Wybory samorządowe 2024. Krzysztof Kwiatkowski: Kampania nudna, wyniki ciekawe
Senator KO Krzysztof Kwiatkowski był gościem wieczoru wyborczego w studiu Gońca. Choć Prawo i Sprawiedliwość wygrało, polityk nie uważa tego za wielki sukces: - Kaczyński powinien dziś szybko ogłaszać sukces, bo ten sukces będzie blednąć z każdym dniem.
Wybory samorządowe w studiu Gońca. Gościem Krzysztof Kwiatkowski
W niedzielny wieczór pierwszym gościem w studiu Gońca był senator KO Krzysztof Kwiatkowski, który razem z naszym dziennikarzem Mikołajem Dowejko omawiali wyniki wyborów samorządowych.
W Warszawie wygrał bezapelacyjnie Rafał Trzaskowski z wynikiem - według exit poll - 59,8 proc. Druga Tobiasz Bocheński z PiS dostał 18,5 proc. głosów. - Tu już jest pozamiatane, wynik Rafała Trzaskowskiego budzi wrażenie. To wzmocni go politycznie, a pamiętajmy, że wynik z wyborów samorządowych może być wpływ na to, kto będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich - ocenił Krzysztof Kwiatkowski.
Za to zdziwił go - jak pewnie wiele osób - wynik wyborów w Krakowie, gdzie Aleksander Miszalski z Koalicji Obywatelskiej zdobył 39,4 proc. głosów, a drugi bezpartyjny Łukasz Gibała uzyskał 28,4 proc. - Szokujący wynik. Miszalski przebijał się na pierwsze miejsce z trzeciego w ostatnich tygodniach - mówi polityk.
Ale zaskoczeniem jest też dla niego Wrocław. Tam urzędujący prezydent Jacek Sutryk dostał 38,9 proc., a druga Izabela Bodnar - 31,9 proc. - Słaby wynik Jacka Sutryka. On nie przebija nawet granicy 40 proc. Moim zdaniem tam są wszystkie karty na stole. Nie odważyłbym się dziś prorokować, kto wygra wybory we Wrocławiu. Kandydatka Trzeciej Drogi Izabela Bodnar ma realne szanse - określa Kwiatkowski.
Wybory samorządowe 2024. Kto wygrał w największych miastach?Krzysztof Kwiatkowski: Trzy partie mogą ogłaszać sukces wyborczy
Patrząc na wyniki w całej Polsce, zwycięzcą jest Prawo i Sprawiedliwość - 33,7 proc. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska z wynikiem 31,9 proc., trzecie Trzecia Droga (13,5 proc.), czwarte Konfederacja (7,5 proc.), a piąte Lewica (6,8 proc.).
- Dziś trzy partie polityczne ogłoszą ogromny sukces. PiS powie: “utrzymaliśmy pozycję, jesteśmy pierwszym ugrupowaniem politycznym w kraju”. KO będzie mówiła: “mamy zdecydowaną poprawę w wynikach”. Bo przypominam, że w 2018 roku PiS miał 254 mandaty sejmikowe, a KO 194. Teraz będzie to już mniejsza różnica. Ale i Trzecia Droga ogłosi się zwycięzcą, bo bez Trzeciej Drogi nie będzie koalicji w wielu samorządach - ocenia Kwiatkowski.
Krzysztof Kwiatkowski: sukces Prawa i Sprawiedliwości będzie bladł
Jednak według Kwiatkowskiego ogólnopolskie zwycięstwo PiS wcale nie jest tak wielkim sukcesem, jak się wydaje. - Przez najbliższe dni będziemy żyli tworzeniem koalicji na poziomie samorządowym i moim zdaniem PiS dostanie tutaj baty. Na razie PiS ma pewny jeden sejmik, czyli Podkarpacie. Może będzie miał jeszcze jeden, dwa sejmiki, w których będzie rządził, ale to wszystko - podkreśla polityk.
I zwraca uwagę na to, że w dużych miastach PiS tradycyjnie już przegrał: - W Krakowie czy Wrocław, gdzie będą drugie tury wyborów prezydenckich, nie ma kandydatów PiS-u. Kaczyński powinien dziś szybko ogłaszać sukces, bo ten sukces będzie blednąć z każdym dniem.