Coraz głośniej mówi się o możliwej misji pokojowej na Ukrainie, co wiązać miałoby się z wysłaniem tam żołnierzy innych krajów. Premier Wielkiej Brytanii przyznał, że jest "gotowy i chętny" do wysłania brytyjskich wojsk, w celu zagwarantowania bezpieczeństwa w ramach porozumienia pokojowego. A co na ten temat mówi polska strona? Niedawno głos w tej sprawie zabrał premier Donald Tusk. Dziś padła również stanowcza deklaracja szefa MON.
Polskie i sojusznicze myśliwce zostały poderwane w powietrze w czwartek (21.03) w godzinach porannych. Powodem był atak ze strony Rosji. Celem rosyjskich pilotów był Kijów. Dowództwo Operacyjne wydało ważny komunikat.
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON, przyznaje, że sytuacja na świecie jest bardzo poważna. Czy należy brać pod uwagę atak Rosji na inne państwa i przegraną Ukrainy? Zakładam każdy scenariusz, a najbardziej poważnie traktuję te najgorsze - otwarcie stwierdził minister obrony.
- Potwierdzam, że Polska bierze udział w rozmowach pokojowych. Tylko tyle na tę chwilę mogę przekazać - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Wcześniej takie ustalenia odnośnie rozmów, które odbędą się na początku sierpnia z udziałem Ukrainy oraz jej sojuszników i “krajów globalnego południa” przekazał "The Wall Street Journal".
Jedna ze znanych polskich aktorek przez kilka ostatnich dni musiała nabawić się wielu nerwów. Jej mąż został zaocznie aresztowany przez sąd w Moskwie. Ukochanemu Karoliny Gruszki grozi nawet 10 lat więzienia, został też wpisany na federalną listę międzynarodowych osób poszukiwanych. Jaki był powód tak radykalnej decyzji rosyjskich władz?
Jarosław Kaczyński przyznał, że rząd już wcześniej wiedział o ataku na Ukrainie. Początkowo istniały podejrzenia, że to mogła być maskowana operacja, a prawdziwy kierunek ataku był na północy. Sam prezes PiS mówi jednak, że z czasem sytuacja stała się jednoznaczna.
Wielka zbiórka dla ukraińskich żołnierzy trwa w wielu krajach świata, jednak to Polacy okazują największe serce swoim sąsiadom ze Wschodu. Wspierają materialnie, ułatwiają znalezienie pracy i aklimatyzację w nowej rzeczywistości. Każdy z nas zna chociaż jedną osobę z Ukrainy, która potrzebowała lub potrzebuje pomocy. Warto jednak pamiętać, że pole walki kilkaset kilometrów od naszych domów zbiera też bardziej krwawe żniwo. Teraz możemy spróbować zapobiec także temu.
W czasie wtorkowej wizyty w Kijowie Andrzej Duda nie tylko wnosił o potrzebę dalszego realnego wspierania Ukraińców przez społeczność międzynarodową, ale również apelował o podjęcie próby powrotu do granic sprzed 2014 r. Prezydent Rzeczypospolitej mówił również o wyjątkowej przyjaźni, która łączy go z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim.
Podczas wizyty w Kijowie, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch poinformował o prowadzonych pracach nad nowym traktatem zacieśniającym wzajemne stosunki polsko-ukraińskie. Doradca Andrzeja Dudy podkreślił również, iż Polska konsekwentnie nie zmienia swojego stanowiska w sprawie pomocy wschodniemu sąsiadowi.
Karolina Pajączkowska od miesięcy na bieżąco relacjonuje wojnę w Ukrainie dla TVP Info. Teraz musiała zakończyć ten projekt, wyznała że musi wrócić do Polski.
- Kilka prób przekroczenia granicy z Polską podjął w piątek i sobotę były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Za każdym razem był zatrzymywany przez służby ukraińskie - przekazała agencja UNIAN.Z doniesień agencji UNIAN wynika, że Petro Poroszenko zamierzał przekroczyć granicę z Polską na przejściu w Rawie Ruskiej. Towarzyszyli mu współpracownicy. Były prezydent Ukrainy miał pojawić się na przejściu granicznym w piątkowy wieczór.
