Tragiczne doniesienia z Poznania (woj. wielkopolskie). Na ulicy nieopodal Wielkopolskiego Centrum Onkologii USK zasłabł starszy mężczyzna. Na pomoc seniorowi pospieszyło pogotowie ratunkowe, ale na ratunek było za późno. U 70-latka prawdopodobnie doszło do nagłego zatrzymania krążenia.
Poznańska policja poszukuje dwóch 11-letnich chłopców, którzy mieli samowolnie oddalić się z salezjańskiego Domu Młodzieży. - Osoby posiadające jakiekolwiek informacje o zaginięciu lub miejscu pobytu poszukiwanych proszone są o pilny kontakt - apelują mundurowi.
Nie żyje Ireneusz Bukowski, wieloletni i ceniony pracownik TVP. O śmierci redakcyjnego kolegi poinformował poznański oddział Telewizji Polskiej. - Redakcja nie zapomni o tym, co dla niej zrobił i tego, jak dziennikarze cieszyli się, gdy mieli okazję pojechać z nim na zdjęcia - napisano w pożegnaniu.
Już od 1 kwietnia Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Poznaniu oraz służby Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego będą prowadzić kontrole nieruchomości. Wszystko w związku z deratyzacją. Wyjaśniamy szczegóły.
Funkcjonariusze policji z Poznania opublikowali za pomocą mediów społecznościowych zapis z kamery monitoringu, przedstawiający wizerunek młodego mężczyzny. Przekazano, że miał on zaczepić 11-letnią dziewczynkę i zmuszać ją do uwłaczających rzeczy. Na szczęście zdołała ona uciec. Mundurowi proszą o pomoc w zidentyfikowaniu podejrzanego, publikując w sieci krótkie nagranie.
Mieszkańcy osiedla Maltańskiego w Poznaniu znaleźli się pod ścianą. “Głos Wielkopolski” informuje, że zamieszkiwane przez nich działki, decyzją archidiecezji, mają zostać zamknięte. Wszystko dlatego, że kościelni hierarchowie podjęli decyzję o sprzedaży ziemi inwestorom, a działkowcom rozsyłają pisma o eksmisji i umowy o dzierżawę. Pytany o konflikt proboszcz Paweł Deskur odpiera tymczasem zarzuty i zarzeka się, że nigdy nikomu nie groził. - Ksiądz bawi się w czyściciela - odpowiadają miejscowi.
Sprawa śmiertelnego ranienia nożem dziecka w Poznaniu nie skończy się skazaniem 71-letniego Zbysława C.? 5-etni Maurycy zginął od rany kłutej klatki piersiowej podczas wycieczki szkolnej. Sąd otrzymał właśnie wniosek o umorzenie sprawy dotyczącej zabójstwa chłopca.
Szokujące doniesienia z Poznania. Jedną z poznańskich galerii handlowych od tygodni terroryzują agresywni nastolatkowie. Według zapewnień świadków mają okradać sklepy i zażywać napoje wyskokowe w okolicznych toaletach. Policja ujawniła zaskakujący wzrost interwencji. Zapowiada zwiększenie policyjnych kontroli.
W centrum Poznania doszło do napadu. Trwa policyjna obława. Jak poinformowali funkcjonariusze, "osoba uprawniona do posiadania broni palnej oddała kilka strzałów".
Pod Poznaniem pojawi się wojsko, wydano specjalny komunikat. Nie będzie brakować huków, wybuchów oraz dźwięków wystrzałów z broni bojowej. Ostrzeżenie jest jasne: wszyscy, którzy zlekceważą zagrożenie, mogą umrzeć, lub zmagać się z kalectwem. Co się dzieje w Wielkopolsce?
Groźny incydent na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Poznaniu. Na dziewczynę przewróciła się konstrukcja jednej z bram. Świadkowie zawieźli poszkodowana do szpitala. Organizator zabrał głos, wskazał na przyczyny groźnego zdarzenia.
Pewien gracz z Polski może mówić o wielkim szczęściu, ale i o małym niedosycie. Zabrakło mu zaledwie jednej liczby do wygrania kosmicznych pieniędzy. Mimo tego, jego domowy budżet wzbogaci się o miliony. Wiadomo, gdzie padł szczęśliwy los.
Niebezpieczna sytuacja na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Doszło tam do uszkodzenia trzech butelek chlorku metylenu. Są poszkodowani. Na miejscu pracują służby.
Gdy zobaczył na ulicy mężczyznę, który chwilę wcześniej dźgnął śmiertelnie nożem małego chłopca, nie wahał się ani sekundy. Natychmiast rzucił się w pogoń i dzięki temu pomógł ująć zabójcę 5-letniego Maurycego. Pan Grzegorz Konopczyński bohaterem się nie czuje, ale gdyby nie jego heroiczny czyn, mogłoby dojść do jeszcze większej tragedii. Nic więc dziwnego, że jego pełna podziwu postawa została dostrzeżona przez samego prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
Ta tragedia w Poznaniu wstrząsnęła krajem. 5-letni Maurycy został pchnięty nożem na ulicy przez Zbysława C. Ciężko ranny chłopiec trafił do szpitala im. Karola Jonschera, jednak niedługo później zmarł. Jeden z lekarzy ujawnił kulisy tego, co działo się na bloku operacyjnym podczas rozpaczliwej walki o życie 5-latka.
