Po swoim ostatnim występie w "Gościu Wiadomości", w którym mocno zganił Danutę Holecką, premier Mateusz Morawiecki znów nie może spać spokojnie. Jego obcesowe zachowanie wobec ulubienicy władz TVP nie spodobało się prezesowi Jackowi Kurskiemu, który i tak spoglądał na szefa polskiego rządu nieprzychylnym okiem. W kuluarach PiS aż huczy od plotek, że na Woronicza przygotowana zostanie dotkliwa zemsta.Krytycy Mateusza Morawieckiego mogą zacierać ręce. Polski premier coraz bardziej się pogrąża i to nie tylko w oczach Polaków, wobec których nie dotrzymuje obietnic, ale również tych, od których zależy jego dalsza kariera polityczna. O tym, że kres polityka na stanowisku szefa polskiego rządu jest bliski, spekulują kibicujący takiemu scenariuszowi przedstawiciele opozycji, jak również jego partyjni przeciwnicy, a ta odrzucana do tej pory konsekwentnie przez samego prezesa PiS myśl coraz częściej przemierza także i zakamarki jego umysłu.Wobec powyższego, Morawiecki nie może już dłużej liczyć na roztaczany nad jego głową do tej pory parasol bezpieczeństwa i musi z jeszcze większą uważnością obmyślać każde posunięcie. Tym bardziej, że do ataku ruszyli jego dawni krytycy, słynący z tego, że wobec swoich ofiar nie mają litości.
Jacek Kurski od dawna stara się przy każdej możliwej okazji zachwalać działalność Telewizji Polskiej. Udowodnił to w ostatnich dniach, przypisując zasługi za sukces Sary James w amerykańskim "Mam Talent!" prowadzonej przez siebie stacji. Prezes TVP oznajmił ostatnio, że TVP zrealizuje polską wersję formatu "Shall We Dance?", w którym to seniorzy będą uczyli się tańca pod okiem zawodowych tancerzy. Otrzymamy tym samym drugie "You Can Dance" z nieznacznie mniej znanymi uczestnikami, w znacznie starszym wieku.
Sara James dotarła właśnie do finałów amerykańskiej edycji "Mam Talent!". O sukcesie tym nie omieszkał wspomnieć sam Jacek Kurski podczas prezentacji jesiennej ramówki Telewizji Polskiej. Prezes zaznaczył też, że w TVP jest szczególne miejsce dla młodziutkiej wokalistki.Prezes TVP, w swoim stylu przypisał część zasług za sukces 14-letniej Polki TVP. Jacek Kurski nawiązał do wcześniejszych występów młodej piosenkarki, twierdząc, że Simon Cowell nie mógł się mylić przy podejmowaniu tej decyzji.
Jacek Kurski w środę, 24 sierpnia, pojawił się na konferencji ramówkowej TVP, dzięki czemu udało nam się z nam dowiedzieć, czy Telewizja Polska zamierza wyciągnąć jakieś konsekwencje w stosunku do Jarosława Jakimowicza. Słowa prezesa Telewizji Polskiej nas zaskoczyły.W środowy wieczór władze TVP zaprezentowały ofertę programową na jesień. Oczywiście przy tej okazji nie mogło zabraknąć największych gwiazd stacji, które dwoiły się i troiły na ściankach.
Sara James bryluje w amerykańskim "Mam Talent", ale "Wiadomości" TVP dobrze wiedzą, komu to zawdzięcza. W środowym wydaniu podkreślono, że to dzięki Telewizji Polskiej wokalistka zabłysnęła talentem. Dziennikarze nie zapomnieli o wklejeniu jej zdjęcia z Jackiem Kurskim. Sara James faktycznie musi wysłać podziękowania za odkrycie na ul. Woronicza?Sara James była wisienką na torcie środowych "Wiadomości" TVP. Edyta Lewandowska po grożeniu złowrogą opozycją z uśmiechem zakomunikowała o wielkim sukcesie Telewizji Polskiej.Jacek Kurski może być dumny z TVP. Tylko dzięki temu Ameryka miała okazję dowiedzieć się o talencie Sary James? 24 sierpnia "Wiadomości" TVP przypomniały, że gdyby nie telewizja publiczna to była uczestniczka "The Voice of Kids" mogłaby pomarzyć jedynie o występie przed Simonem Cowellem.
