W środę rano rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że siły Południowego Okręgu Wojskowego zakończyły ćwiczenia na Krymie. Wojska mają zmierzać do miejsc stałej dyslokacji. Krym, który został zaanektowany w 2014 r., Rosja uważa za część swojego Południowego Okręgu Wojskowego. Społeczność międzynarodowa nie uznała tej aneksji i uważa Krym za fragment terytorium Ukrainy, którą okupuje Rosja.
Z nieoficjalnych ustaleń Radia ZET wynika, że polskie wojsko jest "niezdolne do przeprowadzenia nawet niewielkiej operacji obronnej". Takie wnioski płyną z raportu byłego wysokiego urzędnika Ministerstwa Obrony Narodowej (MON). Resort nie komentuje tej sprawy.Z doniesień dziennikarza śledczego Radia ZET Mariusza Gierszewskiego wynika, że dokument, który obnaża kondycję Sił Zbrojnych RP, trafił do kierownictwa PiS. Jednak ostatecznie Jarosław Kaczyński nie zapoznał się z jego szczegółami.
W ciągu najbliższych kilku dni do Polski przyleci dodatkowo 3 tysiące amerykańskich żołnierzy. Medialne doniesienia potwierdził Departament Obrony USA. Wszystko z powodu rosnącego napięcia wokół Ukrainy.W piątek gotowość do przyjęcia mundurowych deklarował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. We wpisie na Twitterze poinformował, że w tej sprawie konsultował się z sekretarzem obrony Lloydem Austinem.
Gdy zauważymy pojazdy pancerne na polskich ulicach, nie ma powodu do niepokoju. Wszystko w związku z ćwiczeniami wojskowymi, zaplanowanymi na najbliższe tygodnie. Dowództwo Generalne RP oraz GDDKiA przestrzega przed utrudnieniami w ruchu w przeciągu najbliższych tygodni. Wszystko za sprawą ćwiczeń wojskowych Saber Strike 2022, które odbywać się będą na terenie naszego kraju.
Zmarł podpułkownik Artur Filipowicz. Oficer i dowódca sił zbrojnych spędził ostatnie święta Bożego Narodzenia na służbie przy granicy polsko-białoruskiej. Smutne wieści o śmierci zasłużonego żołnierza przekazał rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej.Współpracownicy wspominają zmarłego żołnierza w ciepłych słowach. Pod postem informującym o jego śmierci pojawiło się ponad 160 komentarzy od poruszonych żołnierzy i zwykłych internautów.
Na mocy decyzji prezydenta Joego Bidena około trzech tysięcy amerykańskich żołnierzy tymczasowo wzmocni wschodnią flankę NATO w związku z agresywnymi działaniami Rosji. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak potwierdził, że do Polski zostanie przerzuconych 1,7 tysięcy mundurowych. Pozostali pojawią się w Niemczech i Rumunii. Z kolei o godz. 17:00 rozpoczęło się posiedzenie BBN dotyczące sytuacji wokół Ukrainy. W spotkaniu uczestniczy prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSZ Zbigniew Rau i szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Prokuratura podała nowe informacje w związku ze śmiercią 22-letniego żołnierza. Jego ciało z raną postrzałową głowy znaleziono w środowy wieczór w Białowieży. 16. Dywizja Zmechanizowana w oświadczeniu zadeklarowała, że doszło do "nieszczęśliwego zdarzenia". Sprawą zajmują się jednak również cywilni śledczy.Informacja o tajemniczej śmierci młodego żołnierza w Białowieży obiegła w czwartek Polskę. Fakt, iż na jego ciele ujawniono ranę postrzałową głowy, wzbudziła dywagacje na temat tego, co działo się na chwilę przed jego śmiercią.
Mieszkaniec Białegostoku pokazał list, jaki dostał od Polskiego Wojska. Armia informuje go, że istnieje szansa, iż jego auto zostanie zarekwirowane. Nie jest to osamotniona sprawa, listów wysłano więcej. W gronie odbiorców znaleźli się właściciele Toyoty RAV4.Piotr Panasiuk, który mieszka w Białymstoku otrzymał list, który mógł być wzięty przez odbiorcę za wiadomość od oszustów. W piśmie przekazano informacje na temat samochodu.Nadawcą nietypowego listu okazało się Polskie Wojsko. - Zas***y PiS rekwiruje samochody Polakom. Szykują się debile do wojny - napisał oburzony białostocczanin na Twitterze. Ujawnił, co zobaczył, gdy otworzył kopertę.
Młody żołnierz z raną postrzałową głowy znaleziony w parku w Białowieży na Podlasiu. Ciało wojskowego znaleziono w środę wieczorem. Niepokój wzbudziło jego wcześniejsza absencja na zaplanowanej służbie. - Doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz - przekazała 16. Dywizja Zmechanizowana w oficjalnym oświadczeniu.Reporterzy RMF FM dotarli do nieoficjalnych wiadomości na temat zagadkowej śmierci 22-letniego żołnierza. Wojskowy został w środę wieczorem znaleziony w białowieskim parku.Według medialnych doniesień żołnierz miał ranę postrzałową głowy. Mężczyzny nie udało się uratować.
W Domu Pomocy Społecznej w Słupi (woj. świętokrzyskie) wybuchło ognisko koronawirusa. Kilka osób już zmaga się z COVID-19, a kilkadziesiąt czeka na wyniki testów. W piątek 14 stycznia świętokrzyscy terytorialsi udzielali pomocy kobietom, które przebywają w placówce.Tego typu ognisk jest coraz więcej. W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16 047 nowych przypadkach koronawirusa. Walkę z COVID-19 przegrały 423 osoby.