowie faktycznie znajduje się rana postrzałowa głowy.
ZOBACZ: Niebywałe sceny na urodzinach Radia Maryja. Tadeusz Rydzyk poszedł na całość
W czasie przeszukania samochodu ujawniono, że wraz z mężczyzną wewnątrz pojazdu znajdowała się broń czarnoprochowa. Na miejsce natychmiast wezwano techników. Kluczowe jest wyjaśnienie jednej kwestii.
Wewnątrz samochodu znaleziono broń
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w busie zaparkowanym tuż obok wejścia do marketu spożywczego zauważono mężczyznę. Gdy nasi funkcjonariusze otworzyli pojazd, okazało się, że mężczyzna nie żyje. Miał ranę postrzałową głowy. Na miejsce wezwano technika, policjantów kryminalnych i prokuratora - przekazał oficer prasowy kościańskiej policji, Jarosław Lemański w rozmowie z Głosem Wielkopolskim.
ZOBACZ: Nasz dziennikarz zadał staruszkowi proste pytanie. Jego odpowiedź obiegła całą Polskę
Wszystko wskazuje na to, że 45-latek zmarł w wyniku postrzelenia. Niemniej tajemnicą pozostaje to, czy było to samobójstwo, czy w śmierć mężczyzny zaangażowane były osoby trzecie. Konieczne jest również wyjaśnienie tego, kiedy i w jakich okolicznościach samochód, w którym siedział denat, znalazł się na terenie parkingu pod sklepem.
Źródło: głos wielkopolski