Jacek Kurski jako prezes Telewizji Polskiej przez lata swoich rządów dał się poznać jako osoba, która nie ma umiaru. Propaganda zionąca z reżimowych „Wiadomości” bulwersuje już nie tylko politycznych oponentów, ale także bezstronnych ekspertów. Jacek Kurski w swoich imperialnych marzeniach się nie zatrzymuje i tym razem tuż przy siedzibie TVP zamierza wybudować muzeum. Budynek Telewizji Polskiej przez złośliwych internautów zwany jest „perłą architektury”. Jego osobliwy wygląd stał się przedmiotem drwin już wiele lat temu, a teraz w niedalekiej okolicy ma postać nowy, równie (a może jeszcze bardziej) widowiskowy budynek. Mowa o muzeum telewizyjno-filmowym.Telewizja Polska pod prezesurą Jacka Kurskiego ma dalekosiężne plany. Wzmocnienie swojego imperium były poseł Prawa i Sprawiedliwości zapewne wpisał do celów swojej prezesowskiej kadencji. Pragnie wybudować muzeum, które kształcę ma przypominać… statek kosmiczny. Nie, to nie jest absurdalny żart. TVP już szuka firmy, która zajmie się stworzeniem nowej nieruchomości od podstaw. Ale od początku.
Krzysztof Skiba i Jacek Kurski pochodzą z Gdańska i choć w dzieciństwie nigdy się nie poznali, mieli okazję się spotkać jako dorośli mężczyźni. W ostatnim czasie natomiast piosenkarz zauważył prezesa TVP na stacji benzynowej. O wszystkim opowiedział dziennikarzom. Panowie wyraźnie za sobą nie przepadają i jak twierdzi Krzysztof Skiba, Jacek Kurski wytoczył mu kilka spraw sądowych, z czego jedną już udało się piosenkarzowi wygrać. Zajeżdża Krzysztof Skiba na stację benzynową, a tam Jacek Kurski Tak zacząć mógłby się całkiem niezły dowcip, ale w istocie - zdarzyło się to naprawdę. Tak przynajmniej twierdzi Krzysztof Skiba, który w wywiadzie dla "Faktu" potwierdził, że chociaż on i Jacek Kurski pochodzą z jednego miasta, to przyjaciółmi nigdy nie byli. - Mam kolegów, którzy z nim chodzili do szkoły, czy znali z korytarzy szkolnych, ale ja sam na szczęście nie byłem z nim w bliskich relacjach - opowiadał piosenkarz. Co ciekawe, panowie poznali się w siedzibie TVP. Już po zajęciu fotela prezesa przez Jacka Kurskiego, Krzysztof Skiba pojawiał się w jednym z publicystycznych programów stacji, choć długo tam miejsca nie zagrzał. Osobowość włodarza państwowego medium wokalista Big Cyca określał jako "koleżeńską i szarmancką", ale jak przyznał - to tylko ściana dymna, bo dawnemu posłowi daleko do bycia szczerym. Nieoczekiwane spotkanie [...] to jest jego taktyka, że udaje przyjaciela, kogoś wesołego, kogoś przyjaznego, a wiadomo, co myśli - powiedział w rozmowie z "Faktem" Krzysztof Skiba. O tym, co "myśli" prezes TVP nie miał jednak okazji opowiedzieć muzykowi podczas niedawnego spotkania na stacji benzynowej. Jacek Kurski miał zajechać tam swoją limuzyną, by zatankować auto. Były polityk zdecydował się jednak nie opuszczać samochodu i pozostać w środku. "Nie wyszedł nawet z auta, jakby chował się przede mną. Nie wiem, może się mnie boi?" zastanawiał się Krzysztof Skiba. Zamiast tego do baku limuzyny paliwa dolał ochroniarz włodarza TVP, a po wszystkim prezes odjechał w siną dal, ku zachodzącemu słońcu, marząc z pewnością o kolejnych sukcesach i nowych projektach państwowego giganta medialnego. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Barbara Kurdej-Szatan zamieściła dziwne zdjęcie, a pod nim fani zaczęli ją obrażać. Lawina przykrych komentarzyMałgorzata Rozenek w "Dzień Dobry TVN". Już wiadomo, kto będzie jej partneremMałgorzata Tomaszewska zastąpi Martę Manowską w "The Voice Senior". Przejmie też "Sanatorium miłości"?Źródło: fakt.pl
Michał Piróg to nie tylko „złotousty” krytyk wszystkich i wszystkiego, co nie należy do środowiska LGBT, ale także – a z pewnością o tym zapomnieliście – tancerz i choreograf. Chociaż jest samoukiem, to tym razem rozpoczął nowe treningi pod okiem fachowców. I wcale nie chodzi o taniec, a boks. Co ma z tym wspólnego Jacek Kurski? Już wyjaśniamy. Michał Piróg wystąpi w gali MMA? Chociaż żadne deklaracje nie padły, to rozmowa z „Super Expressem” dotyczyła między innymi boksu i ewentualnych przeciwników. Nie uwierzycie, z kim chciałby bić się prowadzący Top Model z TVN. Idealną okazją do rozmowy była konferencja prasowa związana z jedenastą (!) edycją programu dla modelek i modeli. Michał Piróg występuje w nim jako prowadzący od 2010 roku, więc nie mogło zabraknąć go i tym razem.
