Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Donald Tusk zwołał konferencję przy granicy. Padła kluczowa deklaracja
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 29.05.2024 11:59

Donald Tusk zwołał konferencję przy granicy. Padła kluczowa deklaracja

Donald Tusk
Fot. YouTube.com/Kancelaria Premiera

Donald Tusk pojawił się niedaleko granicy z Białorusią. Szef rządy razem z Tomaszem Siemoniakiem odpowiedzialnym za MSWiA zapowiedział przywrócenie strefy buforowej. - Nie ma tu miejsca na żadne negocjacje - powiedział premier.

Specjalna konferencja Donalda Tuska

Donald Tusk zorganizował specjalną konferencję prasową. Premier pojawił się w Dubiczach Cerkiewnych niedaleko granicy z Białorusią. Towarzyszył mu Tomasz Siemoniak (minister spraw wewnętrznych i administracji) oraz Władysław Kosiniak-Kamysz (minister obrony narodowej).

Tomasz Siemoniak podczas wystąpienia poinformował, iż otrzymał informacje dotyczące tego, że Rosja gromadzi “tysiące ludzi, żeby ich do nas przerzucać”. Donald Tusk wprost zapowiedział, że przekazane zostaną “wszelkie dostępne środki” na to, by bronić polskiej granicy. Padła jasna deklaracja.

Poszli na kremówki w Wadowicach. Tego się nie spodziewali

Premier zapowiedział powrót "strefy buforowej"

Donald Tusk zapowiedział powrót strefy buforowej przy granicy z Białorusią. Mowa o wydzielonym pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy Polski. Szczegóły nie zostały jednak ujawnione, niemniej wykluczany jest powrót scenariusza wydania zakazu przebywania w strefie przygranicznej.

Chcę, żeby to dotarło do każdego. Nie ma tu miejsca na żadne negocjacje. Możecie używać wszelkich dostępnych metod, polska granica musi być chroniona - powiedział Donald Tusk.

"Gromadzone są tysiące ludzi"

Słowa szefa rządu dotyczące wykorzystania wszelkich metod do bronienia polskich granic powtórzył minister obrony. W pewnym momencie zwrócił się również do żołnierzy pełniących służbę przy wschodniej granicy. - Wszelkie środki są do waszej dyspozycji - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Z kolei Tomasz Siemoniak ujawnił, że sytuacja i problemy na granicy z Białorusią to dobrze zorganizowana akcja dywersyjna. Szef MSWiA publicznie przyznał, że jest w posiadaniu konkretnych informacji, a te wpływają na sposób działania służb oraz dalsze kroki wojska.

Wiemy od sojuszniczych służb, że w Rosji gromadzone są tysiące ludzi, żeby ich do nas przerzucać - przekazał Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

Źródło: goniec.pl