Wiktor Janukowycz wydał oświadczenie, w którym oskarżył Polskę o zamiar aneksji zachodniej części Ukrainy. Były prezydent Ukrainy, który nie kryje prorosyjskich poglądów, namawia rodaków, by nie ufali Zachodowi i zaczęli się dogadywać z Rosjanami.Wiktor Janukowycz oznajmił, że "obecna polityka Kijowa grozi państwu utratą państwowości". Jego wypowiedź została zacytowana przez rosyjską agencję prasową RIA Nowosti. "Apel" pojawił się również w mediach społecznościowych.
- Pokażemy, co potrafimy zrobić w sześć sekund - przywódca Czeczenów Ramzan Kadyrow wystosował groźby pod adresem Polski. Powodem agresji słownej jest oblanie farbą ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa. Przyjaciel Władimira Putina żąda przeprosin.Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został oblany czerwoną farbą 9 maja, gdy chciał złożyć kwiaty przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie z okazji Dnia Zwycięstwa. Do incydentu przyznała się ukraińska dziennikarka.
Momentami trudno uwierzyć w działania proklemowskich mediów w Rosji. Do wszechobecnego naginania rzeczywistości i wmawiania Rosjanom, że w Ukrainie trwa wojna z nazistami poniekąd „przywykliśmy". Teraz rosyjska telewizja ośmieszyła się ponownie.9 maja Rosjanie świętowali Dzień Zwycięstwa, czyli rocznicę pokonania Niemiec podczas drugiej wojny światowej. Z tej okazji, w państwowej telewizji można było obejrzeć transmisję koncertu, w której wprawni obserwatorzy wychwycili wpadkę organizatorów. Na ekranie za muzykami wyświetlane były zdjęcia ofiar II wojny światowej. Wśród nich pojawili się... Bonnie i Clyde, czyli słynni złodzieje, którzy zginęli w 1934 r.
Państwa członkowskie w niedzielę, 8 maja, negocjowały szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji za agresję na Ukrainę. Jak przekazali wysokiej rangi uczestnicy rozmów anonimowości - nie udało się osiągnąć porozumienia.Uczestnicy negocjacji, proszący o zachowanie anonimowości, poinformowali, że w niedzielę, podczas planowanej kolejnej rundy negocjacji na szczeblu stałych przedstawicieli w Brukseli, w sprawie szóstego pakietu sankcji przeciwko Rosji za agresję na Ukrainę, nie udało się osiągnąć porozumienia.Ursula von der Leyen w środę w Parlamencie Europejskim poinformowała, że wśród propozycji nowego, szóstego pakietu sankcji znalazło się - obok embarga na ropę - także wykluczenie z systemu SWIFT największego rosyjskiego banku: Sbierbanku.Prócz zakazu importu ropy, do końca tego roku ma zostać wprowadzone również embargo na produkty naftowe z Rosji. W systemie SWIFT wciąż pozostaje Gazprombank, służący za instytucję rozliczeniową dla importerów rosyjskiego gazu.- Kwestia szóstego pakietu rozbija się o dwie kluczowe sprawy: embargo na rosyjską ropę i transport morski tego surowca. Jest to szkielet tego projektu. Bez tych dwóch kwestii plan nie ma zębów - powiedział Polskiej Agencji Prasowej wysokiej rangi negocjator z jednego z państw UE.Uwadze nie umknęło to, że krajem, który stawia największy opór i wyklucza jakiekolwiek embargo na rosyjską ropę, są Węgry. Budapeszt wspierają Praga i Bratysława. Z kolei wprowadzenie zakazu transportu rosyjskiej ropy drogą morską rozbija się o stanowisko Grecji, Malty i Cypru.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Rosjanie zabili mamę na oczach jej dzieci. Przechwycono rozmowę rosyjskiego żołnierzaOpozycja nazywa go "szkodnikiem", boi się go nawet Kaczyński. Będzie dymisja w rządzie?Matura rozszerzona historia 2022. Arkusze maturalne z historii z lat ubiegłychŹródło: wp.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało listę pięćdziesięciu firm oraz nazwisk, które zostaną objęte sankcjami w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. Konsekwencje spotkają między innymi Gazprom i sieć sklepów GoSport.Mariusz Kamiński poinformował, że celem sankcji jest "uderzenie w rosyjską gospodarkę tak, żeby Rosja nie mogła prowadzić wojny na Ukrainie". Polska lista ma być uzupełnieniem unijnej. Odnosi się do podmiotów i oligarchów prowadzących interesy na terenie Polski.