Doda będzie reprezentować Polskę w konkursie OGAE Song Contest, organizowanego przez Eurowizję. Piosenkarka przekazała fanom fantastyczne wieści i przy okazji niespodziewanie zwróciła się do Jacka Kurskiego. Doda nie została przyjęta do tegorocznych kwalifikacji do Eurowizji. Teraz będzie miała szansę się odkuć i... udowodnić Jackowi Kurskiemu swoją wartość. Doda persona non grata w TVP? Podawała ciasto Andrzejowi Dudzie, fotografowała się z samym Lechem Kaczyńskim. A jednak w oczach Jacka Kurskiego najwyraźniej nie zasłużyła na to, by pokazywać ją w TVP. Sięgając pamięcią w przeszłość, trudno dziś przypomnieć sobie, kiedy po raz ostatni Doda wystąpiła w państwowym medium. Czy powodem jest zbyt kontrowersyjny wizerunek dla nowego katolicko-rodzinnego profilu stacji? A może jej twórczość źle wkomponowuje się w festiwale z Zenkiem Martyniukiem i Janem Pietrzakiem na czele?Sama zainteresowana zdaje się znać odpowiedź na to nurtujące fanów pytanie. W jednym z wywiadów wyznała, że ma zakaz wstępu na imprezy organizowane przez TVP bo... nie lubi jej żona Jacka Kurskiego. Przyczyna tej niechęci jest Dodzie nieznana, ale przez niewyjaśniony konflikt piosenkarka nie może wystąpić na festiwalu w Opolu, a swój muzyczny jubileusz musiała świętować w Polsacie. Doda na OGAE Song Contest Choć Doda próbowała dostać się na eliminacje do konkursu Eurowizji z piosenką "Fake love", organizatorzy stwierdzili, że utwór został zgłoszony zbyt późno. Artystka musiała obejść się smakiem. Teraz będzie miała jednak szansę się odkuć. Ku uciesze fanów artystka powiadomiła, że w wyniku głosowania będzie reprezentować Polskę na odbywającym się pod szyldem Eurowizji konkursie OGAE Song Contest. Doda postanowiła wykorzystać dobre wieści by dać prztyczka w nos Jackowi Kurskiemu. W poście, w którym przekazała swoim miłośnikom świetne informacje, zwróciła się bezpośrednio do prezesa TVP. - Z pozdrowieniami dla pana Kurskiego. TVP nie chciało, to fani sami wysłali "Fake Love"! - napisała gwiazda. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Ogromne zmiany u Gienka i Andrzeja z Plutycz. „Dzieje się rewolucja”, czekali długo, aż w końcu się udaAleksandra Żebrowska pokazała pierwsze zdjęcie dziecka. Wiemy, jakiej jest płciGrażyna Szapołowska pokazała zdjęcia z plaży. Fani są zachwyceniŹródło: Goniec.pl
Jacek Kurski i Joanna Kurska to szczęśliwe i młode małżeństwo, którego owocem jest półtoraroczna córeczka Anna Klara Teodora. Na roztkliwiającym wideo, jakie opublikowała żona prezesa TVP widać ucieszone dziecko niesfornie biegające po trawie i darzące dumną mamę słodkimi uśmiechami. Dumna mama podzieliła się przy okazji cudowną wiadomością - jej pociecha właśnie zaczęła mówić.
