Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Zwrot ws. Grzegorza Borysa. Wdowa po żołnierzu dostała ultimatum
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 12.03.2024 19:35

Zwrot ws. Grzegorza Borysa. Wdowa po żołnierzu dostała ultimatum

Grzegorz Borys
Fot.: materiały policyjne

Żona Grzegorza Borysa postawiona została przed trudnym zadaniem. Sprawa dotyczy mieszkania w Gdyni, gdzie doszło do zbrodni na 6-letnim Olku. Z domu rodziny zniknęły wszystkie rzeczy.

Co dalej z mieszkaniem Grzegorza Borysa?

Sprawą Grzegorza Borysa żyła cała Polska. Żołnierz poszukiwany był po tym, jak w mieszkaniu znaleziono ciało jego syna. 6-latek został zamordowany i niemal od razu to jego ojciec był głównym podejrzanym. Przez 18 dni przeszukiwane były wszystkie tereny w Gdyni.

Ostatecznie po 18 dniach znaleziono ciało Grzegorza Borysa. Zwłoki żołnierza znalezione zostały 6 listopada w zbiorniku wodnym Lepusz. Przyczyną zgonu było zdaniem lekarzy utonięcie. Chociaż sprawa ucichła, to żona 44-letniego żołnierza została postawiona przed faktem dokonanym dotyczącym ich wspólnego mieszkania.

Nie żyje 56-letnia kobieta. W akcji śmigłowiec LPR, pogotowie i policja

Żona Grzegorza Borysa otrzymała ultimatum

Już w lutym Fakt informował, że żona Grzegorza Borysa otrzymała informację, iż nie może dalej mieszkać w mieszkaniu na Fifakowie w Gdyni. Lokal nie należał do rodziny, a do Agencji Mienia Wojskowego. W dniu znalezienia zwłok 44-latka jasne stało się, że jego żona musi się wyprowadzić.

ZOBACZ: Kiedy przejść na emeryturę? ZUS będzie musiał płacić więcej

Informuję, że zgodnie z ustalonym wcześniej przez obie strony terminem 13 lutego br. mieszkanie przy ul. Górniczej w Gdyni zostało zwolnione, przekazane i wróciło do zasobu AMW - poinformowała Małgorzata Weber z AMW w rozmowie z Faktem.

Mieszkanie Grzegorza Borysa trafi w ręce innego żołnierza

Wcześniej termin opuszczenia mieszkania przez żonę Grzegorza Borysa był przesuwany. Początkowo kobieta miała oddać klucze do lokalu jeszcze w grudniu, ale tak się nie stało. Wyprowadzka i odwiedziny w mieszkaniu, gdzie zamordowane zostało 6-letnie dziecko, nie było łatwe. W wynoszeniu rzeczy wdowie po żołnierzu pomagał m.in. brat.

ZOBACZ: Nad Polskę nadciąga cyklon, będzie niebezpiecznie. Synoptycy ostrzegają

Co teraz stanie z mieszkaniem, gdzie żył Grzegorz Borys? Mimo dokonanej zbrodni, lokal nie zostanie pusty. Zamieszka tam inny żołnierz, który z racji pełnienia służby ma prawo do starania się o przyznanie mieszkania.

Lokal ten zostanie przeznaczony na zakwaterowanie żołnierzy zawodowych, zgodnie z jego przeznaczeniem wynikającym z art. 1 a ust. 2 ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Przed ponownym zasiedleniem w kwaterze zostanie wykonany remont - wyjaśniała rzeczniczka AMW.

Źródło: Fakt