W oknie życia w Bielsku Białej odnaleziono noworodka. Dziewczynka zawinięta była w kocyk i miała przy sobie karteczkę, która zawierała datę urodzenia oraz propozycję imienia. Teraz maleństwo trafi pod opiekę rodziny zastępczej. To już trzecie dziecko, które pojawiło się w oknie przy ul. księdza Brzóski.
Kielce. Śnieg, pijana matka, nietrzeźwy opiekun i mała dziewczynka. Aspirant Adrian Tatar podczas czasu wolnego zauważył 6-latkę przemierzającą chodnik na boso, w piżamie. Po udzieleniu pomocy medycznej Kielecka Policja skierowała sprawę opiekunów do sądu rodzinnego.
Roman Giertych zamieścił na swoim profilu na Twitterze pełen optymizmu wpis dotyczący stanu zdrowia jego najmłodszej córki Alicji, która w poniedziałek przeszła operację serca. Adwokat poinformował, że dziewczynka wybudziła się z narkozy i na ten moment "wydaje się, że wszystko jest okej". Wcześniej o wsparcie i modlitwę apelowała żona prawnika, Barbara.
Trudne chwile przeżywają obecnie były polityk i znany adwokat Roman Giertych oraz jego żona. 9-letnia córka pary w poniedziałek przejdzie operację serca. W związku z tym, pełna niepokoju Barbara Giertych opublikowała w sieci poruszający wpis, kierując do internautów ważną prośbę.
Gemma Robson i Andy Raine z Whitburn w Wielkiej Brytanii usłyszeli od lekarza, że niebawem zostaną rodzicami trojaczków. Wkrótce okazało się jednak, że przywitają na świecie czworo dzieci. Ojciec z wrażenia zemdlał na porodówce.
Ojciec dwuletniej dziewczynki, która mieszkała z matką w namiocie, niespodziewanie pojawił się w szpitalu. - Alina pracowała, a ja zajmowałem się dzieckiem - oświadczył mężczyzna. Bezdomna kobieta przeczy tym słowom, przedstawiła zupełnie inną wersję wydarzeń.Sprawa dwulatki z Gdańska i jej matki, które mimo mrozów mieszkały w namiocie, zelektryzowały całą Polskę. Niespodziewanie do sprawy włączył się ojciec, który zdaje się nie widzieć swojej winy.- To ona uciekła ode mnie - powiedział mężczyzna. Zjawił się w szpitalu, gdzie hospitalizowana jest 2-letnia dziewczynka.
Zakrzów. Śmiertelny wypadek samochodowy z udziałem zaledwie 6-letniej dziewczynki. Zginęło dziecko oraz 35-letnia kobieta siedząca za kierownicą. Policja poinformowała, że zna już wstępne przyczyny tragedii.Dramat w Zakrzowie w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. W wyniku tragicznego wypadku zginęło dziecko. Ratownicy byli bezradni.Do zdarzenia z udziałem volkswagena doszło w piątek około godziny 9 rano. Wszystko zdarzyło się na fragmencie drogi krajowej numer 45 między Polską Cerekwią a Zakrzowem.
Pomorska policja zatrzymała 24-letnią kobietę, która wraz ze swoją 2-letnią córką mieszkała w rozstawionym namiocie na terenie zalesionym. Funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce po doniesieniu, iż w prowizorycznym legowisku rozłożonym przez bezdomnych przebywa dziecko. Dziewczynkę przetransportowano do szpitala, zaś kobietę zabrano na komisariat.
Policja poszukuje mężczyzny podejrzanego o rodzicielskie uprowadzenie swojej 3-letniej córki. Dziecko zostało wyrwane z rąk matki, którą uprzednio skrępowali niezidentyfikowani napastnicy. Dziewczynkę porwano w miejscowości Wolica (woj. wielkopolskie) w niedzielnych godzinach popołudniowych.
W rozmowie z PAP dziadek 5-letniej Mii potwierdził, iż wrócił już z wnuczką do kraju po tym, jak dziewczynka została uprowadzona przez swojego ojca i odnaleziona w Danii. W spawie pojawiają się nowe wątki śledztwa, które kształtują obraz psychologiczny oskarżonego o popełnienie zabójstwa 26-letniego Ingebrigta G.