Piekło zamarzło. PiS został otwarcie skrytykowany na antenie TVP Info przez dziennikarza Telewizji Polskiej. Adrian Klarenbach nie wytrzymał kłótni polityków w "Minęła 20" i ukrócił przerzucanie winy za wysoką inflację. Widzowie i sam Jacek Kurski mogli być w szoku.Romans TVP i PiS trwa w najlepsze, ale za sprawą ostrej oceny Adriana Klarenbacha, który na antenie TVP Info prowadził w środę program "Minęła 20", pojawiła się pierwszy rysa.Dyskusja w studiu TVP klasycznie przerodziła się w kłótnie i zawody, kto będzie głośniej krzyczał do mikrofonu swoje zdanie. Prowadzący nie wytrzymał i brutalnie wytknął, kto jest winny za inflację. Adrian Klarenbach będzie miał problemy?
Prezes Telewizji Polskiej w grudniu 2021 udał się do Paryża na Konkurs Piosenki Eurowizji dla dzieci, by wspomóc polską delegację w wielkim finale. Przyznajemy, że wizyta w stolicy Francji była zawodowo uzasadniona jednak… Wydaje się, że ta podróż nie była do końca zgodna z obowiązującymi wówczas przepisami pandemicznymi.
Prezes TVP Jacek Kurski zapewne nie jest zadowolony, że pomimo nacisków operatorzy satelitarni nadal nie włączają do oferty wszystkich wersji regionalnych TVP 3. Co ważne, jest to zgodne z prawem, jednak TVP byłoby "na rękę" gdyby koszty przesyłu satelitarnego ponosiły właśnie prywatne firmy.
Zła passa Telewizji Publicznej trwa. Chluba Jacka Kurskiego zalicza ostatnio, niczym Jarosław Kaczyński, wpadkę za wpadką. Tym razem jednak gafa, jaką popełniono w programie Michała Rachonia "#Jedziemy", aż kłuje w oczy. Mocno zawstydzający autorów formatu szkolny błąd grafika wydaje się być wyjątkowo wstydliwy, ale jednocześnie sprawił, że internauci znów zyskali nie lada okazję do wyśmiania TVP i jej autorytetów. Emitowany od 2019 roku w TVP Info program "#Jedziemy" od początku wzbudzał wśród widzów mieszane uczucia. Nie dość, że wątpliwości poddawano profesjonalizm zapraszanych "ekspertów", to jeszcze podczas audycji zdarzało się, że padały skandaliczne słowa, jak te o otwarciu ognia do uchodźców na polsko-białoruskiej granicy.Równie skrajne emocje, co treść poruszanych tematów i poziom debaty, budzi również sam prowadzący poranne show, Michał Rachoń. Choć ten kreuje się na prawdziwego buldożera, który z chęcią bije w opozycję, sam ma na koncie kilka poważnych wpadek.
Internet od wczoraj obiega zdjęcie z wieczornego wydania wiadomości. Widać na nim bowiem miejsce pracy redaktorów, a przy nim imiona, nazwiska, maile, a nawet hasła. To już kolejna taka wpadka TVP.
Na zeszłorocznym Sylwestrze TVP najjaśniejszą gwiazdą była światowa sława, Jason Derulo. Dzisiaj okazuje się, że wielki piosenkarz podobnie jak jego grudniowy pracodawca, nie jest wzorem idealnego ojca. Była partnerka wysuwa wobec niego poważne oskarżenia.