Alina Kabajewa, deputowana do Dumy Państwowej, była gimnastyczka i domniemana kochanka Władimira Putina, nie została objęta sankcjami. Według doniesień "Wall Street Journal" amerykańscy urzędnicy obawiają się, że taka decyzja mogłaby spowodować dalszą eskalację konfliktu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją.Sankcje objęły do tej pory wszystkie najważniejsze osoby w kraju, a także samego Władimira Putina. Konsekwencji uniknęła do tej pory Alina Kabajewa, którą rząd Stanów Zjednoczonych uważa za partnerkę życiową i matkę przynajmniej trojga dzieci przywódcy Rosji.
Wojna w Ukrainie każdego dnia pozbawia życia niewinnych cywilów. Choć kraj opuściły już miliony uchodźców, niektórzy Ukraińcy pozostali w domach. Wśród nich była maleńka Kira oraz jej mama, które zginęły w bombardowaniu Odessy.Kira w chwili śmierci miała zaledwie trzy miesiące. Dziewczynka zakończyła krótkie życie w sobotę 23 kwietnia, u boku ukochanej mamy. Kobieta i dziecko mieszkały w Odessie, która do tej pory - pomimo licznych alarmów - była względnie bezpiecznym miastem.
W Brukseli trwa dwudniowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw NATO z udziałem sekretarza stanu USA. Antony Blinken zapowiedział, że jeśli Rosja będzie kontynuować agresję na terenie Ukrainy, Sojusz zrealizuje trzy cele.Sekretarz spraw zagranicznych USA ujawnił, że pierwszym z celów jest wspieranie partnerów, drugim - wywarcie presji na Rosję, a trzecim - "upewnienie się, że będziemy wzmacniać obronę naszego sojuszu w NATO". Wszystkie są obecnie realizowane.
Biuro prokurator generalnej Ukrainy Iryny Wenediktowej poinformowało dziś, że na terenie sanatorium dziecięcego w Buczy znaleziono ciała pięciu osób. Wszystkie miały związane ręce. Ofiary miały być "nieuzbrojonymi cywilami".W komunikacie ukraińskiej prokuratury czytamy, że ofiary miały zostać pobite przed śmiercią. Wcześniej Iryna Wenediktowa informowała, że w regionie kijowskim prowadzone są śledztwa dotyczące czynów sił rosyjskich, które można uznać za zbrodnie wojenne.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że polscy prokuratorzy zwrócili się do strony ukraińskiej oferując pomoc przy wyjaśnieniu zbrodni wojennych w Buczy w Ukrainie. Analogiczna deklaracja została skierowana do Międzynarodowego Trybunału Karnego.Polska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie napaści Rosji na Ukrainę 28 lutego bieżącego roku. - Celem śledztwa jest przede wszystkim szybkie zabezpieczenie materiału dowodowego obrazującego zbrodnie wojenne popełniane przez siły zbrojne agresora na terytorium Ukrainy - wskazywano w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Szef rosyjskiej delegacji ws Ukrainy, poinformował, że otrzymał na piśmie propozycje strony ukraińskiej. Wśród nich ma być rezygnacja zarówno z próby dołączenia do NATO, jak i zagranicznych baz i kontyngentów na swoim terenie. Dodatkowo strona ukraińska musiałaby się zobowiązać nieposiadania broni jądrowej, lub innej masowego rażenia.Otwarty konflikt na terenie Ukrainy trwa już ponad miesiąc. Zarówno strona rosyjska, jak i ukraińska odczuwają skutki zmasowanych walk. Szczególnie obrońcom zależy na pokojowym rozwiązaniu, dlatego za wszelką cenę próbują dojść do konsensusu ze stroną rosyjską.