Dramat na porodówce w Kępnie (woj. wielkopolskie). Noworodek wypadł z rąk położnej podczas przecinania pępowiny i uderzył głową w twardą część fotela ginekologicznego. Dziecko jest w stanie krytycznym.Do zdarzenia doszło w poniedziałek 31 października na oddziale położniczo-ginekologicznym szpitala w Kępnie. Noworodek wypadł z rąk położnej tuż po porodzie, kiedy kobieta miała zamiar przeciąć pępowinę. - Niestety doprowadził do tego splot kilku rzeczy - tłumaczy dr Zbigniew Bera z Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kępnie.
Nieco ponad tydzień temu jedną z rodzin zamieszkującą Kotlin (wielkopolska) spotkała niewyobrażalna tragedia. Niespodziewanie zmarło dwumiesięczne dziecko. Okazuje się, że to nie pierwszy dramat w tym domu.
Lekarze ze szpitala powiatowego w Stalowej Woli natychmiast zawiadomili policję po tym, gdy do ich placówki zgłosił się młody mężczyzna z 2,5-letnim chłopcem w stanie krytycznym. Ciało dziecka nosiło ślady przypalania papierosami oraz wielokrotnego gwałtu. Według ustaleń śledczych za stan dziecka odpowiada 22-letnia Oksana P. wraz ze swoim partnerem, Vitalijem S. Para pochodzi z Ukrainy i została już ujęta.Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w trzech niezależnych źródłach.
W miniony poniedziałek do szpitala w Chojnicach na Pomorzu trafiła 14-latka z noworodkiem. Dziecko miało ranę ciętą szyi, nastolatka urodziła je tego samego dnia rano. Placówka natychmiast wezwała na miejsce policję.- Noworodek był wydolny oddechowo i krążeniowo z raną ciętą szyi - przekazał w rozmowie z portalem Czas Chojnic Piotr Wroński, zastępca dyrektora ds. medycznych w Szpitalu Specjalistycznym w Chojnicach.
Dzielny syn nie chciał pozwolić, by ojciec dalej krzywdził matkę i zadzwonił na policję z krótkim komunikatem. Policjanci z Bartoszyc (woj. warmińsko-mazurskie) wiedzieli, że liczy się każda minuta. 35-letni mąż i ojciec odpowie nie tylko za przemoc domową. Chłopiec pomógł doprowadzić do więzienia poszukiwanego przestępcę.Dziecko wiedziało, że nie jest w stanie samodzielnie obronić mamę oraz rodzeństwo przed agresywnym tatą. Do głowy przyszedł pomysł, który zakończył się sukcesem. Szukanie pomocy było aktem niesamowitej odwagi.W czwartek wieczorem w jednym z domów w Bartoszycach dział się prawdziwy dramat. Bohaterem okazał się chłopczyk. - Dyżurny bartoszyckiej jednostki policji otrzymał krótkie zgłoszenie: "tata bije mamę" - reakcja była natychmiastowa, a efekty zaskoczyły nawet samych policjantów.
Dramat w Wolsztynie (woj. wielkopolskie). Czteroletnie dziecko było na pasach wraz ze swoją mamą. Chłopiec został potrącony przez ciężarówkę. 4-latek nie miał żadnych szans, zginął na miejscu. Policja musi ustalić jedną, ważną rzecz.Czterolatek z Wolsztyna wyszedł z domu z mamą, ale kobieta wróciła do niego bez dziecka. Chłopiec zginął na przejściu dla pieszych. Nie było szans na jego uratowanie.Asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy wolsztyńskiej policji, przekazał, że do tragicznego wypadku śmiertelnego z udziałem dziecka doszło w poniedziałek 29 sierpnia około godziny 16 na ul. 5 stycznia. To samo centrum miasta.
Kradzież z dzieckiem na rękach? Ludzka bezczelność przekroczyła kolejne granice. Łódzka policja opublikowała zdjęcia poszukiwanej pary, a na fotografiach widać maleństwo w wózku. Kobieta i mężczyzna podejrzewani są o dwa przewinienia. Rozpoznajesz ich? Natychmiast zgłoś się do służb.Policjanci z dzielnicy Łódź Górna nie dowierzali, gdy obejrzeli nagrania z monitoringu. Pozornie zwykła para z dzieckiem dopuściła się rzeczy, które nie przystoją nie tylko rodzicom.Śledczy znaleźli się w kropce. Jedną z szans na ukaranie podejrzanych z Łodzi jest ustalenie, kim tak naprawdę są. Obecnie poza zdjęciami i rysopisem policjanci nie mogą pochwalić się zbyt dużą listą nazwisk.