TVP dawało kiedyś dziennikarzom prestiż, ale te czasy bezpowrotnie minęły i wydaje się, że przykład Kingi Kwiecień wyjaśnia dlaczego. Prezenterka odpowiedzialna za "słynnego projektanta" Christiana Paula nie święci sukcesów również w prywatnej stacji. Właśnie została zdjęta z anteny, wpadek było zbyt dużo.TVP w CV jeszcze do niedawna znaczyło wiele, ale obecnie powagi i profesjonalizmu Telewizji Polskiej próżno szukać w kolejnych materiałach, których montażyści prawdopodobnie zakładają się, kto więcej razy wplecie w swoje nagranie frazę "Für Deutschland".Kinga Kwiecień to znane nazwisko nie tylko w TVP. Dziennikarka stała za głośnym materiałem o "słynnym projektancie" Christianie Paulu, który zachwycał się fenomenalnym stylem Agaty Dudy. O ile znajdą się osoby doceniające ubrania pierwszej damy, o tyle próżno szukać sukcesów i samego Christiana Paula.Okazuje się, że nie tylko w TVP Kinga Kwiecień nie może pogratulować sobie rzetelnie wykonywanej pracy. Dziennikarka została właśnie zdjęta z anteny Wydarzenia24. Prezentując sportowe wiadomości... nie znała się na sportowych wiadomościach i program na żywo tego nie wybaczył.
Jacek Kurski wpadł na kuriozalny pomysł uderzający w miliony polskich obywateli. Prezes TVP poinformował, że już wkrótce będzie programował piloty od telewizorów w polskich domach. W swoich zapowiedziach podkreśla, że "pod przyciskiem z trójką" ma znajdować się program regionalny TVP3. Bezprecedensowa sytuacja została przeanalizowana zarówno przez ekspertów, jak i prawników, którzy w tej kwestii mówią jednym głosem: "nie ma takiej możliwości".Przez kilka lat swojej prezesury w TVP, Jacek Kurski nie zaskarbił sobie sympatii polskich odbiorców. Pomimo niekorzystnego PR, były polityk potrafi w sprawny sposób zarządzać swoją telewizją, oczywiście przy wydatnej pomocy rządu Prawa i Sprawiedliwości, które od dłuższego czasu wykorzystuje kanały TVP do sprawnych ataków na Opozycję, jak również lansowania swojej partii. W minioną niedzielę 19 czerwca Jacek Kurski wziął udział w znanym programie emitowanym na TVP, "Gość Wiadomości". Priorytetowym tematem była gala w Opolu, która jak co roku przyciągnęła przez telewizory milionową publiczność. Prezes TVP łechtał swoje ego, podkreślając, że po raz kolejny festiwal przyciągnął wielką rzeszę fanów, zdradził swoje muzyczne fascynacje, a także nawiązał do samych wykonawców, którzy zaszczycili publiczność swoimi występami. Jak można się domyślać, Jacek Kurski nie ograniczył się jedynie do wypowiedzi na temat "Opola", skupiając się również na szeroko zakrojonych planach na najbliższe miesiące. 7 wyjątkowych koncertów, amfiteatr wypełniony nawet po północy. Miliony widzów (3,78 mln w piku). Najlepszy KFPP od lat. Dziękuję twórcom, artystom, produkcji i Widzom za wspólne przeżycie święta polskiej piosenki. Za rok 60. Opole. Taki jubileusz zobowiązuje. Będzie się działo! pic.twitter.com/tJOTbyz86R— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) June 20, 2022 Jacek Kurski bez żadnych ogródek zapowiedział, że już wkrótce piloty telewizyjne milionów Polaków zostaną "przejęte". Zdradził, że rząd Mateusza Morawieckiego pilnie pracuje nad specjalnymi przepisami, które pozwolą na administracyjną decyzję o tym, że w całej Polsce kanał TVP3 znajdzie się "pod przyciskiem z trójką".
Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej to impreza, która obecnie nieodwołalnie związana jest z Telewizją Polską, a więc i z Jackiem Kurskim. Z tego względu od kilku lat sukcesywnie jest bojkotowana przez kolejnych artystów, którzy nie godzą się z aktualną polityką stacji. Jeden z tabloidów opublikował nagranie zza kulis festiwalu w Opolu, które zażenowało internautów. Głównym bohaterem jest prezes stacji - Jacek Kurski.
Opole 2022. Tegoroczny Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu należy do bardzo udanych. Od piątku na scenie pojawiają się rodzime gwiazdy, a publiczność bawi się doskonale. Nie zabrakło jednak również słów krytyki - internautom nie przypadły do gustu między innymi częste przebitki, na których zobaczyć można Jacka Kurskiego.Jacek Kurski, zgodnie ze swoim zwyczajem, pojawił się pod sceną koncertu organizowanego przez TVP. Prezes stacji bawi się doskonale, słuchając występów polskich gwiazd. Tradycyjnie, w zabawie towarzyszy mu żona. Nie zabrakło również Danuty Holeckiej.