W Brukseli odbywają się spotkania liderów NATO, G7 i Unii Europejskiej z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych. Członkowie Sojuszu zapewnili o pełnym wsparciu dla walczącej Ukrainy. Głos zabrał między innymi Andrzej Duda.Andrzej Duda zaznaczył, że NATO powinno skupić się przede wszystkim na odnalezieniu sposobu na zakończenie rosyjskiej agresji na terytorium Ukrainy. Dodał, że cel powinien zostać osiągnięty pokojowymi środkami. Przyznał, że "zawieszenie broni to za mało".
Sejm przyjął dziś przez aklamację uchwałę w sprawie popełniania zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości oraz łamania praw człowieka przez Rosję na terenie Ukrainy. Decyzję mają uzasadniać "dostępne dowody zbrodni".- Publicznie dostępne dowody zbrodni uzasadniają uznanie Władimira Putina przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i przez międzynarodową społeczność za zbrodniarza wojennego - zapisano w dokumencie.
Wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz poinformował, że "Polska na szczycie NATO w Brukseli formalnie zgłosi propozycję misji pokojowej na Ukrainie wraz ze szczegółowym pakietem rozwiązań".Propozycję ma przedstawić w Brukseli wraz z rządem Andrzej Duda. Realizacja wspomnianej misji miałaby być możliwa "za tydzień lub za miesiąc". Przypomnijmy, że jej zapowiedź padła z ust Jarosława Kaczyńskiego podczas wizyty w Kijowie.
Ludmyła Denisowa, ukraińska rzeczniczka praw człowieka, poinformowała o trudnej sytuacji w Mariupolu we wschodniej Ukrainie. Drogi wyjazdowe z miasta pozostają zablokowane, brakuje żywności, leków, wody i prądu. Ofiary chowane są w zbiorowych mogiłach, a czterysta tysięcy mieszkańców nie może się ewakuować.Eksperci nie ukrywają, że Władimir Putin chce złamać opór Ukraińców, doprowadzając do kryzysu humanitarnego. Od kilku dni z ogromnymi problemami mierzy się oblężony przez wroga Mariupol. Każdego dnia w wyniku ostrzału giną ludzie.
Sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow oświadczył w sobotę, że - jego zdaniem - Litwa jest kolejnym krajem, który będzie chciał podbić Władimir Putin, jeśli odniesie zwycięstwo w wojnie z Ukrainą. W obszarze zainteresowań prezydenta Rosji mają znajdować się także kraje bałtyckie i Polska.Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy powołał się w swoim wystąpieniu na dane ukraińskiego wywiadu. - Federacja Rosyjska nie zamierza się zatrzymywać. Ma następny cel. Jeśli - nie daj Boże - odniosą zwycięstwo na naszym terytorium, to następnym krajem, który będzie chciał podbić Putin, stanie się bezpośrednio Litwa - mówił.Zdaniem Ołeksieja Daniłowa w dalszej kolejności obiektami zainteresowania Władimira Putina staną się inne kraje bałtyckie i Polska. - Wszystko zależeć będzie od tego, jak będzie reagować NATO - zaznaczył polityk.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Wojna w Ukrainie. Rosja blokuje Instagram, obywatele załamaniWojna w Ukrainie. Putin jest "wściekły". Otrzymał błędne informacje wywiadowczeWojna w Ukrainie. Donald Tusk podsumował orędzie Andrzeja Dudy. Padły zaskakujące słowaŹródło: Goniec.pl
Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka spotkali się w piątek, by porozmawiać o wzajemnym wsparciu obu państw. Z najnowszych informacji wynika, że Rosja przekaże Białorusi najnowocześniejszy sprzęt wojskowy. W zamian Łukaszenka zapewni Rosjanom nowoczesne technologie rolnicze.O planowanej wizycie prezydenta Białorusi Alaksandr Łukaszenka na Kremlu poinformował w czwartek Reuters, powołując się państwową białoruską agencję prasową Biełta. Prezydenci mieli dyskutować o wzajemnych stosunkach, a także o sankcyjnej współpracy gospodarczej oraz sytuacji w regionie i na Ukrainie.