Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > To on złapał zabójcę 5-letniego Maurycego. Podziękowania usłyszał od samego prezydenta
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 09.11.2023 17:20

To on złapał zabójcę 5-letniego Maurycego. Podziękowania usłyszał od samego prezydenta

znicze
Facebook/Jacek Jaśkowiak, Iberion

Gdy zobaczył na ulicy mężczyznę, który chwilę wcześniej dźgnął śmiertelnie nożem małego chłopca, nie wahał się ani sekundy. Natychmiast rzucił się w pogoń i dzięki temu pomógł ująć zabójcę 5-letniego Maurycego. Pan Grzegorz Konopczyński bohaterem się nie czuje, ale gdyby nie jego heroiczny czyn, mogłoby dojść do jeszcze większej tragedii. Nic więc dziwnego, że jego pełna podziwu postawa została dostrzeżona przez samego prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.

Cichy bohater w cieniu ogromnej tragedii

Do tych dramatycznych wydarzeń doszło w październiku przy ul. Karwowskiego w Poznaniu. 5-letni Maurycy wyszedł wówczas z przedszkolną grupą na spacer na pocztę, gdzie dzieci miały wysłać pocztówki do swoich bliskich. Niestety, chłopczyk został zaatakowany w biały dzień przez nożownika. 71-letni Zbysław C. odszedł spokojny, jak gdyby nigdy nic się nie stało.

Bardzo możliwe, że napastnika nie ujęto by od razu, gdyby na zdarzenie nie zareagował z zimną krwią pan Grzegorz Konopczyński. Brygadzista firmy zajmującej się odpadami, ryzykując własnym życiem, pomógł obezwładnić seniora tak, by nikomu nie stała się już krzywda. Jego heroiczną postawę podziwiała w cieniu ogromnej tragedii cała Polska. Teraz mężczyzna doczekał się wyróżnienia.

Grzegorz Borys nie żyje. To ona zidentyfikowała ciało, ujawniono kulisy

Złapał zabójcę 5-letniego Maurycego. Podziękował mu prezydent

Najpierw panu Grzegorzowi podziękowali mieszkańcy Poznania, którzy z własnej inicjatywy zorganizowali dla niego zbiórkę pieniędzy. W środę 8 listopada z panem Grzegorzem spotkał się prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który nie krył wdzięczności za obywatelską i odważną postawę, jaką wykazał się bohater. O wszystkim włodarz poinformował zresztą na swoim profilu w mediach społecznościowych, zamieszczając obszerny wpis.

- Miałem dziś przyjemność osobiście poznać pana Grzegorza Konopczyńskiego, który pomógł w ujęciu zabójcy 5-letniego Maurycego. W imieniu mieszkańców Poznania podziękowałem mu oraz kolegom z jego brygady za odwagę i godną najwyższego uznania postawę obywatelską - to ważne, by widząc krzywdę innych, nie pozostawać obojętnym. Spotkanie było też okazją do rozmowy o problemach, jakie często napotykają w swojej pracy - napisał.

Co dalej ze Zbysławem C.?

Zbysław C. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, o który wnioskowała poznańska prokuratura. Jak wiadomo, mężczyzna w przeszłości miał problemy neurologiczne. Jego sąsiedzi nie wystawili mu dobrej opinii, twierdząc, że wielokrotnie awanturował się i groził innym śmiercią.

Podczas przesłuchania przez śledczych 71-latek nie przyznał się do winy i miał powiedzieć, że nie pamięta, co wydarzyło się 18 października. Teraz kluczowa będzie opinia lekarzy dotycząca jego poczytalności.

ZOBACZ: Operował 5-latka pchniętego nożem w Poznaniu. Wyjawił, co się działo w szpitalu. “Dorosłe chłopy płakały”

Jeśli bowiem specjaliści orzekną, że napastnik był poczytalny, będzie mu groziło nawet dożywocie. Jeżeli zaś zostanie uznany za niepoczytalnego, zostanie wysłany do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Ostatnia z opcji to ta, w której eksperci nie wydadzą jednoznacznej opinii. Wówczas mężczyzna trafi na obserwację.

Źródło: RMF FM