Nie żyje Jerzy Szteliga. Były poseł SLD oraz członek komisji śledczej do zbadania tzw. afery Rywina. Informację o jego śmierci przekazała w poniedziałek Interia. Polityk zmarł na dzień przed swoimi 70. urodzinami.
Wielkie emocje w programie “Woronicza 17” na antenie TVP Info. Jak co tydzień, również i tym razem, pomiędzy gośćmi zaproszonymi przez Michała Rachonia wybuchła karczemna awantura, której towarzyszyły krzyki i obelgi. W kulminacyjnym momencie hamulce zupełnie puściły Jarosławowi Sachajce, spierającemu się z Pawłem Bejdą z PSL-u o port w Elblągu. Gdy z ust pierwszego z posłów padły skandaliczne słowa, prowadzący nawet nie zareagował.
Już nie Solidarna Polska. Ugrupowanie Zbigniewa Ziobry na pół roku przed wyborami zmienia nazwę. Okazuje się, że politycy bardzo chcą podkreślać wolność i niezależność naszego państwa, bo zdecydowali się na nazwę Suwerenna Polska.
Stało się to, czego od tygodni domagali się przedstawiciele środowisk rolniczych i politycy opozycji. Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk podał się do dymisji. Swoją decyzję ogłosił podczas środowej konferencji prasowej, a ma ona związek z rosnącym niezadowoleniem z powodu niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy. Media spekulują, że jego następcą zostanie poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Telus.
Były prezydent RP Bronisław Komorowski przybył w środę do Warszawy. Tego dnia wieczorem wsiadł do limuzyny, by przemieścić się przez centrum stolicy. W trakcie podróży jego kierowca złamał niejeden drogowy przepis. W przypadku kontroli policji mężczyźnie groziłby okazały mandat.
Krzysztof Ibisz osiągnął imponujący sukces jako prezenter i dziennikarz. Nie wszyscy wiedzą jednak, że początki jego kariery wyglądały zupełnie inaczej. Na początku lat 90. był posłem na Sejm RP.
W wieku 72 lat zmarł w środę Adam Sandauer. Był doktorem fizyki, działaczem społecznym, założycielem i pierwszym przewodniczącym Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere". Polacy zawdzięczają mu ustawę o Rzeczniku Praw Pacjenta i prawach pacjenta.
Afera uderzająca w pontyfikat Jana Pawła II została rozbudzona przez reportaż TVN, ale inne telewizje momentalnie podchwyciły temat, wszak budzi on wśród polskiego społeczeństwa niemałe emocje. Posłowie jawią się jako przedstawiciele narodu, a więc i im poruszenia w kwestii papieża Polaka nie brakuje. Dosadnie przekonali się o tym widzowie TVP Info, którzy byli świadkami zażartej dyskusji pomiędzy posłem Lewicy, a kolegą z ław Prawa i Sprawiedliwości. Tak agresywne słowa na antenie telewizji publicznej nie padły od dawna.
Dorota Wellman nie należy do gwiazd, które chętnie opowiadają o swoim życiu prywatnym, jednak tej konsekwencji prezenterka nie zachowuje, jeśli chodzi o głośne artykułowanie swoich poglądów na tematy społeczne i polityczne. Jedna z ostatnich wypowiedzi dziennikarki łączy ze sobą wszystkie te kwestie, których wspólną puentą jest jej ambitne marzenie. Dlaczego Dorota Wellman wspomina o synu?
W dniu 8 marca nawet sam premier Mateusz Morawiecki nie zapomniał o Polkach, którym podczas Konferencji Polska XXI wieku osobiście złożył zaskakującą propozycję. Szef polskiego rządu, chcąc wspierać przedsiębiorcze kobiety, zaoferował im dziś łącznie aż miliard złotych na założenie własnej działalności gospodarczej. Szczegóły dotyczące programu opinia publiczna ma poznać wkrótce. Czyżby władza na kilka miesięcy przed wyborami przypomniała sobie o sporej części tłamszonego dotychczas elektoratu?- Niebawem będzie przedstawiony nowy program. Przeznaczymy miliard złotych rocznie na działalność gospodarczą zakładaną przez kobiety — poinformował premier Mateusz Morawiecki podczas Konferencji Polka XXI wieku. - Dla mnie, jako szefa rządu, kluczowa jest płaszczyzna porozumienia — dodał.