Tegoroczne Wiktory 2022 miały być wielkim świętem polskich mediów i powrotem po kilku latach niebytu. Niestety, nie wszystko poszło po myśli Telewizji Polskiej i nie obyło się bez skandalu.
Niepewny los Jacka Kurskiego na stanowisku prezesa Telewizji Polskiej. O usunięcie z fotela szefa TVP walczą z Jarosławem Kaczyńskim premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda, którzy krytycznie podchodzą do przekazów publicznego nadawcy. Ich głos może jednak nie mieć znaczenia, bo Kurski wciąż pozostaje blisko prezesa PiS.Od kiedy w 2016 roku Jacek Kurski przejął stery w Telewizji Polskiej, linia publicznego nadawcy uległa drastycznej zmianie. Festiwal propagandy sukcesu trwa w najlepsze, skutecznie trafiając do jednych i odstraszając drugich.Pewne jest, że włączając kanały TVP nie usłyszymy niczego złego na temat polityki PiS, a ostrze krytyki zostanie skierowane na opozycję. Do tego warto dodać jeszcze tendencyjne paski oraz zmanipulowane obrazy, które poziomem absurdu biją przekazy z PRL.Takie działanie ma jednak krytyków także w obozie władzy. Nieco bardziej rozsądni politycy widzą toporność i zbytnią nachalność przekazu i co jakiś czas podnoszą kwestię konieczności zmiany prezesa TVP, który uczynił z niej swój prywatny folwark.Próbę odsunięcia od władzy Kurskiego podjął już w 2020 roku prezydent Andrzej Duda, który zgodził się poprzeć 2 mld zł na publiczną telewizję pod warunkiem, że szef TVP straci posadę. Tak też się stało, ale nie na długo, gdyż po jakimś czasie ten powrócił na Woronicza. Teraz ponownie głośno jest o roszadach, a nad Kurskim zawisły czarne chmury.
Widzowie TVP byli w poniedziałek wieczorem świadkami niecodziennych scen. W czasie uroczystej Gali Ekstraklasy Czesław Michniewicz zadrwił z Jacka Kurskiego. Szkoleniowiec kadry narodowej wbił żartobliwą szpilę prezesowi Telewizji Polskiej już w pierwszych słowach po wejściu na scenę.Poniedziałkowa Gala Ekstraklasy zapadnie w pamięć wielu osób, a jeden z powodów wcale nie będzie związany bezpośrednio ze sportem. Czesław Michniewicz wprost naraził się bowiem Jackowi Kurskiemu.Transmitowana na antenie TVP Sport Gala Ekstraklasy przebiegała bez problemów. Jedno zdanie zaważyło jednak na tym, że Jacek Kurski mógł wyjść z wydarzenia wyjątkowo zły. Czesław Michniewicz zakpił z niego bowiem już w pierwszych sekundach swojej obecności na scenie.
We wpisie prezesa TVP zabrakło gratulacji dla zwycięzców konkursu, których zachęcał w ostatnim czasie do głosowania na polskiego reprezentanta. Jacek Kurski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym skomentował wyniki tegorocznej Eurowizji. Tradycyjnie pochwalił się również oglądalnością muzycznego widowiska.
