Mieszkaniec Białegostoku pokazał list, jaki dostał od Polskiego Wojska. Armia informuje go, że istnieje szansa, iż jego auto zostanie zarekwirowane. Nie jest to osamotniona sprawa, listów wysłano więcej. W gronie odbiorców znaleźli się właściciele Toyoty RAV4.Piotr Panasiuk, który mieszka w Białymstoku otrzymał list, który mógł być wzięty przez odbiorcę za wiadomość od oszustów. W piśmie przekazano informacje na temat samochodu.Nadawcą nietypowego listu okazało się Polskie Wojsko. - Zas***y PiS rekwiruje samochody Polakom. Szykują się debile do wojny - napisał oburzony białostocczanin na Twitterze. Ujawnił, co zobaczył, gdy otworzył kopertę.
Młody żołnierz z raną postrzałową głowy znaleziony w parku w Białowieży na Podlasiu. Ciało wojskowego znaleziono w środę wieczorem. Niepokój wzbudziło jego wcześniejsza absencja na zaplanowanej służbie. - Doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz - przekazała 16. Dywizja Zmechanizowana w oficjalnym oświadczeniu.Reporterzy RMF FM dotarli do nieoficjalnych wiadomości na temat zagadkowej śmierci 22-letniego żołnierza. Wojskowy został w środę wieczorem znaleziony w białowieskim parku.Według medialnych doniesień żołnierz miał ranę postrzałową głowy. Mężczyzny nie udało się uratować.
W Domu Pomocy Społecznej w Słupi (woj. świętokrzyskie) wybuchło ognisko koronawirusa. Kilka osób już zmaga się z COVID-19, a kilkadziesiąt czeka na wyniki testów. W piątek 14 stycznia świętokrzyscy terytorialsi udzielali pomocy kobietom, które przebywają w placówce.Tego typu ognisk jest coraz więcej. W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16 047 nowych przypadkach koronawirusa. Walkę z COVID-19 przegrały 423 osoby.