Zbysław C., który ugodził nożem 5-letniego Maurycego w Poznaniu, został we wtorek 24 października przesłuchany w prokuraturze. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał więcej szczegółów.
Poznań uczcił zaatakowanego przez nożownika 5-letniego Maurycego. Chłopiec zginął w czasie przedszkolnej wycieczki na Pocztę Polską. Nawet deszcz nie odstraszył poznaniaków, którzy na Placu Wolności zdecydowali się wykonać wymowny gest.
- Nie jestem bohaterem. Gdybym był tam odrobinę wcześniej… - mówił ze łzami w oczach pan Grzegorz po tragedii, jaka wydarzyła się w środę w Poznaniu. To właśnie on pomógł obezwładnić nożownika, który chwilę wcześniej zaatakował 5-letniego Maurycego. Poznaniacy docenili jego bohaterskie zachowanie.
Cała Polska wciąż nie może otrząsnąć się po tragedii, która wydarzyła się w środę 18 października na poznańskim Łazarzu. Z rąk 71-letniego Zbysława C. zginął 5-letni Maurycy. Sprawca został aresztowany. Poznaniacy cały czas tłumnie przybywają na miejsce tragedii, zostawiają znicze i pluszowe maskotki, aby uczcić pamięć 5-latka. W rozmowie z reporterem Gońca nie ukrywają swoich emocji i zastanawiają się, czy tej tragedii można było uniknąć…
Tuż po śmiertelnym pchnięciu nożem 5-letniego Maurycego, jeszcze zanim na miejscu pojawiły się służby i tylko dzięki prawdziwemu bohaterstwu zwykłych obywateli, udało się zatrzymać sprawcę zbrodni, 71-letniego Zbysława C. Mężczyzna trafił do szpitala, ale w piątek opuścił placówkę i został przewieziony do aresztu. Teraz tam oczekiwał będzie na proces sądowy, podczas którego rozstrzygnie się czy, a jeśli tak, to jak dotkliwie odpowie za swoją zbrodnię. Okazuje się bowiem, że skazanie go na długie lata więzienia wcale nie jest takie pewne.
Po brutalnym ataku nożownika na 5-letniego Maurycego poznaniacy nie przestają wylewać łez i wspominać zmarłego chłopca. Ludzie gromadzą się w miejscu zbrodni i głośno zadają pytania dotyczące tego, czy tragedii można było uniknąć. Wielu z nich doskonale znało sprawcę i twierdzi, że ten od dawna wzbudzał strach. Dziennikarze portalu Goniec.pl rozmawiali z niektórymi z mieszkańców Łazarza. Oto, co nam powiedzieli.
Poznań nadal żyje środową tragedią, w wyniku której zginął 5-letni Maurycy. Poznaniacy zapalają w miejscu dramatu znicze, pozostawiają kwiaty i maskotki oraz oddają hołd zmarłemu chłopcu. Cały czas trwa także śledztwo prokuratury, która właśnie podjęła kluczową decyzję ws. 71-letniego Zbysława C. To ten mężczyzna zadał dziecku śmiertelne rany kuchennym nożem.
Choć od tragedii w Poznaniu, gdzie doszło do zamordowania 5-letniego Maurycego, mijają kolejne godziny, emocje wciąż nie mogą opaść. Wiele osób zastanawia się, czy dramatowi można było zapobiec, gdyby tylko w porę zareagowano. Jak wynika bowiem ze słów osób znających Zbysława C., ten już kilka chwil przed dopuszczeniem się zbrodni zachowywał się w wyjątkowo niepokojący sposób. Wymachiwał nożem i groził przechodniom, ale to nie wszystko. Relacje mieszkańców Poznania dosłownie mrożą krew w żyłach.
Trwają poszukiwania 28-latki, która we wtorek 17 października wyszła ze szpitala w Poznaniu (woj. wielkopolskie). Zaginiona do dziś nie dała znaku życia. W ślad za nią ruszyli policjanci z Międzychodu, którzy opublikowali w sieci wizerunek i rysopis kobiety. Mundurowi zwrócili się też z apelem o pomoc.
Dramat, jaki rozegrał się w środowy poranek na poznańskim Łazarze, wciąż szokuje opinię publiczną. 5-letni Maurycy zginął od ciosu nożem ze strony szaleńca, 71-letniego Zbysława C. Sąsiedzi relacjonują moment tragedii, jedna z kobiet opowiedział, co krzyczał mężczyzna chwilę przed atakiem na 5-latka.
Poznań. 5-letni Maurycy zginął od ciosu nożem zadanego z rąk 71-letniego Zbysława C. Mężczyzna został aresztowany, a prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu zabójstwa. Na jaw wychodzą nowe szczegóły dotyczące sprawcy. Jak się okazuje, mężczyzna miał poważne zmiany w mózgu.
Atak nożownika w Poznaniu oraz moment jego obezwładniania przez świadków został uchwycony przez kamery. Jedna z nich znajdowała się na śmieciarce przejeżdżającej tuż obok ul. Karwowskiego. To jeden z pracowników firmy Remondis obezwładnił wraz z policjantką 71-letniego Zbysława C. Dziennikarze dotarli do nagrania.
Znane są wyniki sekcji zwłok 5-latka, który zginął w wyniku ataku nożownika w Poznaniu. Zwłoki przedszkolaka zostały przebadane przez biegłych sądowych i znana jest już bezpośrednia przyczyna śmierci dziecka zaatakowanego przez 71-letniego Zbysława C.