Dziewczynka tonęła na basenie tuż przy dorosłych. Pomoc ze strony ratowniczki przyszła niemal w ostatniej chwili. Nikt nie zwracał uwagi na dziecko zanurzające się pod wodą. - Z perspektywy zwykłego obserwatora różnica między wygłupami w wodzie czy zabawą a walką o życie może być niezauważalna - napisał prezydent Sosnowca, który udostępnił nagranie z monitoringu ku przestrodze. Czujność ratowniczki i czas zadecydował o tym, że dziewczynka przeżyła. Dziecko miało dobrze się bawić na basenie w Sosnowcu, ale otarło się o śmierć. Wszystko tuż obok osoby dorosłej i schodów.Prezydent Sosnowca zdecydował się opublikowanie nagrania z monitoringu. Mrożąca krew w żyłach scena wydarzyła się pod czujnym okiem kamery i dokładnie widać, że osoba dorosła stała obok dziecka w odległości mniejszej niż długość ręki.
Nicolo miał przed sobą jeszcze całe życie, ale 28 lipca 2-latek po raz ostatni wrócił z placu zabaw. - Nagle zaczął się źle czuć - powiedział dziadek zmarłego dziecka. Tajemnicza sprawa ujawni rodzinny sekret? Ojciec Nicola został osobą podejrzaną, nie bez powodu.2-letni Nicolo świetnie bawił się na placu zabaw we włoskim Longarone. Kiedy wrócił do domu, wszystko się zmieniło. Niedługo później lekarze stwierdzili zgon dziecka.Co sprawiło, że pełen zdrowia, radości i werwy chłopczyk w zaledwie kilka chwil wyzionął ducha? Śledczy przede wszystkim przyglądają się rodzinie 2-latka. Okoliczności śmierci Nicolo pozostają zagadką.
Aleksandra Żebrowska to szczęśliwa żona i matka. Jeszcze niedawno dzieliła się na Instagramie swoimi ciążowymi perypetiami z podróży pociągiem, a teraz może pochwalić się szczęśliwym rozwiązaniem i nowym zdjęciem noworodka. Wiemy, jakie płci jest jej czwarty potomek.
Czarna seria trwa, kolejne dziecko wypadło z okna. Do katowickiego Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka śmigłowcem LPR przetransportowany został 3-letni chłopiec. Wcześniej maluch znalazł się na parapecie okna mieszkania na trzecim piętrze. - W chwili przejęcia przez służby ratunkowe dziecko było przytomne - podała rzeczniczka jastrzębskiej policji st. asp. Halina Semik.Wakacje 2022 zamiast pod znakiem serii utonięć, zapiszą się pod znakiem dzieci wypadających z okien. W środę 27 lipca 4-letnia dziewczynka z Sosnowca wypadła z okna na piątym piętrze, nie przeżyła. Wcześniej w serwisie goniec.pl informowaliśmy o wypadku w Małopolsce w pensjonacie pełniącym funkcję schronienia dla uchodźców z Ukrainy. 6-letni chłopiec spadł z balkonu na drugim piętrze. - Lekarz LPR mógł tylko potwierdzić zgon - wyjaśnił wtedy oficer dyżurny KP PSP w Limanowej.Do tej tragicznej listy dołącza 3-latek z Jastrzębia-Zdroju. Dziecko było w jednym z bloków mieszkalnych przy ul. Pszczyńskiej. W pewnym momencie chłopczyk znalazł się w świetle okna, a później z niego wypadł.
Józef Pawłowski (31 l.) i Klaudia Szafrańska (26 l.) zostali szczęśliwymi rodzicami. Radosną nowiną piosenkarka podzieliła się na łamach swojego profilu na Instagramie. Para stroni od pokazywania wspólnych chwil w sieci, a o ich życiu prywatnym wiemy niewiele. Narodziny dziecka skłoniły ich jednak do opowiedzenia o tym, jak zgrane małżeństwo stanowią.
Skrajna nieodpowiedzialność matki dwumiesięcznego dziecka mogła zakończyć się jego śmiercią. Tylko i wyłącznie czujność kieleckiego policjanta uchroniła przed tragicznym finałem sprawy. Upały, zamknięte auto, zakupy i pozostawione bez opieki dziecko. To przepis na dramat i tylko cud sprawił, że w Kielcach pomoc przyszła niemal w ostatniej chwili.Dzieci to obowiązek i odpowiedzialność, ale nie wszyscy rodzice zdają sobie sprawę, że decydując się na powiększenie rodziny, konieczne będzie nieustanne dbanie o pociechę. Wiadomość o interwencji w Kielcach tylko potwierdza, że rodzice powinni być poddawani testom na rozwagę.W poniedziałek w samo południe policjant z Końskich zauważył, że szyby opla są zaparowane. Nie dowierzał oczom, gdy spostrzegł, że wewnątrz znajduje się małe dziecko. Wiedział, że nie ma ani chwili do stracenia.
