Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tomasz Komenda przerwał milczenie nt. swojego zdrowia. "Leczę się"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 14.09.2023 08:16

Tomasz Komenda przerwał milczenie nt. swojego zdrowia. "Leczę się"

Tomasz Komenda
KAPiF

Po tym, jak Tomasz Komenda spędził niewinnie za kratkami 18 lat, jego historią na nowo zaczęły interesować się media. Mężczyzna nie poradził sobie jednak z ciężarem popularności i udzieliwszy kilku głośnych wywiadów, w końcu odciął się od mediów. Milczeć nie zamierzały jednak osoby z jego otoczenia, w tym była partnerka, która zelektryzowała opinię publiczną, informując, że ojciec jej dziecka ma raka. Teraz Komenda postanowił odnieść się do tych doniesień w rozmowie z dziennikarką “Gazety Wyborczej”.

Kolejne kłopoty Tomasza Komendy

Tomasz Komenda przeszedł niezwykłą drogę od osoby publicznie potępionej za rzekome zabójstwo nastolatki do ofiary potwornego błędu wymiaru sprawiedliwości i bohatera mediów.

W 2018 roku po wielu latach w więzieniu mężczyzna wyszedł w końcu na wolność i otrzymał od państwa prawie 13 mln zł zadośćuczynienia oraz odszkodowania za stracone życie, próbował także poukładać na nowo swój świat, wiążąc się z niejaką Anną, która urodziła mu dziecko.

Niestety, szczęście pary nie trwało długo, a Komenda zupełnie pogubił się, zrywając kontakt z tymi, którzy byli mu najbliżsi. Jakby tego było mało, rozstanie z partnerką skutkowało wytoczeniem przez kobietę sprawy o alimenty. Ostatecznie jednak, pani Anna zdecydowała, że nie będzie się ich domagała. Swoją decyzję motywowała złym stanem zdrowia eks-ukochanego, a dokładniej chorobą nowotworową.

Dawid Kwiatkowski publicznie wyznał miłość. Ujawnił też prywatną korespondencję

Tomasz Komenda przyznaje: "Leczę się"

Wiadomość o chorobie Tomasza Komendy dodała całej sprawie wyjątkowej dramaturgii, bowiem nikt nie przypuszczałby, że osoba tak doświadczona przez los może otrzymać od niego kolejne ciosy.

Niewinnie skazany przez długi czas nie komentował tych doniesień, ale w końcu odważył się zaufać dziennikarce Ewie Wilczyńskiej, która tworzyła wówczas książkę "Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej".

- Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję z tym, że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju - wyjawił Komenda.

Niewinnie skazany 46-latek żałuje wywiadów dla mediów

Podczas rozmowy 46-latek przyznał także, że żałuje, iż zgodził się wcześniej udzielić komentarza “Super Expressowi”, w którym tłumaczył m.in. że nie płaci alimentów, bo zasądzona kwota jest według niego zbyt wysoka.

- Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle, pod górkę. Niepotrzebnie się zgodziłem na tę wypowiedź do "Super Expressu". Tyle czasu byłem nieaktywny i nie wiem, co mi teraz odbiło. Boję się, że ludzie będą pluli mi pod nogi, bo bardziej wierzą internetowi niż mnie - powiedział.

Tomasz Komenda zgodził się ponoć również na kolejną rozmowę telefoniczną z Ewą Wilczyńską, ale się z niej wycofał. Informacje o jego chorobie miał potwierdzać już wcześniej jego przyjaciel, dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak, który jako pierwszy opisał historię mężczyzny.

Źródło: Plejada