Na wniosek Państwowej Komisji Wyborczej decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie ugrupowanie Pawła Kukiza K'15 zostało rozwiązane. Jak donoszą dziennikarze “Rzeczpospolitej” polityk ma już przygotowany wniosek o rejestrację nowej partii.
Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję dotyczącą wysokości stóp procentowych w Polsce. Kolejny miesiąc z rzędu pozostaną na niezmienionym poziomie. Rada nie decyduje się na podwyżki od października 2022 roku. Stopa referencyjna wciąż wynosi zatem 6,75 procent.
Smutne wieści z obozu Platformy Obywatelskiej. Po wieloletnich zmaganiach z chorobą, w wieku 61 lat, zmarł były poseł ugrupowania Piotr Waśko. Mężczyzna był szanowanym oraz docenianym politykiem.
Wypełnienie przez Polskę kamieni milowych, niezbędnych do uruchomienia środków z Krajowego Planu Odbudowy, wciąż budzi wiele kontrowersji. Jedną z bardziej palących kwestii jest obecnie tzw. ustawa wiatrakowa, która dzieli zwykłych obywateli i polityków. Właśnie dlatego jeden z nich, poseł PiS Marek Suski, postanowił złożyć do projektu poprawkę, a ta wywołała lawinę komentarzy. Nie chodzi jednak o jej treść, ale zaskakującą formę, o którą nie mógłby się pokusić żaden inny parlamentarzysta.
Poseł słowackiej partii "Jesteśmy Rodziną" Boris Kollar przeczy przyjętym w tradycyjnym modelu rodziny normom. Mężczyzna jest ojcem 12 dzieci, posiadających 10 matek. Nie próżnując, oczekuje na kolejne, już trzynaste. Matką najprawdopodobniej jest pewna piosenkarka.
Jarosław Kaczyński ma kolejny problem z krnąbrnymi posłami, którzy nie zagłosowali "za" nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. To właśnie tym parlamentarzystom szef klubu PiS, Ryszard Terlecki, zagroził wykreśleniem z list wyborczych. Ci jednak nie boją się "straszaków" i twardo obstają przy swoim, wskazując na wątpliwości natury konstytucyjnej dotyczące nowych regulacji. Czyżby w łonie władzy szykował się rokosz?
Ważą się losy nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Mający być kluczowym dla uzyskania przez Polskę środków z Krajowego Planu Odbudowy projekt jeszcze zanim trafił pod głosowanie, już zdążył wzbudzić wiele kontrowersji, a także podzielić jeszcze bardziej tylko teoretyczny monolit, jakim jest Zjednoczona Prawica. Rozłam dostrzeżono także w szeregach opozycji, która do ostatniej chwili wahała się czy wstrzymać się od głosu, czy tez wyrzucić zmiany do kosza. Wszystko to sprawiło, że na Wiejskiej temperatura sięgnęła zenitu.
W 2022 roku świat doświadczył wielu istotnych wydarzeń, a kluczowe procesy polityczne i społeczne przybrały na sile. Jakub Majmurek zwrócił uwagę na najważniejsze z nich, istotne przede wszystkim dla ładu międzynarodowego. Mijający rok będzie kojarzył się głównie z wojną w Ukrainie czy pogłębiającą się katastrofą klimatyczną.
20 grudnia zmarł Lech Kuropatwiński, poseł na sejm IV i V kadencji, przewodniczący Samoobrony. Wedle informacji podanych przez Rolniczy Związek Zawodowy "Samoobrona", przed śmiercią polityk przebywał w szpitalu w Bydgoszczy, walcząc z ciężką chorobą. Polityk miał 75 lat.
Dominika Chorosińska ponownie znalazła się na rozkładzie polskich mediów. Posłanka PiS zdecydowała się stanąć w obronie prezesa swojej partii Jarosława Kaczyńskiego. W nagraniu udostępnionym przez "Gazetę Wyborczą" przekonuje, że lider PiS "niczego takiego nie powiedział". Gdy dziennikarze uświadomili jej, że jest w błędzie, zaczęła uciekać.Nie milkną echa oburzających słów Jarosława Kaczyńskiego dotyczących polskich kobiet. Prezes PiS od kilku dni mierzy się z potężną falą krytyki, która spływa na niego tuż po tym, jak podczas wizyty w Ełku podjął temat alkoholizmu oraz macierzyństwa. Jak się okazuje, jego otwarci zwolennicy nie zważają na ostatnią serię wstrząsających wypowiedzi i chcą wybielić osobę polityka z Żoliborza. Idealnym przykładem może być posłanka PiS, Dominika Chorosińska. Była aktorka uwielbianego "M jak Miłość" postanowiła podbić świat polskiej polityki, stojąc u boku kontrowersyjnego prezesa.