Dramat we Wrocławiu. Nieznany mężczyzna postrzelił z broni pneumatycznej ośmioletniego chłopca. Dziecko trafiło do szpitala, gdzie przeszło operację. Funkcjonariusze poszukują sprawcy.Do zdarzenia miało dojść w piątek 15 lipca, ale - jak donosi portal TuWrocław - policja otrzymała zgłoszenie o postrzeleniu dziecka dopiero następnego dnia. Dramat miał rozegrać się w okolicach altany śmietnikowej na podwórku w rejonie skrzyżowania ulic Prądzyńskiego i Łukasińskiego.
Ośmioletni chłopiec został zastrzelony przez swojego pięcioletniego brata. Do tragedii doszło w domu rodzeństwa w Arkansas w Stanach Zjednoczonych. - To tragiczny incydent, którego można było uniknąć - powiedział po śmiertelnym postrzeleniu dziecka szeryf Lafayette Woods Jr.Młodszy brat oddał śmiertelny strzał. Ośmiolatek nie miał szans na przeżycie. Kiedy służby dotarły na miejsce, dziecko już nie żyło i nie było szans na jego uratowanie. Rodzinna tragedia, której można było uniknąć. Opiekunowie mający broń nie zadbali o to, by dzieci obecne w domu nie miały do niej dostępu. Finał tej historii jest najgorszy z możliwych.
Warszawscy strażnicy w ostatniej chwili znaleźli się w dobrym miejscu i o dobrym czasie. Kiedy zobaczyli chłopca na peronie kolejowym, przez ich plecy przebiegł dreszcz. W każdym momencie mogło dojść do tragedii i nie było sekundy do stracenia. Chłopiec miał problemy z wysłowieniem się i był roztrzęsiony. Co stało się w nocy na Międzylesiu?Nocny patrol strażników miejskich z VII Oddziału Terenowego najprawdopodobniej zapobiegł łamiącej serce tragedii. Około 1:30 w nocy zauważyli ludzki kształt na peronie nieopodal ul. Patriotów na Międzylesiu.Uwagę strażników zwrócił przede wszystkim fakt, że znajdujący się tam człowiek był drobny i mały. Czerwona lampka rozbłysnęła, gdy funkcjonariusze zdali sobie sprawę, że osoba ta siedzi na peronie, a jej nogi luźno zwisają nad torami. Nie było ani sekundy do stracenia, trzeba było działać szybko, ale jednocześnie ostrożnie. Trudno było powstrzymać emocje, kiedy prawda na temat nastolatka wyszła na jaw.
To miała być jedynie zabawa. 5-letni Karlton chciał rozbawić swoich siostrzeńców, jednak niewinne wygłupy skończyły się straszliwą tragedią. Chłopiec został znaleziony nieprzytomny przez swoją matkę. Po kilku dniach zmarł w szpitalu, a to wszystko przez popularną zabawkę. To tych potwornych wydarzeń doszło 23 czerwca, gdy w odwiedziny do 5-letniego Karltona Donaghey i jego mamy w Dunston przyszła starsza siostra chłopca ze swoimi dziećmi.
Narodziny dziecka o każdej pary wielkie szczęście i niesamowity cud. O tym drugim można mówić zwłaszcza, patrząc na zdjęcia małego Naayila Aktara, który gdy tylko zdecydował się przyjść na świat, zaskoczył wszystkich dookoła niestandardowym wyglądem. Natura nie pożałowała chłopcu pięknych, gęstych włosów, dzięki którym już stał się gwiazdą mediów społecznościowych. Internauci nie mogą wyjść z podziwu i porównują malucha do słynnego gwiazdora.Nayyil Aktar, choć 4 lipca skończył dopiero swój pierwszy rok, ma w sieci tylu fanów, że mógłby nimi obdarować kilkoro aspirujących influencerów. Wszystko za sprawą niestandardowej fryzury, jaką zafundowała mu sama matka natura, a która zachwyca ludzi na całym świecie.