Eurowizja 2022 będzie mieć swój finał już dziś, 14 maja. W związku z tym, Jacek Kurski zwrócił się z nieprawdopodobnym apelem m.in. do Ukraińców mieszkających w Polsce. Prezes TVP poprosił ich o głosowanie na Krystiana Ochmana. Prezes TVP najwyraźniej widzi potencjał mający służyć rozrywce w uchodźcach uciekających przed wojną i zniszczeniem. Eurowizja 2022. Jacek Kurski o Krystianie OchmanieJuż 14 maja wieczorem dowiemy się, który z występów artystów biorących udział w tegorocznej Eurowizji spodobał im się najbardziej. Polacy trzymają oczywiście kciuki za swojego reprezentanta, Krystiana Ochamana i jego piosenkę "River". W czwartek wokalista zachwycił widzów i publiczność w Turynie, podczas drugiego półfinału wydarzenia i zakwalifikował się do jego końcowego etapu. Szanse na zwycięstwo nie są według specjalistów wysokie, ale realne. Zdaniem Jacka Kurskiego, utwór Krystiana Ochmana zdecydowanie wyróżniał się na tle "tandety" i "chałtury", którą określił część tegorocznych występów Eurowizji. Wyraził nadzieję na sukces Polaka. - Pytanie jest jedno i to definiuje mój nastrój: czy Europa, która jednak produkuje bardzo dużo tandety, chałtury i czasem bazarowego sposobu komunikacji artystycznej, zdobędzie się na to, żeby ten genialny głos, piękna barwa i wspaniały, kontrolowany wykon zostały zauważone i się przebiły. Myślę, że są na to szanse i bardzo bym chciał, żeby Krystian odniósł sukces - powiedział w rozmowie z serwisem Plejada prezes TVP. Nieprawdopodobny apel do Ukraińców Jackowi Kurskiemu najwyraźniej bardzo zależy na zwycięstwie polskiego reprezentanta. Zwrócił się nie tylko do Polonii przebywającej na emigracji - nie zawahał się także zaapelować do przebywających na terytorium Polski uchodźców z Ukrainy. - (...) mamy 3 mln Ukraińców, którzy mogą głosować na Polaka, będąc w Polsce. Tego blokady nie obowiązują, chyba że mają polskie telefony. Niech wszyscy się zmobilizują, bo mamy szansę i trzeba to wykorzystać - powiedział w wywiadzie z Plejadą. Prezes TVP wyraził również chęć pomocy organizacji przyszłorocznego konkursu Ukraińcom, jeśli to właśnie ich reprezentanci - Kalush Orchestra - zdołają zwyciężyć. Zastrzegł jednak, że nie wszystko w tej materii zależy od niego. - Zawsze jest chęć pomocy, ale też są procedury, które nas wiążą jako spółkę Skarbu Państwa, spółkę publiczną, tutaj obowiązuje nas dyscyplina, w związku z czym nie mogę szafować obietnicami poza ogólnie dobrą wolą w tym temacie - orzekł. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Do sieci trafiło zdjęcie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich sprzed lat. Wyglądają nieziemskoBarbara Kurdej-Szatan zorganizowała zbiórkę. Potrzeba jej pół miliona złotychMatura chemia 2022 wyniki. Odpowiedzi do matury z chemiiŹródło: plejada.pl
Telewizja Polska przekazała Radzie Mediów Narodowych raport o swoich przychodach za 2021 rok. Wynika z niego, że stacja powiększyła wpływy z reklam w stosunku do ubiegłego roku, co przełożyło się na podwyżki dla pracowników. Co ciekawe, mniej pieniędzy trafiło jednak na konto prezesa TVP, Jacka Kurskiego.Ubiegły rok Telewizja Polska zakończyła zyskiem w wysokości 3,89 mln zł, z czego aż 1,711 mln to rekompensata z budżetu państwa z tytułu utraconych wpływów abonamentowych. Gdy dodamy do tego przychód z abonamentu, który wyniósł 331 mln zł, otrzymamy łącznie 2,042 mln zł.W porównaniu do 2020 roku TVP poprawiła swój zysk z reklamy i sponsoringu o 9,6 proc. W sumie wyniósł on w 2021 roku 884 mln zł. Złożyły się na to transmisje dużych wydarzeń sportowych i powiększona pula reklamodawców.
Widzowie obawiali się, że prezenterzy śniadaniowego programu TVP mogą zostać pozbawieni pracy. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie grozi im zwolnienie. Zarząd Telewizji Polskiej miał dowiedzieć się o skandalu z Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim w rolach głównych. Fani zastanawiają się więc, czy popularni prowadzący "Pytania na śniadanie" powinni obawiać się o swoje posady. Jaką decyzję podejmie Jacek Kurski?
Jacek Kurski nagle wszedł na scenę w czasie koncertu "Cud Życia" w TVP, którego gościem specjalnym jest śpiewak José Carreras. Prezes TVP postanowił podziękować śpiewakowi, ale również wyjaśnił, co dla niego w tym roku oznacza tytułowy "cud życia". Koncert o tym samym tytule odbył się również w ubiegłym roku w czasie świąt Wielkiej Nocy. Wówczas gościem specjalnym TVP był Andrea Bocelli.