Bronisław Komorowski wraca do polityki? Jeden z ostatnich wywiadów byłego prezydenta daje sporo do myślenia. Wiele wskazuje na to, że niebawem zobaczymy go na liście wyborczej do Sejmu lub Senatu.
Jak Maria Rokita miał zostać "premierem z Krakowa". Jak byłaby Polska, gdyby to właśnie posiadacz charakterystycznej wady wymowy objął fotel Prezesa Rady Ministrów? Tego już nigdy się nie dowiemy. Splot wydarzeń w latach 2004-2007 okazał się dla niego tak dotkliwy, że całkowicie zrezygnował z życia politycznego. Co dzieje się z nim teraz?Jan Maria Rokita na początku XXI wieku był jedną z najbardziej znanych twarzy polskiej sceny politycznej. Występował w debatach, brał udział w konferencjach i opowiadał o swoich politycznych celach w programach publicystycznych. Był osobą o dość charakterystycznym sposobie bycia, więc nie mógł narzekać na brak ogólnopolskiej popularności. A wyrazistość jest w polityce bardzo ważna. Były lider Platformy Obywatelskiej zasłynął jako członek komisji śledczej, która zajmowała się wyjaśnianiem tzw. afery Rywina. Obrady tej komisji transmitowano na żywo w polskiej telewizji, więc dla wyrachowanych politycznych graczy była to idealna okazja do tego, by dać się poznać przyszłym wyborcom z jak najlepszej strony. Tę szansę niewątpliwie wykorzystał Jan Maria Rokita. To on stał się największym beneficjentem śledztwa nad zbrodniczą działalnością Lwa Rywina. Od tego czasu nazwisko Rokita była znane "pod strzechą", a kariera polityka nabrała jeszcze większego rozmachu.O równie imponującym rozwoju politycznej kariery można powiedzieć w przypadku jego małżonki Nelly. Złotousta i niesamowicie charyzmatyczna posłanka politycznego oponenta zasłynęła kwiecistymi wypowiedziami i była obiektem wielu drwin ze strony partyjnych kolegów Jana Rokity.Były przewodniczący klubu parlamentarnego PO w 2007 roku podjął decyzję o całkowitym wycofaniu się z życia politycznego. Decyzję ogłosił w TVN24, argumentując miłością do żony. Nie milkną echa pozostałych powodów jego zaskakującej decyzji. Od tej pory coraz rzadziej występował w telewizji, chociaż zdarzało mu się pracować tam w roli eksperta. Po odejściu z wielkiej polityki wrócił do Krakowa, gdzie prowadził także zajęcia dla studentów. Z biegiem czasu Jan Rokita przestał udzielać wywiadów, zniknął także z mediów społecznościowych. Co dzieje się z nim teraz?
Jak wynika z najnowszych badań, gdyby wybory parlamentarne odbyły się już teraz, a opozycja zjednoczyła się w ramach wspólnej listy, to w miażdżący sposób pokonałaby PiS i ich koalicjantów. Różnica byłaby kolosalna i partia rządząca miałaby nawet kilkanaście punktów procentowych straty.We wtorek, 20 września, pod patronatem byłych prezydentów - Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego - w Pałacu Prymasowskim z okazji 25. rocznicy rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych pomiędzy Polską i NATO odbyła się konferencja pod hasłem "Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO - rola Polski". Jej owoce mogą być bardzo intersujące.
Wiceszef Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk był gościem "Onet Rano", w którym rozmawiał z Beatą Tadlą na temat obecnej sytuacji w Polsce. W pewnym momencie polityk zaskoczył wszystkich widzów, wyciągając telefon komórkowy i pokazując nagranie, na którym, jego zdaniem, znalazł się "pierwszy kłamca RP".Na dowód swoich słów wyjął telefon komórkowy i odtworzył nagranie, na którym rzecznik rządu Piotr Müller odradzał Polakom kupowanie węgla, gdyż wkrótce będzie on tańszy.
W czwartek, 22 września 2022 roku całe kierownictwo partii Prawo i Sprawiedliwość zebrało się na spotkaniu, które nigdzie wcześniej nie było ogłaszane. Na spotkaniu generalicji nie mogło zabraknąć oczywiście prezesa Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i sekretarza generalnego PiS Krzysztofa Sobolewskiego.Co było tak ważne, że przywódcy partii rządzącej musieli się nagle spotkać? Jaka sprawa wymagała utrzymania w tajemnicy terminu zebrania? Mało kto zna odpowiedzi na te pytania, ale niewykluczone, że politycy chcą omówić strategię na zbliżające się posiedzenie Sejmu, które odbędzie się w dniach 28 i 29 września.
Jedni muszą ciężko pracować, inni bezkarnie wagarują. Podczas gdy przeciętni Polacy codziennie harują, by podołać rosnącym na potęgę kosztom życia, zasiadający przy Wiejskiej posłowie migają się od obowiązków, jak tylko mogą. Z danych Kancelarii Sejmu jasno wynika, że niechęć w politykach budzą zarówno posiedzenia na sali plenarnej, jak i te w komisjach. Lista wagarowiczów jest długa, a ich dotychczasowe "osiągnięcia" godne pożałowania.Zdaje się, że nie tylko dla Donalda Tuska myśl o zasiadaniu w ławach poselskich jawi się jako "upiorna". Lider PO został ostatnio bohaterem poważnej wpadki, zdradzając za kulisami programu TVN24 prawdziwy stosunek do pracy posła, za co poważnie oberwało mu się od wyborców, a także politycznych oponentów i reżimowej telewizji.Sęk w tym, że patrząc na to, jak wygląda "kulturalna" debata przy Wiejskiej trudno dziwić się takiej postawie, a jeśli już chcemy komuś coś wypominać, zacznijmy od tych, którzy ślubowali ciężko pracować w imię naszych interesów.Choć mało osób o tym wiedziało, bo i też nie ma się czym chwalić, dzięki nieocenionym mediom prawda w końcu wypłynęła na jaw. Okazuje się bowiem, że niektórzy polscy posłowie to wybitne obiboki, stroniące od jakichkolwiek obowiązków. Co ciekawe, samowolne urlopy nie są obce zwłaszcza członkom dwóch ugrupowań, w tym tego pozostającego u władzy. Kto jest więc największym wagarowiczem?
Przyjmowanie wniosków o tzw. dodatek węglowy dopiero co ruszyło, a już napotyka poważne problemy. Rząd tygodniami przygotowywał przepisy mające wesprzeć finansowo Polaków ogrzewających domy węglem kamiennym, mimo tego nie udało się mu uniknąć wpadek, które pomijają pewnych potencjalnych beneficjentów. Aby obejść lukę w prawie, trzeba wykazać się więc niemałym sprytem. To jednak nie koniec wad w głośnej ustawie.17 sierpnia ruszył nabór wniosków o przyznanie tzw. dodatku węglowego. Na ten dzień z niecierpliwością czekały rzesze Polaków ogrzewających swoje gospodarstwa węglem i z nieukrywanym niepokojem spoglądających na nadchodzącą jesień i zimę.Nowe regulacje mają na celu zapewnienie wsparcia finansowego dla części obywateli, w tym tych najuboższych energetycznie, w obliczu wysokich cen zakupu surowca wywołanych m.in. wojną w Ukrainie. I choć na ruch ze strony rządzących czekać trzeba było długo, w połowie sierpnia odpowiednia ustawa w końcu została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.Wówczas wydawało się, że to koniec zamieszania wokół przepisów, które zachwalał w rządowej telewizji sam premier Mateusz Morawiecki, mówiąc, że jego gabinet "nie zostawia ludzi samych sobie". To jednak nie do końca okazało się prawdą, bo w zapisach już wtedy czaił się poważny błąd, który uderza w pewną grupę beneficjentów.
Wojciech O., to pewnego rodzaju internetowa "osobowość", która słynie z publikacji wulgarnych i szkodliwych materiałów. Jedno z jego ostatnich nagrań sprawiło, że na poważnie zainteresowały się nim służby. Policja przyszła po niego "w rynsztunku antyterrorystycznym".Patostreamer i aktor w udostępnionym w sieci nagraniu groził posłom śmiercią. To zresztą nie pierwszy raz, gdy publicznie wielokrotnie nawoływał do popełnienia przestępstwa.